BMW Półmaraton Praski [Warszawa, 31.08.2014]
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3884
- Rejestracja: 28 lut 2010, 19:33
nie piszcie ze kazdy dostal za duza koszulke bo nie kazdy - moja jest w dobrym rozmiarze
czy gdzies byla mowa o tym ze za meta czekac bedzie na nas posilek? ja przyznam ze nie wiem bo nawet sie tym nie interesowalam ale widac tak skoro sa o to pretensje.
co do rozgrzewki - byla na pol godziny przed startem, ale nie w strefach, tylko przed scena
umowmy sie - organizator zawinil nie dostarczajac na punkty odpowiedniej ilosci kubeczkow - jesli biegnie 5tys osob to na kazdym punkcie powinno byc min 5 tys kubeczkow ...
ale nie jezdzijmy po calosci bo to nie w porzadku
czy gdzies byla mowa o tym ze za meta czekac bedzie na nas posilek? ja przyznam ze nie wiem bo nawet sie tym nie interesowalam ale widac tak skoro sa o to pretensje.
co do rozgrzewki - byla na pol godziny przed startem, ale nie w strefach, tylko przed scena
umowmy sie - organizator zawinil nie dostarczajac na punkty odpowiedniej ilosci kubeczkow - jesli biegnie 5tys osob to na kazdym punkcie powinno byc min 5 tys kubeczkow ...
ale nie jezdzijmy po calosci bo to nie w porzadku
- Boguslaw
- Stary Wyga
- Posty: 231
- Rejestracja: 11 lip 2012, 13:52
- Życiówka na 10k: 39:02
- Życiówka w maratonie: 03:49:09
- Kontakt:
Może rzeczywiście przesadziłem, że każdy :/ Chodziło mi o tzw. "większa połowę". To, że koszulka pasuje nie oznacza, że ma właściwe wymiary co do rozmiarówki zamieszczonej na stronie -> http://www.bmwpolmaratonpraski.pl/pl/BM ... /regulaminLadyE pisze:nie piszcie ze kazdy dostal za duza koszulke bo nie kazdy - moja jest w dobrym rozmiarze
A mierzyłaś, czy Twój rozmiar jest o wymiarach takich jak powyżej?
Tak jak już gdzieś pisałem. Męska M-ka ma 108 cm szerokości w klatce piersiowej. Powinna mieć 100 cm. Jest więc tak w zasadzie L-ką.
LadyE pisze:czy gdzies byla mowa o tym ze za meta czekac bedzie na nas posilek? ja przyznam ze nie wiem bo nawet sie tym nie interesowalam ale widac tak skoro sa o to pretensje.
Pierwszy raz się spotykam z tym, żeby po mecie półmaratonu nie było posiłku regeneracyjnego. To powinna być oczywista oczywistość. Fakt, w regulaminie nic o tym nie ma, ale jak już wyłożyli banany, to może na tyle, żeby wystarczyło dla wszystkich?!? Niestety, prędzej w regulaminie znajdziesz zgodę na wykorzystanie w przyszłości Twojego wizerunku, bądź wizerunku Twojego dziecka jeżeli startowało w biegu dziecięcym, niż o tym, że na mecie będzie czekał posiłek. PARANOJA!
Nie jadę po całości. Nie czepiam się parnej pogody, która pozbawiła mnie szans na złamanie 1:30:00 h. Nie czepiam się braku odpowiedniej ilości dopingu, stref z muzyką czy roztańczonych czirliderek.LadyE pisze:umowmy sie - organizator zawinil nie dostarczajac na punkty odpowiedniej ilosci kubeczkow - jesli biegnie 5tys osob to na kazdym punkcie powinno byc min 5 tys kubeczkow ...
ale nie jezdzijmy po calosci bo to nie w porzadku
Organizator zawinił, ale:
1) czy gdzieś o tym wspomniał?!?
2) przyznał się do błędu?!?
3) zaproponował jakieś rozwiązanie w sprawie zbyt dużej numeracji?!?
