ZURICH 2004

[joycat]

W³a¶nie mia³am odpisaæ Ibexowi.
Do FREDZIA bêd± SMSy wysy³ane i mo¿e maile, je¿eli technika nie zawiedzie, a zdjêcia poka¿emy po powrocie.

Slavko, dziêki za wierszyk To jak talizman na drogê.

[Pit]

spróbuję dalej:)
więc spokojnie czekamy na z Zurichu wieści
gardła swe już szykując do radosnej pieśni.
Gdy po świata podbojach znów się zobaczymy
"Krwią Rzeźniczą" toasty za zwycięstwo spełnimy!

[madach]

Quote: from Pit on 3:24 pm on Mar. 25, 2004
spróbuję dalej:)
więc spokojnie czekamy na z Zurichu wieści
gardła swe już szykując do radosnej pieśni.
Gdy po świata podbojach znów się zobaczymy
"Krwią Rzeźniczą" toasty za zwycięstwo spełnimy!

:hahaha::hahaha::hahaha::hahaha::hahaha::hahaha::hahaha::hahaha::hahaha::hahaha::hahaha:
Pit, powinniśmy Cię nazywać nadwornym pieśniarzem, no i Slavko również!!!

[Janek]

Jak się obudzę w swoim śpiworku, zapewne w dębnowskiej szkole, i popatrzę na swoją Sigmę 1600, to wtedy pewnie będziecie w Zurichu startować.

A kiedy Kledzikowi zostaną dwa kilometry do mety, a Joycat jakieś pięć, to w Dębnie w samo południe rozlegnie się strzał startera.

A jak Wy już będziecie po wszystkim, wyczerpani lecz zadowoleni (mam nadzieję), to my dopiero będziemy zaczynać flaki z siebie wypruwać...

Powodzenia Joykle!!!

[PAwel]

Joycat, Kledzik,

Pół roku temu nie byliście pewni jeszcze czy staniecie na starcie, bo tak wiele mogło się przydarzyć. Ale teraz jedno jest pewne - wystartujecie na pewno i nic nie powstrzyma was od dania z siebie wszystkiego.

Zazdroszczę wam tego szczególnego uczucie - lekkiego niepokoju oczekiwania na kilka, czy kilkadziesiąt godzin przed tym do czego przygotowujemy się miesiącami. Ech zazdroszczę wam.

[Kociemba]

DO BOJU JOYKLE!!!
Pamiętajcie, że i w Was niebawem popłynie rzeźnicza krew. 4 kwietnia świat wstrzyma oddech w oczekiwaniu na wieści z Zurichu.

[Adam Klein]

Jeszcze chyba 4-go kwietnia Marek Gadajewski w Paryżu startuje.

[Deck]

raz pewnych biegaczy parka
biec miala maraton w stolicy zegarka
jak sie rozpedzili
helwetow rozgonili
a po ich sukcesie nie jedna przechylila sie czarka

tym limerykiem lichym
Deck swym glosikiem cichym
JoyKle dopinguje
umysl swoj katuje
zeby przypadkiem nie zrobic jakies kichy

[joycat]

No nie, Deck!! Sk±d wiedzia³e¶, ¿e tak lubiê limeryki??? Trzeba tê poezjê zurychsk± gdzie¶ utrwaliæ!

[Deck]

pewna kobietka z Warszawy
przebiegla sie kiedys bez wprawy
no i sie spodobalo
dziewcze sie usmiechalo
wiec chyba nie szybki bedzie koniec tej zabawy

[Deck]

Buty biegowe sie kiedys klocily
Ktory z nich jest stopie bardziej mily
W slow swych nawale
Nie widzialy wcale
Jak bomble na stopach sie do nich wdzieczyly

Raz jeden biegacz z Warszawy
Wbiegl kiedys w wysokie trawy
A to byla Afryka
Biegacz lwa spotyka
I z wybiegania zrobily sie interwaly

[Adam Klein]

Utrwalimy w poczetnym i poczytnym miejscu.

[madach]

Deck, Ty się marnujesz jako fizjolog ;);)

[Adam Klein]

[Pedro]

Biegałem w Zurichu treningowo - super te wzgórza w tle to przedgórze Alp. Najwyższe nazywa się Lorienkopf (ok. 700m) i ma wieżę fajną widokową. Z niej przy ładnej pogodzie widać właśnie wyższe Alpy - międzyinnymi Jungfrau i północną ścianę Eigeru.

Powodzenia u Helwetów. I nie jedzcie Rosti przed maratonem

Pozdr