Bardzo fajna impreza, i nawet - jako tylko półmaratonista - mogę ją każdemu polecić. Warto było się przetłuc pociągiem kawał Polski, żeby dowiedzieć się, jak przyjemnie można biegać nocą. "Czy my jeszcze nie śpimy, czy oni już wstali?", takie pytanie usłyszałem z rozmowy młodzieży wracającej z imprezy

Nie pomyśleli, że my też jeszcze nie spaliśmy?
Świetna organizacja, makaron party, kino, posiłki na stadionie, opieka wolontariuszy (szczególne pozdrowienia dla miłej Pani odwiedzającej czasem Olsztyn), dyplomy i medale itd.... I ta zabójcza nocna trasa, z tajemniczą mgiełką (maratończyków chyba coraz bardziej spowijała). Na pewno za rok będzie równie sympatycznie!
Pozdrawiam i polecam Nocną Ściemę!
Przemek