Komentarz do artykułu Czas na zmiany w zabezpieczeniu medycznym imprez biegowych
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Jarek, oczywiście, że nie ma żadnej gwarancji, że gdyby to Fundacja Prometeusz robiła obsługę medyczną na Maratonie Warszawskim to nie skończyłoby się tak samo. Ale wypunktowałem miejsca w których jest duże prawdopodobieństwo, że sumaryczny czas dotarcia do szpitala był skrócony.
Fundacja Prometeusz jest poprostu z Warszawy i ja też, więc mogę "podejrzeć" jak pracują.
I oceniam, że robią to lepiej niż inne biegi które oglądałem. Standardy które proponują są poprostu dużo wyższe niż te które znaliśmy do tej pory. Widziałeś jak wyglądała obsługa na BMW Półmaratonie Praskim?
Mój cel, to sprawić, żeby każdy organizator jeśli go na to stać (lub jeśli może zabezpieczyć na to budżet) brał pod uwagę, że może zrobić coś, co obniża ryzyko. Ale ani Fundacja Prometeusz ani nikt inny gwarancji nie da.
div - na WFL telefonu na numerze nie było i to był oczywiście błąd.
Fundacja Prometeusz jest poprostu z Warszawy i ja też, więc mogę "podejrzeć" jak pracują.
I oceniam, że robią to lepiej niż inne biegi które oglądałem. Standardy które proponują są poprostu dużo wyższe niż te które znaliśmy do tej pory. Widziałeś jak wyglądała obsługa na BMW Półmaratonie Praskim?
Mój cel, to sprawić, żeby każdy organizator jeśli go na to stać (lub jeśli może zabezpieczyć na to budżet) brał pod uwagę, że może zrobić coś, co obniża ryzyko. Ale ani Fundacja Prometeusz ani nikt inny gwarancji nie da.
div - na WFL telefonu na numerze nie było i to był oczywiście błąd.
-
- Wyga
- Posty: 90
- Rejestracja: 31 maja 2011, 18:30
- Życiówka na 10k: 32.43
- Życiówka w maratonie: brak
Widziałem jak obsługę medyczną wszystkich największych biegów w Warszawie, wszystkich średnich biegów i małych też i nie widzę różnicy na plus dla Fundacji Prometeusz. Z mojej perspektywy każdy organizator robi wszystko jak najlepiej w temacie obsługi medycznej, a dana firma medyczna, czy to Falck, czy LuxMed przykłada się do tego, aby obsłużyć dany bieg, jak najlepiej potrafi, wykorzystując najlepsze wyposażenie, jakie dysponują w swojej firmie. Akurat w Warszawie zdarzyły się zgony uczestników na biegach masowych (Biegnij Warszawo śmierć uczestnika biegu tuż po przekroczeniu mety, Bieg Niepodległości śmierć uczestnika, który w trafił do szpitala i po kilkunastu godzinach zmarł i dwa przypadki śmierci uczestników dwóch maratonów, którzy to również zmarli w szpitalu). W Warszawie organizowanych jest statystycznie najwięcej biegów, z najwyższą frekwencją w stosunku do innych miast w Polsce i statystycznie będzie więcej przypadków nieszczęśliwych wypadków na biegach, niż na biegach, w innych miastach.
Pamiętajmy również o zgonach piłkarzy, którzy podczas meczów umierali na boisku i mieli w ciągu kilku sekund udzieloną pomoc medyczną i to też nie pomogło.
Biegacze jedynie co mogą zrobić, to coraz częściej się badać, co może, ale nie musi, zapobiec ewentualnym nieszczęśliwym zdarzeniom czy to podczas treningów, czy podczas startów.
Pamiętajmy również o zgonach piłkarzy, którzy podczas meczów umierali na boisku i mieli w ciągu kilku sekund udzieloną pomoc medyczną i to też nie pomogło.
Biegacze jedynie co mogą zrobić, to coraz częściej się badać, co może, ale nie musi, zapobiec ewentualnym nieszczęśliwym zdarzeniom czy to podczas treningów, czy podczas startów.
- Sikor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4996
- Rejestracja: 31 lip 2015, 15:36
- Życiówka na 10k: 40:35
- Życiówka w maratonie: 3:13:29
- Kontakt:
Naszlo mnie takie pytanie: czy w przypadku tych zgonow podawana byla przyczyna?
Pytam, bo takie zgony zdarzaja sie np. w czasie meczow pilki noznej, a tam przecierz pomoc jest natychmiastowa.
