Bieg wokół doliny rzeki wisły

Informacje o nowych biegach, wrażenia, przemyślenia, poszukiwanie towarzystwa i inne startowe duperele.
Awatar użytkownika
arturro
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 210
Rejestracja: 30 kwie 2002, 16:58
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: slask

Nieprzeczytany post

słuchaj, jestem osobą zbyt niedoświadczoną, żeby Ci doradzać. czuje się w roli Twojego doradcy conajmniej głupio.
w zeszłym roku jeden Pan wystartował z bidonem plecakowym, takim, jaki uzywa się w siłach specjalnych m. in. Ale muszę Ci powiedzieć, ze chyba na dobre mu to nie wyszło. widziałem go tylko na starcie (a że dobiegłem prawie ostatni, to on na pewno nie dobiegł wcale). bierz jaknajmniej. najlepsze cyba byłoby takie kolarskie rozwiązanie z bibonem na pasie. może jest też coś takiego dla biebaczy? w każdym razie plecaki, polary i takie tam odradzam stanowczo. jęsli już to obowiązkowo bidon w rekę. w sumie do pierwszego punktu, to bidon moznaby sobie odpuścić, ale lepiej wziąć. w każdym razie nie zrób mojego błędu i weź bidon.
na punktach w zeszłym roku były banany i p[icie. ale ludzie mówili, że to był biedny rok i kiedyś było więcej rzeczy do wyboru.
bierz jaknajmniej na siebie. bidon w garść. zapasy do bagażnika organizatorów i w długą. ja pojade autobusem ze skoczowa o 6.00 rano, wiec wystartujue koło 6.30. a na 20.00 musze byc w pracy.
:hej:
pozdrawiam
pozdrawiam
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
Dawidek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 965
Rejestracja: 02 maja 2002, 20:11
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Tychy, Polska

Nieprzeczytany post

Dzięki! Pomyślę, coś wybiorę i ruszam do Ustronia.:ble:

Ja przyjade samochodem i nie wiem o której wystartuje ale do zobaczenia.
Awatar użytkownika
Dawidek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 965
Rejestracja: 02 maja 2002, 20:11
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Tychy, Polska

Nieprzeczytany post

Co ja bym bez Ciebie zrobił Arturro? Znowu pytanko:

- piszesz 'zapasy do bagaznika organizatorów', czy to można rozumieć, że można złożyc swoje jedzenie na starcie a organizator dostarczy je na punkt żywieniowy?
Awatar użytkownika
arturro
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 210
Rejestracja: 30 kwie 2002, 16:58
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: slask

Nieprzeczytany post

tak dawidku. w zeszłum roku włożyłem swoje zapasy do bagaznika a później ten samochód stał na wszystkich (oby dwóch) punktach żywnościowych.
pozdrawiam
Awatar użytkownika
arturro
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 210
Rejestracja: 30 kwie 2002, 16:58
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: slask

Nieprzeczytany post

dawidku! szukałem tych bidonów na pas i wiesz że znalazłem!!!!!!!!!!!!!!!!! tyle tylko, że w czechach. ale najwazniejsze, że sa dostępne na rynku. za swój zapłaciłem 190 koron czeskich. więc cena nie jest zastraszająco duża. i nie muszę nieść bidonu w rękach!
:hej:
pozdrawiam
pozdrawiam
jerszu
Wyga
Wyga
Posty: 86
Rejestracja: 07 kwie 2002, 21:23
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bełchatów

Nieprzeczytany post

Niestety nie mogę pojechać do Ustronia :(
Życzę Wam powodzenia.
Awatar użytkownika
Dawidek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 965
Rejestracja: 02 maja 2002, 20:11
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Tychy, Polska

Nieprzeczytany post

A ja jade do Ustronia. Ekipa mi sie zmniejszyla ale jakos; bedzie.
              Do zobaczenia! :hejhej:
Awatar użytkownika
byku
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 413
Rejestracja: 09 cze 2002, 06:43
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Krakow

Nieprzeczytany post

Trzym sie!!!:hejhej:
[url=http://www.dystans.krakow.pl][b]KKB "Dystans"[/b][/url]                                               Pozdrawiam   [b]> ;^ /)[/b]
Awatar użytkownika
Dawidek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 965
Rejestracja: 02 maja 2002, 20:11
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Tychy, Polska

Nieprzeczytany post

Dzieki Byku.

Jest już po wszystkim. Dla mnie impreza udana. To ciekawe, że dowiedziałem sie kilka dni wsześniej, specjalnie nie trenowałem i nic specjalnie nie jadłem, a dobrze wystartowałem - bez stresowo.

