Biegi po mieście i blokowanie ulic

Informacje o nowych biegach, wrażenia, przemyślenia, poszukiwanie towarzystwa i inne startowe duperele.
Awatar użytkownika
f.lamer
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2550
Rejestracja: 23 lis 2011, 10:10
Życiówka na 10k: czydzieści9ipół
Życiówka w maratonie: czydzwadzieścia

Nieprzeczytany post

yar pisze: Jezdnie zostały wybudowane dla pojazdów: samochodów, motocykli, ciężarówek itp. NIE dla biegaczy.
a internet powstał dla amerykańskich wojskowych, którzy potrzebowali zdecentralizowanego systemu wymiany informacji. NIE dla wylewających żale frustratów z krajów o drugorzędnym znaczeniu.
ogarnij to :hahaha:
Self-improvement is masturbation.
Now, self-destruction…
PKO
Awatar użytkownika
katekate
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 7135
Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
Życiówka na 10k: 45.18
Życiówka w maratonie: 3.42.11

Nieprzeczytany post

:hahaha:
komentarze
nic nie muszę, mogę wszystko
yar
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 4
Rejestracja: 25 paź 2015, 20:27
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Nie jestem żadnym frustratem. Zwracam uwagę na - moim zdaniem - ewidentną nieprawidłowość i tyle. Co właśnie zrobiłem.
Widać u Was niższy poziom, niż na http://www.maratonypolskie.pl/mp_index. ... 6&bieganie gdzie głosy były bardziej wyrozumiałe i zróżnicowane.
Żegnam.
Awatar użytkownika
biegowyninja
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 495
Rejestracja: 09 lip 2014, 14:19
Życiówka na 10k: 47:03
Życiówka w maratonie: brak
Kontakt:

Nieprzeczytany post

O tak, spłyń, dzyń, dzyń, dzyń. ;-)
Awatar użytkownika
Juannita
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 167
Rejestracja: 03 mar 2014, 10:01
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

yar pisze:Nie jestem żadnym frustratem. Zwracam uwagę na - moim zdaniem - ewidentną nieprawidłowość i tyle. Co właśnie zrobiłem.
Widać u Was niższy poziom, niż na http://www.maratonypolskie.pl/mp_index. ... 6&bieganie gdzie głosy były bardziej wyrozumiałe i zróżnicowane.
Żegnam.
A może podzielisz się z nami linkiem do jeszcze jakiegoś forum, na którym wylewałeś swoje żale? ;) Tylko dwa? Co tak skromnie?
[sarkazm]
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13847
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

:hahaha:
Ulice są dla aut! No pewnie! "Z dogi!!! Ja jadę!!!" :hahaha:

Cale szczęście, ze powoli wyrzuca się auta z centów dużych miast. Może kiedyś prosiaczki z kanapy zrozumieją, ze ruch autem to nie to samo co spacer. A zdrowi biegacze płaca i za ulice i za leczenie tej nieruchliwości społeczeństwa.
Sghjwo
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 980
Rejestracja: 04 lis 2014, 11:01
Życiówka na 10k: 52 min
Życiówka w maratonie: 4:15:12
Lokalizacja: Shanghai

Nieprzeczytany post

Rolli pisze: Może kiedyś prosiaczki z kanapy ...
Proponowalbym jednak zachowac szacunku dla innych. :bum:
Rolli pisze: A zdrowi biegacze płaca i za ulice i za leczenie tej nieruchliwości społeczeństwa.
Tak samo placa za to Ci z kanapy, a takze tez za leczenie kontuzji biegaczy.

Co w tym dziwnego ze czlowiek ktory nie biega, nie chce biegowych imprez, ktore mu przeszkadzaja?
Kolega napisal szczerze swoja opinie, na forum gdzie mogl sie spodziewac ze 99% bedzie przeciw, wiec ciskanie w niego kamieni jest malo zabawne
aktywny12
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 172
Rejestracja: 26 wrz 2010, 15:53
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Już większość z Was podała sensowne argumenty. Ja dodam jeszcze coś ze swojej strony. Ostatnio pracowałem przy zabezpieczeniu trasy Maratonu Warszawskiego. Ulice po pierwsze nie są zamykane na całe 6h, jest zamykana 10 min przed biegaczami i otwierana 10 po. Druga sprawa, to o ile gdzieś się da to jest zastawiany jeden pasu ruchu dla samochodów. Po trzecie, nie rozumiem nigdy zbulwersowanych osób, które krzyczą, jak im się stawia barierkę przed autem. Chyba informacja była podana 2 tygodnie wcześniej i było można tak zaplanować dzień/przejazd, żeby nie było problemów. Czy osoby narzekające myślą tylko, że biegacze mają frajdę z zablokowania ulic? Nie. Blokowanie ulic ogranicza się tak, jak tylko możliwe.Dodatkowo kursuję komunikacja miejska zastępcza podczas dużych biegów.
łowca
Wyga
Wyga
Posty: 150
Rejestracja: 05 maja 2015, 10:56
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