Pamietam, ze raz podano, ze zawodnik mial jakas ukryta wade serca.
Zatem: skoro zaawansowane badania diagnostyczne, ktorym podawani sa pilkarze zawodowi (to nie byla trzecia liga) tego nie wykryly, a i szybkosc udzielenia pomocy tez tutaj nie pomogla, to moze podobnie bywa w przypadku tych zgonow na maratonach i udzielenie pomocy po 1min tez by go nie uratowalo?

Pytam, bo takie zgony zdarzaja sie np. w czasie meczow pilki noznej, a tam przecierz pomoc jest natychmiastowa.
Pamietam, ze raz podano, ze zawodnik mial jakas ukryta wade serca.
Zatem: skoro zaawansowane badania diagnostyczne, ktorym podawani sa pilkarze zawodowi (to nie byla trzecia liga) tego nie wykryly, a i szybkosc udzielenia pomocy tez tutaj nie pomogla, to moze podobnie bywa w przypadku tych zgonow na maratonach i udzielenie pomocy po 1min tez by go nie uratowalo?

- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Jarek, różnica między nami jest taka, że ja nie mam w tym interesu. A Ty masz, jesteś w zespole organizacyjnym ORLENU, który wziął Falcka, którego akcja ratunkowa skoczyła się wypadkiem śmiertelnym więc próbujesz tutaj trochę zaciemniać obraz.zoraw9 pisze:Widziałem jak obsługę medyczną wszystkich największych biegów w Warszawie, wszystkich średnich biegów i małych też i nie widzę różnicy na plus dla Fundacji Prometeusz. Z mojej perspektywy każdy organizator robi wszystko jak najlepiej w temacie obsługi medycznej, a dana firma medyczna, czy to Falck, czy LuxMed przykłada się do tego, aby obsłużyć dany bieg, jak najlepiej potrafi, wykorzystując najlepsze wyposażenie, jakie dysponują w swojej firmie.
Rozmawiałem z kolegą, który reanimował tego biegacza w Warszawie i powiedział, że te fakty, który przekazał mi koordynator medyczny były jednak trochę inne. On reanimował tego biegacza a jak przyjechali ratownicy z karetki podstawowej to masaż serca nadal prowadził on a oni się wkłuwali ale generalnie było widać, że to są młode chłopaki bez dużego doświadczenia i dopiero jak przyjechała karetka specjalistyczna widać było różnicę doświadczenia.
Tutaj każdy szczegół może mieć znaczenie.
- kuczi
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1809
- Rejestracja: 20 maja 2014, 13:14
- Życiówka na 10k: 41:20
- Życiówka w maratonie: 3:30:12
- Lokalizacja: Sieradz
- Kontakt:
Przeczytałem cały temat i myślałem że nikt o tym nie wspomni, wyręczyłeś mniezoraw9 pisze:
Biegacze jedynie co mogą zrobić, to coraz częściej się badać, co może, ale nie musi, zapobiec ewentualnym nieszczęśliwym zdarzeniom czy to podczas treningów, czy podczas startów.

- Arek Bielsko
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1004
- Rejestracja: 12 wrz 2005, 14:19
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
z tym, że koniecznie u lekarza sportowego, u zwykłego nie ma to większego sensu...kuczi pisze:Przeczytałem cały temat i myślałem że nikt o tym nie wspomni, wyręczyłeś mniezoraw9 pisze:
Biegacze jedynie co mogą zrobić, to coraz częściej się badać, co może, ale nie musi, zapobiec ewentualnym nieszczęśliwym zdarzeniom czy to podczas treningów, czy podczas startów.
"co nas nie zabije, to nas wzmocni"
"odrobina cierpienia jeszcze nikomu nie zaszkodziła"
"odrobina cierpienia jeszcze nikomu nie zaszkodziła"
- kuczi
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1809
- Rejestracja: 20 maja 2014, 13:14
- Życiówka na 10k: 41:20
- Życiówka w maratonie: 3:30:12
- Lokalizacja: Sieradz
- Kontakt:
I tu zmierzamy do poruszanego już kiedyś tematu, czy startujący w zawodach powinni mieć zaświadczenie od lekarza ( sportowego ) ?Arek Bielsko pisze:z tym, że koniecznie u lekarza sportowego, u zwykłego nie ma to większego sensu...
