Marathon de Paris 2016

Informacje o nowych biegach, wrażenia, przemyślenia, poszukiwanie towarzystwa i inne startowe duperele.
Awatar użytkownika
Beck`s
Wyga
Wyga
Posty: 122
Rejestracja: 05 paź 2012, 11:13
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Dziś byłem u swojego rodzinnego lekarza po zaświadczenie. Myślałem, że nie będzie z tym żadnego problemu a tu lekarz wyskakuje, jak pisał jeden z poprzedników - że nie ma do tego uprawnień. Odsyła mnie do lekarza sportowego.
Powiedziałem mu, że tak nie musi być i że on spokojnie może mi ten kwit podpisać. Wówczas stwierdził: - Na jakiej podstawie ma mi dać ten kwit? :hahaha: Mówię: Niech mnie pan zbada.
Myślał, jednak nic nie wymyślił. Stwierdził, że musi to sprawdzić, jednak nie chce mu się wierzyć, że zwykły lekarz może podbić to zaświadczenie. Powtarzałem mu, że w zupełności to wystarczy.
Stanęło na tym, że mam przyjść w następnym tygodniu - do tego czasu ma nad tym pomyśleć, choć widząc jego zachowanie będzie upierał się by nie podpisać zaświadczenia.
Teraz do was pytanie - jak go przekonać, że spokojnie może mi to podpisać? Raczej nie pomogą kwestie, że nikt na to nie patrzy.
Jak mi nie podpisze to biorę kartę i idę do innego lekarza, jednak mimo wszystko chcę spróbować u obecnego z zaświadczeniem. Ktoś ma pomysły?
PKO
zMadzia
Wyga
Wyga
Posty: 86
Rejestracja: 13 paź 2014, 12:31
Życiówka na 10k: 57
Życiówka w maratonie: 4,28
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

To prawda, nikt na ten dokument nie patrzy, jednak lekarz, który podpisuje swistek boi sie, ze w razie gdyby cos sie stało moze zostać pociągnięty do odpowiedzi na jakiej podstawie wypisał kwit. Ja byłam u znajomego chirurga- podbił dokument i z głowy. Proponuje udać sie do znajomego lekarza lub na wizytę prywatna ;)
Awatar użytkownika
Beck`s
Wyga
Wyga
Posty: 122
Rejestracja: 05 paź 2012, 11:13
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Wizyta prywatna nie rozwiązuje sprawy, gdyż muszę za nią zapłacić. Naprawdę irytuje człowieka fakt, że przy naszej służbie zdrowia wszystko idzie opornie, za wszystko niestety trzeba płacić.
Pójdę na początku przyszłego tygodnia, jak nie podpiszę będę szukał gdzie indziej. :lalala:
sebwaw
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 20
Rejestracja: 25 paź 2014, 12:55
Życiówka na 10k: 42:04
Życiówka w maratonie: 3:43:24

Nieprzeczytany post

Beck`s pisze:Wizyta prywatna nie rozwiązuje sprawy, gdyż muszę za nią zapłacić. Naprawdę irytuje człowieka fakt, że przy naszej służbie zdrowia wszystko idzie opornie, za wszystko niestety trzeba płacić.
Pójdę na początku przyszłego tygodnia, jak nie podpiszę będę szukał gdzie indziej. :lalala:
Mi to podpisał w końcu znajomy ortopeda, bez słowa i zbędnych komentarzy :) Z tymi uprawnieniami to jakaś bujda i zasłona dymna jest, przecież to nie jest wyczynowe uprawianie sportu, a poza tym wielu lekarzy łamałoby prawo i tylko kilku sprawiedliwych nie podpisuje?
Awatar użytkownika
Marc.Slonik
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2004
Rejestracja: 20 sie 2014, 16:45
Życiówka na 10k: 44:12
Życiówka w maratonie: 3:23:55
Lokalizacja: Bruksela, Belgia
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Ja w zeszłym roku dostałem podpis od swojego kardiologa. Jak mu powiedziałem przez telefon o co chodzi to powiedział, że chciałby mi zrobić test wysiłkowy. Koniec końców jednak w czasie wizyty zrobił tylko standardowe badania - tetno, ciśnienie itp. i podbił.
Awatar użytkownika
Beck`s
Wyga
Wyga
Posty: 122
Rejestracja: 05 paź 2012, 11:13
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