aktywny12 pisze:Po trzecie, nie rozumiem nigdy zbulwersowanych osób, które krzyczą, jak im się stawia barierkę przed autem. Chyba informacja była podana 2 tygodnie wcześniej i było można tak zaplanować dzień/przejazd, żeby nie było problemów. Czy osoby narzekające myślą tylko, że biegacze mają frajdę z zablokowania ulic? Nie. Blokowanie ulic ogranicza się tak, jak tylko możliwe.Dodatkowo kursuję komunikacja miejska zastępcza podczas dużych biegów.
Jako mieszkaniec Warszawy powiem Ci, że z punktu widzenia mieszkańca informacja o maratonie jest żadna. Beznadziejna.
Umieszczenie trasy na FB i stronie internetowej biegu - nie, to nie jest poinformowanie mieszkańców.

Są kawałki osiedli, które są całkowicie odcinane od świata. Bez żadnej, fizycznej możliwości dojazdu.
Są miejsca, z których dałoby się wyjechać, ale stoi 'zabezpieczenie' w postaci młodszego aspiranta policyjnego przywiezionego spod Radomia i nie pozwala. Bo nie. A na pytanie 'którędy stąd wyjechać' - pan aspirant nie wie. Bo on nie jest stąd. bo jemu kazali stać - to stoi. Bez śladu refleksji. "Mi myśleć nie kazano, mi kazano tu stać'.

'Komunikacja miejska zastępcza' to fikcja. Przynajmniej w Warszawie.

Ja sobie poradzę - bo wiem kiedy maraton jest i z kilkudniowym wyprzedzeniem sprawdzę, kiedy i co w mojej okolicy będzie nieprzejezdne. Czyli wykonam pracę, którą za mnie powinien zrobić organizator. Powiadomić mnie - nawet za pomocą plakatów i tabliczek rozwieszonych przy ulicach - że tędy będzie maraton biegł, że nie da się przejechać, i że trasa objazdu prowadzi tam i tam.
... bo ja muszę być w ruchu, słyszeć wiatru świst w uchu ...

Obrazek
Awatar użytkownika
lipton
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 384
Rejestracja: 17 cze 2013, 19:57
Życiówka na 10k: 42:44
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

łowca pisze:Jako mieszkaniec Warszawy powiem Ci, że z punktu widzenia mieszkańca informacja o maratonie jest żadna. Beznadziejna.
I to jest moim zdaniem jeden z głównych problemów przy organizacji dużych biegów masowych w stolicy. Co z tego, że organizator wyśle odpowiednie informacje do ZTM i służb zabezpieczających, skoro jedni i drudzy mają to w dupie bo "i tak będzie na biegaczy".

Gdyby polityka informacyjna dotycząca biegów masowych i przede wszystkim współpraca z przedsiębiorstwem komunikacji miejskiej i policją była bardziej rzetelna, to wydaje mi się że można by było znacznie zmniejszyć grono niezadowolonych (oczywiście nie zupełnie zlikwidować - to jest niewykonalne).

Poza tym jeśli chodzi o samą Warszawę to wydaje mi się, że ilość dużych imprez jest stanowczo za duża. 2 maratony, 2 połówki, kilka dyszek i piątek, większość regularnie blokujących te same dzielnice. Wystarczyłby jeden maraton i jedna połówka, albo nawet jedna duża impreza podczas której rozegrane zostałyby oba biegi (tak jak ma to miejsce np. w Amsterdamie czy Wiedniu) i do tego ewentualnie jakieś 2-3 okolicznościowe krótsze biegi typu Bieg Niepodległości czy Powstania Warszawskiego organizowane przez WOSiR. A tak mamy MW, PMW, Orlen, Praski, Run Warsaw, kilka krótszych mniejszych biegów + masę innych imprez typu night skating na rolkach czy masa krytyczna, dlatego moim zdaniem trudno dziwić się kierowcom, że się irytują, bo momentami nie da się nadążyć za wszystkimi wydarzeniami, które utrudniają normalny ruch w mieście.