-
- Dyskutant
- Posty: 36
- Rejestracja: 15 lut 2017, 13:22
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Luźna inspiracja. Kardiomonitory (te na pasku, nie piszę o optycznych, które mają oczywiste ograniczenia) wyłapują w cholerę subtelności pracy serca. Nie jestem kardiologiem, ale założę się, że jeśli ktoś ma zakrzepicę wielką jak Kilimandżaro i zasuwa w drugim zakresie czy dalej, to pewnie jest to do wykrycia w trakcie wysiłku. Podobnie arytmie wywołane drastycznym niedoborem magnezu czy potasu, czy zagrażające życiu dysfunkcje zastawek. Może elementem takiej "przesiewowej" opieki medycznej w trakcie biegu mogłyby być bramki, przez które przebiegając dostarczałoby się automatycznie raport z kardiomonitora. I jak u kogoś widać byłoby nieprawidłowości, byłby wyłapywany przez ratowników na kolejnych kilometrach. I zamiast obligo dostarczenia zaświadczenia/zgody od lekarza wprowadzić obligo takiego raportowania na bramkach np. co 5km. Swoją drogą brzmi jak pomysł na niezły biznes 

- Arek Bielsko
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1004
- Rejestracja: 12 wrz 2005, 14:19
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
hmm...kuczi pisze:I tu zmierzamy do poruszanego już kiedyś tematu, czy startujący w zawodach powinni mieć zaświadczenie od lekarza (sportowego ) ?Arek Bielsko pisze:z tym, że koniecznie u lekarza sportowego, u zwykłego nie ma to większego sensu
ostanio było głośno o kilku przypadkach śmierci osób w lesie (prawdopodobnie grzybiarzy) - czy to znaczy, że należy wprowadzić obowiązkowe zaświadczenia lekarskie dla zbieraczy leśnych??
nie masz zaświadczenia od lekarza - won z lasu!
co roku słyszymy o kilku przypadkach śmiertelnych w centrach handlowych - czy tam tez wprowadzić obowiązkowe zaświadczenia lekarskie dla zakupowiczów??
nie masz zaświadczenia od lekarza - won ze sklepu!
"co nas nie zabije, to nas wzmocni"
"odrobina cierpienia jeszcze nikomu nie zaszkodziła"
"odrobina cierpienia jeszcze nikomu nie zaszkodziła"
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
W artykule piszę o tym dwa razy.kuczi pisze:Przeczytałem cały temat i myślałem że nikt o tym nie wspomni, wyręczyłeś mniezoraw9 pisze:
Biegacze jedynie co mogą zrobić, to coraz częściej się badać, co może, ale nie musi, zapobiec ewentualnym nieszczęśliwym zdarzeniom czy to podczas treningów, czy podczas startów.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 2
- Rejestracja: 25 wrz 2017, 10:39
- Życiówka na 10k: 44:23
- Życiówka w maratonie: 3:44:22
Ponieważ ta tragedia wydarzyla sie niemal na moich oczach (człowiek upadł jakies 150m przede mną), więc nie ukrywam, że mocno mi to dało w czaszkę. Nie było trudno sprawdzić, kim był ów biegacz. I niestety, choć wiem, że jest to uogolnienie, on po prostu nie powinien sie znaleźć w tym miejscu i czasie. Mężczyzna z widoczną nadwagą, po pięćdziesiątce, biegnący na jakieś 3:50. Ja wiem, że różne są typy - gość mógł być aktywny całe życie, jeździć na rowerze, chodzić po górach. Ale na Boga, to jest 42km biegu w miare szybkim tempie! Większośc ludzi na tym portalu wie, co to znaczy przebiec maraton. Zdrowego biegacza robiącego po 60-70km tygodniowo ten dystans potrafi przezuc i wypluc, mimo, ze trenowal uczciwie, zdrowo sie prowadzil, trzymal diete itp. Wiec jesli ktos mial za soba wiele lat duzego obciazania ukladu krwionosnego w postaci niezrownowazonej diety i rzuca sie na taki dystans, to jest proszenie sie o problemy. I takie nierozsadne postawy trzeba naglasniac w mediach, gazetach, portalach. Abstrahuje od ukrytych wad serca, koszacych mlodych sportowcow. Ale tu moim zdaniem byl klasyczny przypadek zrobienia o jeden krok za duzo. Wiec jesli ktos pisze w pierwszym poscie - mam 15kg nadwagi i jakim tempem mam biec - odpowiadam: zadnym. Zrzuc mase, zadbaj o siebie, przebadaj serducho i dopiero sie zabieraj za taki dystans.