Na moje oko wrzuca na fejsika zdjęcia w ilościach hurtowych i zaczepnie pyta: "Jak było? :D"
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3884
- Rejestracja: 28 lut 2010, 19:33
Nie znam sie na organizacji biegow, ale pewnie na ich miejscu pierw sprawdzilabym dokladnie czemu doszlo do takiej sytuacji i dopiero wowczas wydala stosowne oswiadczenie ...
Co do rozmiaru koszulki. Nawet nie zarejestrowalam w trakcie zapisow ze jakas dostane. Odruchowo wybieram zawsze najmniejszy z mozliwych rozmiarow bo przyzwyczailam sie juz do tego ze na 90% imprez dostaje za duze MESKIE kroje.
Niektorzy pisali tutaj o koszulkach siegajacych do kolan. Jesli jestes dziewczyna sredniego wzrostu i bierzesz aktywnie udzial w imprezach biegowych to wlasnie takie cos wrzucaja Ci do pakietu - czy kiedykolwiek pomyslalam o tym zeby w zwiazku z tym pisac do orgow reklamacje? Widocznie dziwna jestem, bo nie.
Co do rozmiaru koszulki. Nawet nie zarejestrowalam w trakcie zapisow ze jakas dostane. Odruchowo wybieram zawsze najmniejszy z mozliwych rozmiarow bo przyzwyczailam sie juz do tego ze na 90% imprez dostaje za duze MESKIE kroje.
Niektorzy pisali tutaj o koszulkach siegajacych do kolan. Jesli jestes dziewczyna sredniego wzrostu i bierzesz aktywnie udzial w imprezach biegowych to wlasnie takie cos wrzucaja Ci do pakietu - czy kiedykolwiek pomyslalam o tym zeby w zwiazku z tym pisac do orgow reklamacje? Widocznie dziwna jestem, bo nie.
- harti
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 413
- Rejestracja: 31 sie 2011, 11:41
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
ja na szczęście zaliczyłem tę nieszczęsną imprezę tylko z punktu obserwatora/kibica..
niecierpliwie czekam na wyjaśnienia organizatora w sprawie wody..
pal licho te (męskie) koszulki.. pal licho trasę (każdy wiedział przed startem jaka ona będzie), ale ta woda to naprawdę poważny fuck-up...fejs aż huczy..
niecierpliwie czekam na wyjaśnienia organizatora w sprawie wody..
pal licho te (męskie) koszulki.. pal licho trasę (każdy wiedział przed startem jaka ona będzie), ale ta woda to naprawdę poważny fuck-up...fejs aż huczy..
- Boguslaw
- Stary Wyga
- Posty: 231
- Rejestracja: 11 lip 2012, 13:52
- Życiówka na 10k: 39:02
- Życiówka w maratonie: 03:49:09
- Kontakt:
To nie chodzi o to, czy ktoś jest dziwny czy nie. Płacąc za start organizator MUSI wywiązać się z pewnych zobowiązań, o których pisałem powyżej.LadyE pisze:Nie znam sie na organizacji biegow, ale pewnie na ich miejscu pierw sprawdzilabym dokladnie czemu doszlo do takiej sytuacji i dopiero wowczas wydala stosowne oswiadczenie ...
Co do rozmiaru koszulki. Nawet nie zarejestrowalam w trakcie zapisow ze jakas dostane. Odruchowo wybieram zawsze najmniejszy z mozliwych rozmiarow bo przyzwyczailam sie juz do tego ze na 90% imprez dostaje za duze MESKIE kroje.
Niektorzy pisali tutaj o koszulkach siegajacych do kolan. Jesli jestes dziewczyna sredniego wzrostu i bierzesz aktywnie udzial w imprezach biegowych to wlasnie takie cos wrzucaja Ci do pakietu - czy kiedykolwiek pomyslalam o tym zeby w zwiazku z tym pisac do orgow reklamacje? Widocznie dziwna jestem, bo nie.
Jeżeli tego nie zrobi, osoba, która za to wszystko zapłaciła (w tym wypadku zawiedziony biegacz) może żądać jakiejś formy rekompensaty od organizatora.
Taki przykład: kupując telewizor zrzekasz się przy kasie gwarancji? Czy jednak jak coś się z nim stanie, to będziesz się starała dochodzić swoich praw?
