\\Nagor pisze:1000 osób to nazbierali łącznie z biegami przedszkolaków ; ) W samym maratonie było 400 z kawałkiem. Szost i reszta nie startowali w maratonie. Uważacie wyniki na poziomie 2:30 u mężczyzn, które dają czołówkę w Łodzi, za wybitne wyniki? Wiktora Starodupcewa za kogoś innego niż anonimowego i do tego podejrzanego pod względem dopingowym zawodnika? Najlepsza kobieta z czasem 2:40 była w tym biegu 9 w ogólnej klasyfikacji!
Trzeba zachowywać proporcje - to były wyniki i frekwencja, które na pewno ucieszyłyby np. maraton w Otwocku, ale Łodź miała ambicje - ba, chwaliła się, że tego dopięła - aby dorównać Warszawie, Poznaniowi, Dębnu. A to jest jednak inna liga, ten Mbank maraton w porównaniu do Maratonu Warszawskiego to bieg podwórkowy, nie mówię tu już o poziomie organizacyjnym, ale o frekwencji i sportowym.
Podtrzymuje tez zdanie, że nie ma potrzeby rozgrywania w Polsce tylu maratonów i półmaratonów - na co to komu? Chce się Łódź wyróżnić, niech zrobi mocny bieg na 5 lub 10km. Niech promuje swoich znakomitych, lokalnych sportowców. Chyba że chce być głośna z powodu kompromitujących wpadek organizacyjnych, wtedy może zyskać lokalną sławę na joemonster.org.
Vice Naczelny w Łodzi działa KB Arturówek który organizuje całe gram prix jest to wtej chwlii w roku 6 biegów od 6 do 15 km. Maraton organizował ktoś inny nie kb Arturówek . Nie karz Łodzi organizować niegów na 10 km jesli przez cały rok w aglomeracji Łódzkiej jest takich biegów od 5 do 15 km organizowanych z 15. I na wszystkich wszystko gra. Problem maratonu Łodzkiego jest taki że nie oprganiozwało go łódzkie środowisko biegowe
Tompoz