adamorange pisze:Co do maratonu, uważam świetna organizacja. Żadnych zastrzeżeń. Najciężej było wyczłapać z tego stadionu - masakra
ja nie miałem tego problemu

miałem napisać komentarz ale przeczytałem powyższy - i gadzam sie z nim w 100% - choć za doskonałą organizację daję jednak 9/10gwynbleidd pisze:Dla mnie impreza 8/10. Jeden punkt odejmuję za wpuszczenie nas w Park Natoliński. Po cholerę to było?! Nie wiem, może jak dla mnie jest w bieganiu maratonów za dużo sportu jak na amatora, ale naprawdę krajobrazy mają dla mnie drugorzędne znaczenie. A jak mam walory widokowe opłacać bieganiem po 25km, kiedy już człowiek trochę napoczęty, w startówkach po cegłach i pod górę to dziękuję, wolę nudne trasy. Druga sprawa - beznadziejny start, Babiarz się zagadał z kartki i ten detal że ruszamy jakoś mu umknął, strzału nie było (?!), bramka startowa ze 100m wcześniej niż faktyczny start z matami pomiarowymi - stoper odpalałem 2 razyPoza tym wszystko inne tip top. Nie wyłączając pomidorowej
i na bieżniWiesioM pisze:na połówce Mogilno - Trzemeszno też jest finisz na stadionie
Ten samMarcin Sawuła pisze:Czy 7 na mecie Bartosz Olszewski to ten sam, o którym był kiedyś artykuł, który jeszcze kilka lat temu był spompowany przez siłownię i biega w klubie Warszawiaky?
policja w ogóle była bardzo bezradna. byłam świadkiem jak biegacz z czołówki (K.Francis) ścinając zakręt w lewo przebiegł może metr od autobusu, który właśnie mimo zakazu wyjechał z zatoczki przystankowej i zaczął się rozpędzać.Nie wiem co się działo na innych fragmentach trasy, ale to smutne że policja nie jest w stanie ogarnąć jednego skrzyżowania.
o tak, chyba organizatorzy postanowili zapewnić trochę rozrywki biegaczom i skierowali ich na drogę przetrwania. nie wiem, kto miał gorzej - czołówka rozwijająca znaczne prędkości czy 'tłum', który biegł w skupisku i ciężko pewnie było spoglądać cały czas sobie pod nogi.Jeden punkt odejmuję za wpuszczenie nas w Park Natoliński.