Dlaczego ludzie myślą, że pakietów startowych to nie dotyczy? Bo co? Bo bieganie to już frajda sama w sobie i nie należy podnosić głosu?
Co o koszulek to pozwól, że się z Tobą nie zgodzę, że to "pal licho"harti pisze:ja na szczęście zaliczyłem tę nieszczęsną imprezę tylko z punktu obserwatora/kibica..
niecierpliwie czekam na wyjaśnienia organizatora w sprawie wody..
pal licho te (męskie) koszulki.. pal licho trasę (każdy wiedział przed startem jaka ona będzie), ale ta woda to naprawdę poważny fuck-up...fejs aż huczy..

Pacemaker na godzinę trzydzieści? Czy godzinę czterdzieści pięć?
-
- Stary Wyga
- Posty: 186
- Rejestracja: 22 kwie 2013, 06:58
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: 4:49:48
A ja napiszę, jako osoba znająca Organizatora (spotkaliśmy się 2 lub 3 x na jakiejś imprezce i gadaliśmy m.in.o bieganiu). Malkontenci wyluzujta
. Myślę,że Szanowny Pan Bogusław i Inne Przenieszczęśliwe Osoby Zorganizują w najbliższym czasie imprezę na "tip-top'es"
.
A to, że Organizatorzy Tej Imp. są "ustawieni" do końca życia, to można Im tylko pozazdrościć
Pzd. i do nast. głupiego wpisu (oczywizda mojego
)


A to, że Organizatorzy Tej Imp. są "ustawieni" do końca życia, to można Im tylko pozazdrościć


Im krócej biegniesz, tym mniejszy dystans jesteś w stanie pokonać
.

- małymiś
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1527
- Rejestracja: 09 paź 2013, 11:26
- Życiówka na 10k: 0:53:02
- Życiówka w maratonie: brak
Ja zgodnie z regulaminem nie dostałem banana na mecie. Za to wszystkie wody po drodze i żele były (grupa na 1:45). Inni banany dostali ale dla mnie nie było :-/
Dobrze ze były tam te budy z jedzeniem oraz niedaleko ulica Francuska.
Najlepsze jest to ze nie zostałem sklasyfikowany.... Brak smsa brak czasu na stronie. Łot de fak?
Ehhhh.
Dobrze ze były tam te budy z jedzeniem oraz niedaleko ulica Francuska.
Najlepsze jest to ze nie zostałem sklasyfikowany.... Brak smsa brak czasu na stronie. Łot de fak?
Ehhhh.
- xrazowy
- Wyga
- Posty: 93
- Rejestracja: 23 mar 2012, 08:30
- Życiówka na 10k: 35:20
- Życiówka w maratonie: 2:53
- Kontakt:
Z moich obserwacji: koszulki ładne ale niestety rozmiarówka chyba amerykancka. Druga sprawa że koszulki męskie były do tego fatalnie skonstruowane, tak że na wysokości piersi wypadało przeszycie, przez co poza metą mnóstwo facetów miało krwawe zacieki od sutków do samego pasa. Pierwszy raz w życiu widziałem takie zjawisko na tak dużą skalę - także koszulki urwisutki.
Brak wody dla zawodników wolniejszych sam w sobie jest już narażeniem zdrowia i życia uczestników, druga sprawa, że z tego powodu karetki wyjeżdżały co chwila (na żadnym biegu jeszcze nigdy nie widziałem tak dużej ilości wyjeżdżających karetek - mimo że biegałem już w bardziej licznych i dłuższych biegach i w cieplejsze dni) Do tego z trwogą obserwowałem jak karetki wyjeżdżały spod okolic mety pod prąd, prosto na rozpędzonych finiszujących ludzi. Cudem chyba tylko nie doszło tam do większego nieszczęścia.