Ostatnio "blokowałem" z kilkoma tysiącami innych biegaczy Poznań i wydaje mi się, że tam dużo lepiej było to wszystko zorganizowane. W pojazdach komunikacji miejskiej były informacje o maratonie i objazdach (w Warszawie się z czymś takim nie spotkałem), informacje te wyświetlały się też na elektronicznych tablicach z rozkładem jazdy i wywieszone były na przystankach, a na ulicach które krzyżowały się z trasą maratonu samochody były przepuszczane gdy tylko między biegnącymi stworzyła się większa "wyrwa". Nawet rodzice, którzy byli w Poznaniu pierwszy raz od kilkudziesięciu lat nie mieli problemu z poruszaniem się po trasie maratonu.

No i, co moim zdaniem najważniejsze, szanujmy się nawzajem. Bo tego momentami chyba najbardziej nam brakuje.
10k - 40:50 - 23.05.2015 / 15k - 1:03:56 - 23.11.2014 / 21k - 1:31:38 - 30.03.2014 / 42k - 3:16:26 - 11.10.2015
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=27&t=44539]Blog[/url] -> [url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=28&t=44554]Komentarze[/url]
[url=https://connect.garmin.com/modern/profile/filiplipowski]Garmin Connect[/url]
Awatar użytkownika
Bacio
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1229
Rejestracja: 22 cze 2013, 00:11
Życiówka na 10k: 55:09
Życiówka w maratonie: 5:12:13

Nieprzeczytany post

łowca pisze:
aktywny12 pisze:Jako mieszkaniec Warszawy powiem Ci, że z punktu widzenia mieszkańca informacja o maratonie jest żadna. Beznadziejna.
Umieszczenie trasy na FB i stronie internetowej biegu - nie, to nie jest poinformowanie mieszkańców.
To prawda. Dodatkowo informacja w postaci znaku "Droga zamknięta" to też nie informacja. Kierowcę interesuje "Jak stąd wyjechać", a nie "Gdzie nie można jechać".

Nie mówiąc już o kuriozach typu okolice startu/mety "Biegnij Warszawo 2014", gdzie na końcu ulicy kierowca się dowiaduje, że przejazdu nie ma, jakby nie można było tej informacji dać na początku.


Ale to jest wina organizatorów i urzędu miasta. A nie biegaczy. Ja biegnę tam, gdzie jest zorganizowany legalnie bieg.
I właśnie dlatego płacę te 50, 70, 120 czy ileś złotych żeby ktoś zorganizował imprezę prawidłowo. Zorganizował dla biegaczy i dla mieszkańców okolic, którzy nie biegają.
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13847
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

Sghjwo pisze:
Rolli pisze: Może kiedyś prosiaczki z kanapy ...
Proponowalbym jednak zachowac szacunku dla innych. :bum:
Rolli pisze: A zdrowi biegacze płaca i za ulice i za leczenie tej nieruchliwości społeczeństwa.
Tak samo placa za to Ci z kanapy, a takze tez za leczenie kontuzji biegaczy.

Co w tym dziwnego ze czlowiek ktory nie biega, nie chce biegowych imprez, ktore mu przeszkadzaja?
Kolega napisal szczerze swoja opinie, na forum gdzie mogl sie spodziewac ze 99% bedzie przeciw, wiec ciskanie w niego kamieni jest malo zabawne
1. Tak wszyscy płacą, wiec dlaczego maja tylko kierowcy z tego korzystać?
2. Ja przez ostatnie 30 lat bylem 3 dni na zwolnieniu, bo uprawiam bieganie... A nie... 8 tygodni leżałem tez w szpitalu, bo miałem wypadek na motorze. :bum: Kto teraz za czyje leczenie płaci więcej? Zobacz statystyki.
Awatar użytkownika
lipton
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 384
Rejestracja: 17 cze 2013, 19:57
Życiówka na 10k: 42:44
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Bacio pisze:Ale to jest wina organizatorów i urzędu miasta. A nie biegaczy. Ja biegnę tam, gdzie jest zorganizowany legalnie bieg.
I właśnie dlatego płacę te 50, 70, 120 czy ileś złotych żeby ktoś zorganizował imprezę prawidłowo. Zorganizował dla biegaczy i dla mieszkańców okolic, którzy nie biegają.
Dokładnie.

