Poznań drugi co do wielkości maraton w Polsce, być może już niedługo pierwszy

uspokoje Was może troszkuaxell pisze:omarr napisał(a):
I gdzie mają strefę ci, którzy pobiegną pierwszy raz, na końcu? Bo ja nie zamierzam biec powyżej 4:15, a nawet chciałbym poniżej 3:45 zrobić w debiucie.
To ja już jestem po zeszłorocznym debiucie - który niestety mnie przerósł - bliżej 4:30 niż 4:15 nabiegałem - ale teraz ponownie chciałem się zmierzyć z 3:50, ewentualnie 4:00 a tu jak w ostatniej strefie będę i przebijanie się do odpowiednich baloników to może być przysłowiowym gwoździem do trumny. No jest dylemat co zrobić - wiadomo można wpisać inny czas nikt tego nie zweryfikuje - ale czy tędy droga?
Co do ceny, to za granicą jest kilka razy drożej a ludzie płacą i jest dobrze! Za koszulke dopłacają, za pasta party dopłacają, koszty z przejazdem dużo wieksze, noclegu tym bardziej a jakoś nie ma nażekania tylko chęć uczestnictwa w biegu! Jak jest dla niektórych za drogo to można za darmo pobiegać dystans maratoński po trasach treningowych w swoich rejonachlapka88 pisze:Co Wy z tą ceną? A w Warszawie ile kosztuje?
Poznań drugi co do wielkości maraton w Polsce, być może już niedługo pierwszy![]()
Chyba nie, w zakładce "kontakt z organizatorem" wyraźnie wskazano POSiR.Gife pisze:Poznań chyba przejęła jakaś firma, a Posir robi za wykonawcę?
Rynek, popyt, podaż, cena... Coraz więcej ludzi biega i coraz więcej marzy o maratonie. Organizator podnosi limity i przy okazji ceny - nie ma w tym nic nadzwyczajnego. Co gorsza (dla biegaczy) trzeba się liczyć z kontynuacją tego trenduGife pisze:Wydaje mi się, że cena z leksza przesadzona
Wiadomo przygotowanie najważniejsze - ale jaki byś miał czas jakbyś nie musiał się przebijać przez maruderów to raz. A jakie druga sprawa, to jednak nie każdy jest w stanie sam utrzymać przez 42km odpowiednie tempo - a szarpanie wiadomo nie pomaga w uzyskaniu optymalnego wyniku.panucci10 pisze: uspokoje Was może troszkuw tamtym roku miałem biec w Poznaniu z balonikiem na 3:30, ale że miałem lekką obsuwe to wystartowałem ostatni ponad 12min za całą stawką! I jakoś przedzieranie sie przez ludzi nie przeszkodziło mi w uzyskaniu 3:27:xx
! Nie patrzcie na zająców tylko zadbajcie o dobrą forme, a wtedy napewno uzyskacie dobry wynik!
Chyba zawsze były w formie tabliczek - a jak teraz będzie nikt nie wie - w każdym razie nic więcej poza zapisem w regulaminie ogółowi nie wiadomo . Czyli co - z tymi strefami - uważasz, że strefa podana będzie na numerze startowym tak sobie i nikt nie będzie pilnował tego gdzie kto pójdzie?Gife pisze:[...], a strefy czasowe w Poznaniu są zawsze w formie tabliczek. Teraz strefy będą też na nr startowym i to jest nowość.
ale jednak FMW poczuła że coś jest na rzeczy, bo w dzisiejszym newsletterze zapowiada zniesienie limitu 8 tysięcy ustalonego kilka miesięcy temu i walkę o status największego maratonu w krajuaxell pisze:No nie, limit mogą sobie dowolny wpisaćf.lamer pisze:10 tałzenów! nieźle
Na Maniackiej strefy były luźne, ale każda oddzielona taśmą, którą przed startem zrywali i ubijali grupę by być bliżej siebie. Tu może być tak, że do strefy zrobią wjazd przez barierki, na których będzie obsługa/ochrona i będą pilnować "do czasu". Pewnie niektórzy się wywiną i przejdą sobie do poprzedzającej strefy pod taśmą (taka, jaka dzieli elitę od reszty w maratonach). Ki wie, jak to rozwiążą, ale skoro wprowadzili to możliwe, że dołożą starań by dopilnować lub też psychiczne znęcanie się nad zawodnikiem by się ustawił w strefie bo go wyebią :uuusmiech:axell pisze:Chyba zawsze były w formie tabliczek - a jak teraz będzie nikt nie wie - w każdym razie nic więcej poza zapisem w regulaminie ogółowi nie wiadomo . Czyli co - z tymi strefami - uważasz, że strefa podana będzie na numerze startowym tak sobie i nikt nie będzie pilnował tego gdzie kto pójdzie?Gife pisze:[...], a strefy czasowe w Poznaniu są zawsze w formie tabliczek. Teraz strefy będą też na nr startowym i to jest nowość.
Mogę potwierdzić te obserwacje choć w wątku o Wiedniu inni tego nie potwierdzali - cieszę się, że nie jestem osamotniony w obserwacjach. Organizacyjnie Poznań nie odstaje niemniej porównywanie imprez na ponad 20 tysięcy biegaczy z czterokrotnie mniejszą jest nieco dyskusyjne. Co do trasy to z całym szacunkiem ale Poznań nawet nie wiem jak się starając nie powalczy - tu różnica jest i będzie znaczna. Trasa w Poznaniu jest niestety najsłabszą częścią tej układanki, bieganie po działkach, blokowiskach, podmiejskich laskach czy kilka kilometrów prostej wjazdówki od W-wy dają doznania takie sobie. Ale taki już urok naszego kraju i trasy maratonów nie odstają od całokształtu - wyżej tyłka nie podskoczysz. Poznań ma jednak fajny maraton i mam duży sentyment do tego biegumichu77 pisze:Dodam, będąc świeżo po maratonie w Wiedniu, że... organizacyjnie Poznań wypada lepiej.
Jest wciąż tańszy, bogatszy pakiet, mniejszy tłok (brak połączenia z półmaratonem czy sztafetą), stoły na punktach odżywczych z dwóch stron, szerszy wybór, bogatsze zaopatrzenie... itd. Tylko... trasę Wiedeń ma ciekawszą, bo w Poznaniu zwiedzamy raczej ... blokowiska.
Z tego co pamiętam to na ostatnim maratoni czy półmaratonie - wpisali jakiś limit, który później cichaczem z regulaminu wykreślili. A a tegorocznym maratonie widziałem w regulaminie wpisali limit 8 tys, ale w którymś późniejszym punkcie zaznaczyli że ten limit może być zmieniony. Czyli taki zabieg marketingowy - szybko się zapisuj bo tylko 8 tys miejsc - a później jak już będą zapełnione to po prostu ten limit się zniesie.f.lamer pisze:ale jednak FMW poczuła że coś jest na rzeczy, bo w dzisiejszym newsletterze zapowiada zniesienie limitu 8 tysięcy ustalonego kilka miesięcy temu i walkę o status największego maratonu w krajuaxell pisze:No nie, limit mogą sobie dowolny wpisaćf.lamer pisze:10 tałzenów! nieźle