sebwaw pisze:
Beck`s pisze:Wizyta prywatna nie rozwiązuje sprawy, gdyż muszę za nią zapłacić. Naprawdę irytuje człowieka fakt, że przy naszej służbie zdrowia wszystko idzie opornie, za wszystko niestety trzeba płacić.
Pójdę na początku przyszłego tygodnia, jak nie podpiszę będę szukał gdzie indziej. :lalala:
Mi to podpisał w końcu znajomy ortopeda, bez słowa i zbędnych komentarzy :) Z tymi uprawnieniami to jakaś bujda i zasłona dymna jest, przecież to nie jest wyczynowe uprawianie sportu, a poza tym wielu lekarzy łamałoby prawo i tylko kilku sprawiedliwych nie podpisuje?
Otóż to. Mówiłem mu, że jestem amatorem, nie potrzebuję nie wiem jakich badań tylko zaświadczenia, że w jego ocenie nadaję się do startu. Jestem u niego pacjentem od kilkunastu lat więc to chyba żaden problem przejrzeć całość dokumentacji, zrobić co uważa za stosowne i tyle.
Jak pisałem spróbuję jeszcze u niego - jeśli nie da to będę szukał u kogoś ze znajomych.
Nie przypuszczałem, że będzie tyle problemów z tym.
Awatar użytkownika
Marc.Slonik
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2004
Rejestracja: 20 sie 2014, 16:45
Życiówka na 10k: 44:12
Życiówka w maratonie: 3:23:55
Lokalizacja: Bruksela, Belgia
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Powiedz mu - jeżeli nie zna języka - że nie ma zaświadczyć o Twojej formie czy predyspozycji tylko o tym, że nie są mu znane żadne przeciwwskazania.
Awatar użytkownika
szymcu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 426
Rejestracja: 22 maja 2012, 00:58
Życiówka na 10k: 43:51
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Katowice

Nieprzeczytany post

Ja miałem podbite przez sąsiada lekarza :)
Tak na marginesie w ostatnim czasie zrobiłem echo serca, holtera, EKG wysiłkowe (na szczęście wszytko ok) jak powiedziałem pani dr kardiolog, że biegam maratony to pani dr wszelkimi możliwymi sposobami próbowała mi wytłumaczyć, że jest to nie zdrowe etc.
Niestety poziom świadomości niektórych lekarzy jest jak by to powiedzieć niski...
deepblue
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 281
Rejestracja: 30 cze 2011, 15:56
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gdynia

Nieprzeczytany post

szymcu pisze:Ja miałem podbite przez sąsiada lekarza :)
Tak na marginesie w ostatnim czasie zrobiłem echo serca, holtera, EKG wysiłkowe (na szczęście wszytko ok) jak powiedziałem pani dr kardiolog, że biegam maratony to pani dr wszelkimi możliwymi sposobami próbowała mi wytłumaczyć, że jest to nie zdrowe etc.
Niestety poziom świadomości niektórych lekarzy jest jak by to powiedzieć niski...

Moim zdaniem miała rację, bieganie 42km nie jest zdrowe.
Awatar użytkownika
szymcu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 426
Rejestracja: 22 maja 2012, 00:58
Życiówka na 10k: 43:51
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Katowice

Nieprzeczytany post

deepblue pisze:
szymcu pisze:Ja miałem podbite przez sąsiada lekarza :)
Tak na marginesie w ostatnim czasie zrobiłem echo serca, holtera, EKG wysiłkowe (na szczęście wszytko ok) jak powiedziałem pani dr kardiolog, że biegam maratony to pani dr wszelkimi możliwymi sposobami próbowała mi wytłumaczyć, że jest to nie zdrowe etc.
Niestety poziom świadomości niektórych lekarzy jest jak by to powiedzieć niski...

