Zawodnicy nie podają sobie bidonów na biegu. Jeżeli dobrze pamiętam przepis to można jeden raz komuś podać w trakcie biegu, ale nikt raczej z tego nie korzysta, bo każdy ma swoje bidony i picia przygotowane przed biegiem.upoconejajka pisze:@artur_kozlowski, a jak to jest z podawaniem sobie bidonów między zawodnikami? Standard w biegach ulicznych i martwy zapis w regulaminie (ewentualnie poruszany przez kogoś "urażonego" sytuacją)?
Elita ma swoje stoliki z piciem i tylko z tych stolików bierze swoje wcześniej przygotowane napoje. Jednak żeby nie było zamieszania na punktach to często organizator wyznacza osoby do podawania tego picia, tak żeby zawodnik biegnąc 20km/h nie musiał w biegu łapać bidonu ze stolika na którym jest 10 innych bidonów (jest to dozwolone). W Japonii tego nie ma i często zdarza się tak że zawodnicy losowo łapią czyjeś bidony. I teraz kolejne usprawnienie jest takie, że zawodnicy często mają swoje osoby do podawania picia, które jadą np. na rowerze i zatrzymują się na punktach podając to picie (chodzi o to, że często osoby niedoświadczone źle podają bidony, a jak ktoś ma swój system podawania to jak ma osobę zgraną to jest to dużo sprawniejsze). Czyli rowerzysta podaje picie i zasuwa rowerem na następny punkt gdzie musi zejść z roweru i z punktu podać to picie/żelka (to też jest w pełni dozwolone).
To o co się tu rozchodzi (tak mi się wydaje, bo ja nic takiego nie widziałem) to pewnie podawanie tego bidonu poza strefą, czyli jak ktoś nie złapie bidonu to rowerzysta zasuwa za nim i podaje mu 100 metrów dalej to picie i to już jest niedozwolone, bo dostarczanie czegokolwiek zawodnikowi poza punktem jest zabronione. Jeżeli były tu takie sytuacje to można zgłaszać protesty, ale moim zdaniem nie wypacza to wyniku, bo podanie picia 100 metrów dalej nie jest jakimś karygodnym wyłamaniem wpływającym mocno na wynik sportowy (mimo że jest wbrew przepisom). Co innego gdyby kogoś rowerem podwieźli, albo ktoś by skrócił trasę, ale przypominając sobie np. Kipchoge łamiącego 2h, który miał picia podawane w każdym momencie to raczej tu nie było takich wstrząsających naruszeń. Jeżeli ktoś widział to niech pisze, ja nic nie dostrzegłem.