Gdzie pierwszy maraton w 2004?

[krzycho]

a smoka w stopki pocałować nie przyjedziecie? całkiem blisko macie...

[lecho]

Ale smok zawsze zieje ogniem:) Przynajmniej raz mogłoby być trohę zimniej.

[krzycho]

Hmm, będzie ciężko. Prawdziwe dziewice wyginęły, te maratońskie z trasy nie schodzą, więc smok rozdrażniony i zionie...

[Janek]

Ja nie będę oryginalny. Też Dębno. Dla mnie to najlepsza i dająca najwięcej szans na życiówkę impreza biegowa w Polsce.

[kledzik]

Na poczatku lutego odbywa sie niezwykle sympatyczny maraton w bawarskim Bad FĂźssing. Planuje pobiegnac tam polowke, podobnie jak rok temu.

kledzik

[MacGor]

Też bym chciała pobiec w przyszłym roku wreszcie jakiś maraton, bo od 1999r mi sie to nie udaje z tysiąca powodów. Myślę o jesieni, żeby się jak na moje możliwości dobrze przygotować i nie męczyć się zbytnio. Jeśli w Polsce -to Poznań, jeśli zagranicą to w Holandii: Eindhoven lub Amsterdam.

[Bodek]

Ja chce bardzo ale co z tego wyjdzie to narazie zagadka, pobiec maraton w Frankfurcie nad Menem w trakcie startu w Ironman.

[Adam Klein]

A ja Chicago. Trasa płaska, na jesieni.
Troche wyjazd kosztuje. Ale, co tam. Życiówki tam wszyscy robią a ja tam i tak muszę pojechać.




(Edited by FREDZIO at 2:51 pm on Nov. 20, 2003)

[MacGor]

Na stronie z wynikami tegorocznego maratonu w Amsterdamie po kliknięciu w imię zawodnika można poczytać o jego międzyczasach na trasie. Polecam pobadać zawodników, którzy ukończyli bieg w wymarzonym/planowanym dla Was czasie na 2004 r. Daje to orientację, w ile trzeba na luzie biegać piątkę, dychę i połówkę, żeby cel wymarzony osiągnąć.
Ciekawa jestem, z kim z tej listy chcielibyście się utożsamić czasowo? (...pomijając Kipsanga)