To w gestii organizatorów powinno leżeć aby w trakcie imprezy ludzie, którym bieg utrudnia życie, byli należycie poinformowani jak skutki takich utrudnień zminimalizować. Wyobrażam to sobie np. tak, że wolontariusze w miejscach gdzie trasa biegu blokuje normalny ruch czekaliby z gotowymi informacjami jak najlepiej trasę biegu ominąć i jak dostać się z danego miejsca do poszczególnych rejonów miasta. Teraz wygląda to tak jak pisał ktoś wcześniej, że zazwyczaj na zablokowanej ulicy stoi policjant, który "nic nie wie, tylko blokuje".

Podobnie sytuacja powinna wyglądać w kwestii komunikacji miejskiej. Przypadek z życia wzięty: rok temu na Orlenie kierowca jednego z autobusów na Mokotowie stwierdził, że "podobno dzisiaj jest jakiś maraton, ale on nic nie wie i nie ma pojęcia jak go objechać". ZTM-y i ich odpowiedniki powinny na kilka dni przed imprezą zamieszczać w pojazdach, na przystankach i na swoich stronach internetowych szczegółowe informacje dotyczące spodziewanych utrudnień.

Kolejna rzecz to informowanie dzielnic i ulic zupełnie odciętych przez bieg, a przecież takowe też często się zdarzają. W takich miejscach powinny być rozwieszone informacje na temat biegu i np. konieczności przeparkowania samochodu dzień wcześniej. Można by się pokusić np. o wrzucanie ulotek do skrzynek pocztowych.

Rozwiązań, które można wprowadzić jest mnóstwo, wystarczy tylko trochę dobrej woli.
10k - 40:50 - 23.05.2015 / 15k - 1:03:56 - 23.11.2014 / 21k - 1:31:38 - 30.03.2014 / 42k - 3:16:26 - 11.10.2015
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=27&t=44539]Blog[/url] -> [url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=28&t=44554]Komentarze[/url]
[url=https://connect.garmin.com/modern/profile/filiplipowski]Garmin Connect[/url]
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13847
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

łowca pisze: Jako mieszkaniec Warszawy powiem Ci, że z punktu widzenia mieszkańca informacja o maratonie jest żadna. Beznadziejna.
Umieszczenie trasy na FB i stronie internetowej biegu - nie, to nie jest poinformowanie mieszkańców.
Masz racje. Ale to są błędy organizacyjne, które można szybko zlikwidować.

Koledze jednak nie o to chodziło. On nie chce, żeby "jego" ulice nie były blokowane, bo on teraz chce jechać do kościoła/na zakupy/na przejażdżkę. I on uważna, ze ulice są dla aut, a nie dla tych chuderlaków w krótkich spodenkach, którzy powinni iść do lasu biegać i jemu w jego "wolności" nie przeszkadzać... bo on chce teraz i już jechać.
Awatar użytkownika
lipton
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 384
Rejestracja: 17 cze 2013, 19:57
Życiówka na 10k: 42:44
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Rolli pisze:Koledze jednak nie o to chodziło. On nie chce, żeby "jego" ulice nie były blokowane, bo on teraz chce jechać do kościoła/na zakupy/na przejażdżkę. I on uważna, ze ulice są dla aut, a nie dla tych chuderlaków w krótkich spodenkach, którzy powinni iść do lasu biegać i jemu w jego "wolności" nie przeszkadzać... bo on chce teraz i już jechać.
Dlatego pisałem, że przede wszystkim powinniśmy mieć do siebie nawzajem (biegacze i "niebiegacze") trochę więcej szacunku. Przecież nietrudno znaleźć podobne postawy po "naszej" stronie. Patrząc na niektórych aż by się chciało czasami sparafrazować "Dzień Świra": "lubię biegać w maratonach i patrzeć na korki, jak tkwią te chuje, w tych jebanych autach".
10k - 40:50 - 23.05.2015 / 15k - 1:03:56 - 23.11.2014 / 21k - 1:31:38 - 30.03.2014 / 42k - 3:16:26 - 11.10.2015
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=27&t=44539]Blog[/url] -> [url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=28&t=44554]Komentarze[/url]
[url=https://connect.garmin.com/modern/profile/filiplipowski]Garmin Connect[/url]
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