Brak wody dla zawodników wolniejszych sam w sobie jest już narażeniem zdrowia i życia uczestników, druga sprawa, że z tego powodu karetki wyjeżdżały co chwila (na żadnym biegu jeszcze nigdy nie widziałem tak dużej ilości wyjeżdżających karetek - mimo że biegałem już w bardziej licznych i dłuższych biegach i w cieplejsze dni) Do tego z trwogą obserwowałem jak karetki wyjeżdżały spod okolic mety pod prąd, prosto na rozpędzonych finiszujących ludzi. Cudem chyba tylko nie doszło tam do większego nieszczęścia.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 499
- Rejestracja: 02 wrz 2013, 22:54
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Były dwa SMSy, pierwszy był na 10km. Kondolencje małymiś, taki numer by mnie dobił.małymiś pisze: Najlepsze jest to ze nie zostałem sklasyfikowany.... Brak smsa brak czasu na stronie. Łot de fak?
Ehhhh.

Ja się na razie wyleczyłem z imprez, wracam do biegania rekreacyjnego. Za rok może jeszcze maraton poniżej 4h i mi styknie.
Co do wody, to tłumaczą na fejsie, że butelki 0.5l w zamierzeniach miały być alternatywą dla tych, którzy nie lubią kubeczków i wolą biegnąć z butelką kilka km. Nie dołączyli instrukcji obsługi do butelek

kiss of life (retired)
- Boguslaw
- Stary Wyga
- Posty: 231
- Rejestracja: 11 lip 2012, 13:52
- Życiówka na 10k: 39:02
- Życiówka w maratonie: 03:49:09
- Kontakt:
Mam nadzieję, że nie ustalaliście wtedy ile wody znajdzie się na trasie?L19:57 pisze:A ja napiszę, jako osoba znająca Organizatora (spotkaliśmy się 2 lub 3 x na jakiejś imprezce i gadaliśmy m.in.o bieganiu). Malkontenci wyluzujta. Myślę,że Szanowny Pan Bogusław i Inne Przenieszczęśliwe Osoby Zorganizują w najbliższym czasie imprezę na "tip-top'es"
.

A tak całkiem serio. Co to za argument, że pewnie jako osoba przenieszczęśliwa na pewno zorganizuję lepszy bieg? Jak kupię bilet do kina na film, który mi się nie spodoba, to mam nakręcić lepszy? Jak kupię buty i okażą się nie wygodne, to mam wprowadzić do obiegu nowy model?

Nie ja byłem organizatorem tego biegu. Była nią firma, która wzięła za to kasę. M.in. moją.
Słuchajcie, nie chcę pretendować do miana jednego z największych hejterów tego biegu. Myślę, że moja krytyka jest krytyką konstruktywną. Nie piszę, że jestem wkurzony, bo tak. Dyskutujmy, od tego miejsca jest forum.
I co najważniejsze: błędy mogą się zdarzyć każdemu. Należy jednak wyjść z pewnych sytuacji z twarzą. Moim zdaniem organizatorowi nie za bardzo to wyszło.
Zaczęło się od rozmiaru koszulek: "Takie przyszły! Pan się z kimś wymieni!" "Nie odpowiadamy za partnera technicznego" itp, itd. Typowe zachowanie pt: "po odejściu od kasy reklamacji nie się nie uwzględnia".
A skończyło na tym, że na nas eksperymentowano: "Organizator eksperymentalnie zaopatrzył punkty nawadniania w dwie możliwości: niewygodną i nielubianą przez wielu biegaczy wodę w kubkach plastikowych oraz wodę w niedużych butelkach, wystarczającą na kilka kilometrów."
Jeżeli ktoś biegnie w debiucie powyżej 2h, to taki bieg bynajmniej nie jest miejscem na eksperymenty. Jak ktoś już słusznie zauważył: wody powinno być nie do przepicia.
Podkreślę jedną rzecz: moim zdaniem zajęcia z pracownikami Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów powinny się odbywać już od 1 klasy podstawówki

Ludziom się wydaje, że ten, który zgodnie z prawem czegoś się tam domaga, to krzykacz i malkontent. Tacy ludzie się ogólnie źle kojarzą.