A było tak.  Z jednym dobrym kolegą, na miejsce dotarłem już o godz. 5:25 a tutaj nic, miejsce sie zgadza, wszystko pozamykane, nic nie pisze a miejscowy człowiek nic nie słyszał o jakimś biegu. Na szczę cie po kilka minutach przyjeżdża nastepny samochód i Ci zawodnicy uspokajają nas. Później przyjeżdza organizator, są zapisy, wpisowe, można złozycz rzeczy i kto gotów to może startować w grupkach co 15 min. Ja z kumplem starujemy w drugiej grupie. Najpierw płasko po asfalcie, taki bieg to dla nas 'pestka', tempo liche, nikt prócz nas nic nie mówi - czyżby traktowałi to tak poważnie, że nie chcą traćić sił na rozmowy? Gdy tylko zaczyna sie górka, zostawiamy swoją grupę i walczymy tylko we dwoje. Cały czas powtarzam "róbmy swoje" aby sie podpalić i za mocno rozpocząć goniąc wcześniejszą grupę. I tak jakoś leci, kogoś doganiamy, ktoś nas wyprzedza. Czuje sie dobrze, choć zmęczenie przyrasta, nogi są poobdzierane, w butach przybywa piasku. Wszędzie ciężkie podbiegi i jeszcze gorsze zbiegi. Raz po raz kamienie uderzają w kostki - boli. Poniewarz biegniemy w dwójke łatwiej pokonywac kryzysy, a przychodzą różne - to koska, achilles, kolano, to żoładek, płuca, serce. Punkty odżywcze motywują, meta coraz bliżej. Dookoła piękne widoki. Niestety po 7 godz. mylimy drogę, dokładamy kilometrów, tracimy pozycje. Koncówka po asfalcie, tam gdzie jest płasko, biegniemy fajnie, do tego jesteśmy przyzwyczajeni. I jest meta, wbiegamy trzymając się za ręce, czas 7:40:00, jesteśmy zadowoleni - to przecież debiut w takiej imprezie. Niestety pomyłka kosztowała nas 2 miejsce w kategorii wiekowej 20-29. Jesteśmy na 3, razem. Po kilku godzinach stajemy na podium :). Dostajemy dyplomy i medale - jest cudownie. Generalnie jesteśmy sklasyfikowani na 13 pozycji a wystartowało 34 uczestników, w tym jedna kobieta. Czas zwycięscy 5:55.
Ogólnie fajna ciężka impreza, na którą planuje wrócić za rok i już teraz Was wszystkich zapraszam.

Pozdrowienia dla Arturro!!
ermo
Wyga
Wyga
Posty: 124
Rejestracja: 19 paź 2001, 17:41
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Katowice
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Gratulacje Dawidku :taktak:
Awatar użytkownika
arturro
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 210
Rejestracja: 30 kwie 2002, 16:58
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: slask

Nieprzeczytany post

Dawidek opisal juz chyba wszystko.
coz moge dodac od siebie? ja do tego biegu podchodze zupelnie inaczej niż Dawid. dla mnie to cos, co znajduje sie na skaraju moich mozliwosci. i nie chodzi mi o czas, tylko o sam fakt ukonczenia. dla mnie jest to droga przez meke.
jak bylo w tym roku? ciezko, ale lepiej niz rok temu, bo slonce tak nie prazylo. w stosunku do zeszlego roku poprawilem sie godzine bez 7 minut. skonczylem w czasie 8 h 50 min i jestem tym wynikiem ZACHWYCONY. przez pewien odcinek bieglem z Panem Chirurgiem z Chorzowa. a od salmopolu towarzyszylem Kubie, ktory wygral w najmlodszej kategorii. mysle, ze to dzieki jego towarzystwu tak znacznie udalo mi sie poprawic wynik.
a dzieki Dawidkowi nie spoznilem sie do pracy!
spotkamy sie za rok
pozdrawiam
jerszu
Wyga
Wyga
Posty: 86
Rejestracja: 07 kwie 2002, 21:23
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bełchatów

Nieprzeczytany post

Gratuluje!
Awatar użytkownika
Dawidek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 965
Rejestracja: 02 maja 2002, 20:11
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Tychy, Polska

Nieprzeczytany post

Dziekuje!

                  Dziś jestem jeszcze bardziej dumny z ukończenia i dobrego czasu, ponieważ dopiero teraz czuję zmęczenie i zakwasy w udach, ze schodów schodze tyłem, poruszam sie jak paralityk. Mimo to cały czas myśle o następnych tego typu wyczynach.
                            To jest CUDOWNE !!!
ODPOWIEDZ