Moim zdaniem miała rację, bieganie 42km nie jest zdrowe.
To chyba wszyscy wiedzą, że powyżej 30 km to już wysiłek niefizjologiczny. Chodzi mi o to, że pani dr generalnie niezbyt przychylnie odnosiła się do biegania. Z drugiej strony większość biegaczy (przynajmniej ja) przygotowuje się do takiego wysiłku.
Awatar użytkownika
Beck`s
Wyga
Wyga
Posty: 122
Rejestracja: 05 paź 2012, 11:13
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Na szczęście mam już zaświadczenie od lekarza, które rodziło się w wielkich bólach :chrap:

Teraz zostaje oczekiwanie na start, ze zdrowiem mega średnio.
W poprzednim roku temat oblegany - w tym mega spokojnie. Tak mało Polaków startuje z forum? Może jakieś małe spotkanie przed biegiem? ;)

Ogólnie piszcie jeszcze przydatne informacje odnośnie biegu - myśli się niby o wszystkim a później okazuje się, że o czymś zapomnieliśmy.
Awatar użytkownika
Buldi
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 45
Rejestracja: 19 sty 2013, 13:13
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: 3:41:49

Nieprzeczytany post

Biegłem w ubiegłym roku. Ogólnie super atmosfera, mnóstwo kibiców. Momentami czułem się jak na Tour de France, biegło się w szpalerze kibicow. Tłum niesie :) fajnie zorganizowany start falami, osobno prawa i lewa strona. Po starcie przez około kilometr nikogo przed sobą nie miałem. No i zycioweczka :)))
10km- 45'00''
21'097km- 1h38'49''
42'195km- 3h36'06''
Awatar użytkownika
Beck`s
Wyga
Wyga
Posty: 122
Rejestracja: 05 paź 2012, 11:13
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Napiszcie proszę jeszcze z doświadczenia ubiegłorocznego jak wyglądał odbiór pakietu na bieg śniadaniowy.
Nie można wydrukować karty na bieg, rozumiem, że wystarczy tylko dowód osobisty? ;)

Dajcie znać bo bieg już niebawem, lot jeszcze szybciej :bleble:
sebwaw
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 20
Rejestracja: 25 paź 2014, 12:55
Życiówka na 10k: 42:04
Życiówka w maratonie: 3:43:24

Nieprzeczytany post

Beck`s pisze:Napiszcie proszę jeszcze z doświadczenia ubiegłorocznego jak wyglądał odbiór pakietu na bieg śniadaniowy.
Nie można wydrukować karty na bieg, rozumiem, że wystarczy tylko dowód osobisty? ;)

Dajcie znać bo bieg już niebawem, lot jeszcze szybciej :bleble:
Z Biegiem Śniadaniowym jest dziwna sprawa, bo jestem praktycznie pewien, że do odbioru koszulki jeszcze niedawno potrzebny był tylko dowód/paszport i z aso nie było opcji wydrukowania convocation dla tego biegu, zresztą nadal tak jest na stronie napisane. Tymczasem teraz po zalogowaniu do ASO można wydrukować convocation, gdzie wyraźnie jest napisane, że trzeba pokazać ten kwit i ID. W regulaminie też ani słowa, że trzeba convocation pokazać. Przewiduję spore zamieszanie od jutra :)
Awatar użytkownika
Marc.Slonik
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2004
Rejestracja: 20 sie 2014, 16:45
Życiówka na 10k: 44:12
Życiówka w maratonie: 3:23:55
Lokalizacja: Bruksela, Belgia
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Koszulkę na bieg śniadaniowy odbierało się w ubiegłym roku na osobnym stoisku. Wystarczył, o ile pamiętam, dokument ze zdjęciem.
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