Lepiej spuścić głowę i odejść z kwitkiem?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3659
- Rejestracja: 06 sie 2014, 22:31
- Życiówka na 10k: 38:38
- Życiówka w maratonie: stara i nieaktualna
- Lokalizacja: Wroclaw, POL
- Kontakt:
Tu nie chodzi o organizację na tiptop. Chodzi o tak elementarną rzecz, jak BRAK WODY. To jest niedopuszczalne, przecież jeśli wpłaciło kasę 6tys ludzi, to na każdym punkcie musi być co najmniej 6tys kubeczków + butelki... No litości, to się da nawet dzień-dwa przed załatwić/sprawdzić i domówić jeśli brakuje. Przecież woda i plastikowe kubeczki to chyba najtańsze rzeczy z całej tej imprezy i do tego dostępne praktycznie od ręki...L19:57 pisze:A ja napiszę, jako osoba znająca Organizatora (spotkaliśmy się 2 lub 3 x na jakiejś imprezce i gadaliśmy m.in.o bieganiu). Malkontenci wyluzujta. Myślę,że Szanowny Pan Bogusław i Inne Przenieszczęśliwe Osoby Zorganizują w najbliższym czasie imprezę na "tip-top'es"
.
A to, że Organizatorzy Tej Imp. są "ustawieni" do końca życia, to można Im tylko pozazdrościćPzd. i do nast. głupiego wpisu (oczywizda mojego
)
A bieg tani nie był.
Bublowa rozmiarówka koszulek też była znana dużo wcześniej i można było coś z tym zrobić.
Sprawa jest prosta: ludzie zapłacili niemałe pieniądze i nie otrzymali w zamian tego, co było w umowie.
To, że ktoś prywatnie jest "równym gościem" nie oznacza, że jest super-organizatorem. Aha - no i niestety za wtopy partnerów technicznych odpowiada organizator, przecież jak Ci nawali telewizor LG to oddajesz na reklamację do LG albo tam gdzie kupiłeś i nie obchodzi Cię, że akurat nawaliła płyta firmy Foxconn.
biegam ultra i w górach 

-
- Dyskutant
- Posty: 26
- Rejestracja: 18 cze 2013, 12:00
- Życiówka na 10k: 0:48:45
- Życiówka w maratonie: 4:12:10
- Lokalizacja: Piaseczno
- Kontakt:
Ja się zgodzę z Bogusławem - nie chodzi, żeby krytykować całą imprezę bo to było by nie fair ale o ważnych błędach organizatora trzeba mówić bo niektóre z nich mogły być faktyczne groźne dla uczestników. Nie wnikam czy był/powinien być posiłek regeneracyjny na mecie, mniej ważne są dla mnie banany, których nie było na mecie. Nie możemy jednak przemilczeć sprawy braku wody na trasie bo niestety tak było - ja biegłem w grupie na 2h i pierwszą wodę zobaczyłem gdzieś na 7 km. W punkcie w wodą na 5 km pani stwierdziła biegnijcie dalej na 6 km powinna być woda bo u nas się skończyła. Ja dałem radę i nie potrzebowałem pić na 5km ale ci mniej wprawni biegnący na końcu stawki mogli potrzebować tej wody.
Moim zdaniem sama organizacja wodopoju była niezbyt przemyślana bo 3 czy 4 stoliki stojące razem powodowały tylko tłok i brak możliwości szybkiego pobrania wody - nawet jesli by była. Dodatkowo młodzi ludzie ustawiający wszystkie kubki w jednym miejscu na stole i próbojące szybko nalać wodę - to wszystko dodatkowo utrudniało pobranie wody.
Ci którzy biegli przed nami być może widzą to inaczej, być może przed biegiem wszystko w wodopoju było dobrze ustawione i wydawało się, że będzie ok - z perspektywy uczestnika biegnącego w grupie na 2 godziny proglem z wodą faktycznie był. Co dzię działo jeszcze później to tylko mogę sobie wyobrazić.
Dodatkowo chciałbym zwrócić uwagę na sprawę nagłośnienia na starcie. Z tego co zauważyłem ostatni głośnik był w strefie na 1:45 - jeżli się nie mylę. My w strefie na 2:00 nie słyszeliśmy nic - ani sygnału na start, ani głosu wodzireja. Moim zdaniem to też jest spory błąd bo dlaczego Ci, którzy biegną wolniej byli dyskryminowani ? Brak nagłośnienia nie jest wynikiem błędnego oszacowania potrzeb w danym miejscu tak jak to było z wodą na trasie, tutaj ktoś nie pomyślał albo wręcz stwierdził, że od strefy 1:45 głośniki nie są potrzebne.