- mackris
- Stary Wyga
- Posty: 183
- Rejestracja: 22 cze 2016, 11:50
- Życiówka na 10k: 43:04
- Życiówka w maratonie: 4:07:00
- Lokalizacja: wg GPS
Każdy wypadek trzeba przeanalizować i wyciągnąc wnioski. Wniosek jednak nie zawsze musi być taki, że trzeba coś ograniczyć, wprowadzić kolejne zabezpieczenia lub pociągnąć kogoś do odpowiedzialności.
U nas w kraju mamy takie pokusy. Znaków na drogach mamy najwięcej i najwięcej barierek - czy coś to zmienia? Trochę podróżuję i byłem w wielu niebezpiecznych miejscach na świecie, które są dopuszczone do zwiedzania. Czasami nie ma tam nawet barierki. Nie oznacza to jednak przyzwolenia na zabijanie się.
W biegach też powinniśmy zachować umiar w podejmowaniu kolejnych rozwiązań które nic nie rozwiązują a tylko dają "czyste sumienie" organizatorom lub temat do dywagacji dziennikarzom.
Uważam, że jeżeli trzeba coś ograniczać to tylko wtedy gdy da to niemalże pewność skuteczności. Badania lekarskie można wprowadzić ale trzeba zacząć od sumienia lekarzy a nie biegaczy. Ograniczenia w czasie? A czy szybsi nie umierają? Kolejny sprzęt medyczny i częstsze punkty medyczne należy wprowadzić o ile wykarze się, że krótszy czas oczekiwania na udzielenie pomocy ma relatywny wpływ na przeżycie.
Nie mam wiedzy jak było w tym przypadku. Czy ktoś zawiódł i czy system działał prawidłowo. Jeżeli coś było nie tak trzeba to naprawić ale jeżeli standardy były zachowane nie trzeba robić coś na siłę.
U nas w kraju mamy takie pokusy. Znaków na drogach mamy najwięcej i najwięcej barierek - czy coś to zmienia? Trochę podróżuję i byłem w wielu niebezpiecznych miejscach na świecie, które są dopuszczone do zwiedzania. Czasami nie ma tam nawet barierki. Nie oznacza to jednak przyzwolenia na zabijanie się.
W biegach też powinniśmy zachować umiar w podejmowaniu kolejnych rozwiązań które nic nie rozwiązują a tylko dają "czyste sumienie" organizatorom lub temat do dywagacji dziennikarzom.
Uważam, że jeżeli trzeba coś ograniczać to tylko wtedy gdy da to niemalże pewność skuteczności. Badania lekarskie można wprowadzić ale trzeba zacząć od sumienia lekarzy a nie biegaczy. Ograniczenia w czasie? A czy szybsi nie umierają? Kolejny sprzęt medyczny i częstsze punkty medyczne należy wprowadzić o ile wykarze się, że krótszy czas oczekiwania na udzielenie pomocy ma relatywny wpływ na przeżycie.
Nie mam wiedzy jak było w tym przypadku. Czy ktoś zawiódł i czy system działał prawidłowo. Jeżeli coś było nie tak trzeba to naprawić ale jeżeli standardy były zachowane nie trzeba robić coś na siłę.
...Myślę, że dam radę przebiec ten wyścig, to tylko o 2 dni dłużej. 5 dni. Biegałem za owcami przez 3 dni... Cliff Young
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Ale standardy mogą być jednogwiazdkowe i pięciogwiazdkowe, prawda? Chodzi o to że duża impreza może kupić sobie standard pięciogwiazdkowy.
- keiw
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 8926
- Rejestracja: 12 paź 2014, 14:32
- Lokalizacja: Szczecin
W temacie dyskusji:
https://m.sportowefakty.wp.pl/maraton/7 ... daj-sie-i-
Wysłane z mojego SM-G950F .
https://m.sportowefakty.wp.pl/maraton/7 ... daj-sie-i-
Wysłane z mojego SM-G950F .
Mój Blog "Luźne wpisy"
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze
Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze
Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
- Sikor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4996
- Rejestracja: 31 lip 2015, 15:36
- Życiówka na 10k: 40:35
- Życiówka w maratonie: 3:13:29
- Kontakt:
Dobry artykulkeiw pisze:W temacie dyskusji:
https://m.sportowefakty.wp.pl/maraton/7 ... daj-sie-i-

Pierwsza strona odpowiada w zasadzie na wszystkie moje pytania w tym temacie.