Trzeba jednak przyznać, że organizator przeprasza na stronie za problem z wodą - przynajmniej nikt nie twierdzi, że problemu nie było.
Moim zdaniem sama organizacja wodopoju była niezbyt przemyślana bo 3 czy 4 stoliki stojące razem powodowały tylko tłok i brak możliwości szybkiego pobrania wody - nawet jesli by była. Dodatkowo młodzi ludzie ustawiający wszystkie kubki w jednym miejscu na stole i próbojące szybko nalać wodę - to wszystko dodatkowo utrudniało pobranie wody.
Ci którzy biegli przed nami być może widzą to inaczej, być może przed biegiem wszystko w wodopoju było dobrze ustawione i wydawało się, że będzie ok - z perspektywy uczestnika biegnącego w grupie na 2 godziny proglem z wodą faktycznie był. Co dzię działo jeszcze później to tylko mogę sobie wyobrazić.
Dodatkowo chciałbym zwrócić uwagę na sprawę nagłośnienia na starcie. Z tego co zauważyłem ostatni głośnik był w strefie na 1:45 - jeżli się nie mylę. My w strefie na 2:00 nie słyszeliśmy nic - ani sygnału na start, ani głosu wodzireja. Moim zdaniem to też jest spory błąd bo dlaczego Ci, którzy biegną wolniej byli dyskryminowani ? Brak nagłośnienia nie jest wynikiem błędnego oszacowania potrzeb w danym miejscu tak jak to było z wodą na trasie, tutaj ktoś nie pomyślał albo wręcz stwierdził, że od strefy 1:45 głośniki nie są potrzebne.
Trzeba jednak przyznać, że organizator przeprasza na stronie za problem z wodą - przynajmniej nikt nie twierdzi, że problemu nie było.
Ostatnio zmieniony 01 wrz 2014, 11:20 przez andrzejg, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Dyskutant
- Posty: 34
- Rejestracja: 27 wrz 2013, 18:20
- Życiówka na 10k: 00:50:00
- Życiówka w maratonie: 04:22:00
Za mało mieli ludzi do nalewania wody do kubeczków, dlatego rozdawali butelki IMO. Albo też zabrakło kubeczków. Współczuje tym co biegli ponad 2h, bo w połówce wyszło słońce. Pamiętam jeszcze jak organizator na starcie mówił wiele razy o konieczności nawadniania bo pogoda jest nie sprzyjająca.
- pejot
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 379
- Rejestracja: 11 lip 2007, 11:34
- Życiówka na 10k: 00:44:44
- Życiówka w maratonie: 3:32:39
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Zaskakująca jest też taka kwestia:
Z uwagi na sponsora głównego (BMW) lub nawet oprawę graficzną, widać, że to jest kolejna impreza z tej serii (mimo, że pierwszy raz w Wwie). Biegłem w ubiegłym roku w Berlinie i tam było tip-top, szwajcarjki zegarek, megasuperdobrze. Po prostu lepiej się nie da.
Dziwię się, że ktoś to u nas tak sp...ił.
Zastanawiam się czy te imprezy łączyło coś więcej niż logo. Może to działa tak, że jakaś firma krzak wykupuje licencję?
Z uwagi na sponsora głównego (BMW) lub nawet oprawę graficzną, widać, że to jest kolejna impreza z tej serii (mimo, że pierwszy raz w Wwie). Biegłem w ubiegłym roku w Berlinie i tam było tip-top, szwajcarjki zegarek, megasuperdobrze. Po prostu lepiej się nie da.
Dziwię się, że ktoś to u nas tak sp...ił.
Zastanawiam się czy te imprezy łączyło coś więcej niż logo. Może to działa tak, że jakaś firma krzak wykupuje licencję?
- MEL.
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1590
- Rejestracja: 18 wrz 2007, 12:27
- Życiówka na 10k: 46:56
- Życiówka w maratonie: 3:43
- Lokalizacja: Las Kabacki
- Kontakt:
Dlaczego w artykule brak 2-go miejsca wśród kobiet: Maureen jepkoec KIPRONO 1:15:43??? Jakaś dyskwalifikacja?