Maraton Warszawski 2010
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 5
- Rejestracja: 15 gru 2009, 20:33
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: 3:36:12
- Lokalizacja: Bedoń Przykościelny
Gdyby amatorzy trenowali wedlug dobrego planu to wyniki byly by bardzo zbliżone do tego co podaje kalkulator . Niestety z własnego doświadczenia wiem że jest to ciężkie do zrealizowania
Dlatego wyniki są takie jakie są. Ale nie o wyniki chodzi. W warszawie jest super MARATON i dlatego napewno będe 


MARATON - 3:49:03
PÓŁMARATON - 1:35:30
PÓŁMARATON - 1:35:30
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 1
- Rejestracja: 05 lut 2010, 13:09
Ja w zeszłym roku zacząłem się przygotowywać do półmaratonu warszawskiego 2009 (nigdy wcześniej nie biegałem) i początkowe treningi były męczące ale pobiegłem i ukończyłem w 2:30. miałbym lepszy czas ale biegłem z kolegą a on nie dawał rady
a w tym roku biegnę sam i chce pobiec w 1:50 mam nadzieje że się uda. A później w kwietniu maraton w Krakowie i chce poniżej 4 godz . A tak w ogóle swój pierwszy maraton i do tego Warszawski 2009 przebiegłem w 4:30 i jestem bardzo z tego dumny biorąc pod uwagę że w połowie lutego zeszłego roku zacząłem się przygotowywać i nigdy wcześniej nie biegałem. mam nadzieje że się uda i nie złapie żadnej kontuzji , chodź zima nie odpuszcza i ciężko jest się przygotować przy takich mrozach.
Pozdrawiam wszystkich biegaczy

Pozdrawiam wszystkich biegaczy

- Piotrek 01
- Dyskutant
- Posty: 27
- Rejestracja: 31 gru 2009, 14:07
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa-Wesoła
Ja w tym roku mam ambitny plan pobiec maraton w Warszawie, na razie przygotowuję się do półmaratonu (28 marzec). Niestety pogoda trochę mi psuła plany treningowe (za duży mróz był w styczniu) teraz trzeba nadrabiać
Nie nastawiam się na jakiś konkretny czas, jak na pierwszy raz to zależy mi na przebiegnięciu dystansu w dobrej formie (bez czołgania się do mety). Nigdy nie biegałem dłuższych dystansów niż 10-15 km i nie wiem czego się spodziewać na trasie, może ktoś opisze wrażenia debiutanta 


-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 290
- Rejestracja: 30 mar 2009, 21:44
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: zmienna
- Kontakt:
Trasa fajna: urozmaicona i niezbyt trudna. Problemem była pogoda - przygrzało ostro i dość nieoczekiwanie jak na koniec września, a większa część trasy w pełnym słońcu. Dla mnie to było trochę trudne psychicznie, bo żyłam zawsze w przekonaniu, że godzina to masa czasu, więc świadomość, że się będzie biegło jeszcze przez 2 czy 3 godz., mimo że już się i tak strasznie długo biegnie - to mnie trochę rozwalało...Piotrek 01 pisze:[...] Nigdy nie biegałem dłuższych dystansów niż 10-15 km i nie wiem czego się spodziewać na trasie, może ktoś opisze wrażenia debiutanta
Ważne to zdać sobie sprawę wcześniej, że jak się przygotujesz, tak się będziesz czuł w trakcie - jak grzecznie odrobiz porządne treningi, to nie będzie źle, ale jak sobie odpuścisz, to Cię to bardzo zmęczy.
Generalnie chyba trudniej jest podjąć decyzję o starcie, niż przebiec całość.
- run
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 479
- Rejestracja: 07 maja 2009, 14:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa / Dąbrowa Leśna
- Kontakt:
Moje wrażenia z zeszłego roku możesz przeczytać tutaj. Polecam debiutowanie w Warszawie - fajna trasa i perfekcyjna organizacjaPiotrek 01 pisze:Ja w tym roku mam ambitny plan pobiec maraton w Warszawie, na razie przygotowuję się do półmaratonu (28 marzec). Niestety pogoda trochę mi psuła plany treningowe (za duży mróz był w styczniu) teraz trzeba nadrabiaćNie nastawiam się na jakiś konkretny czas, jak na pierwszy raz to zależy mi na przebiegnięciu dystansu w dobrej formie (bez czołgania się do mety). Nigdy nie biegałem dłuższych dystansów niż 10-15 km i nie wiem czego się spodziewać na trasie, może ktoś opisze wrażenia debiutanta

- PATATAJEC
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2048
- Rejestracja: 05 sie 2009, 21:53
- Życiówka na 10k: 00:44:26
- Życiówka w maratonie: 04:33:53
- Lokalizacja: KPN
- Kontakt:
Debiutował będę w Krakowie, ale Warszawę też mam w planie w tym roku - mam nadzieję, że przeżyję to lepiej niż run
. W przyszłym roku Dębno, Wrocław i Poznań i korona moja! :P

- Piotrek 01
- Dyskutant
- Posty: 27
- Rejestracja: 31 gru 2009, 14:07
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa-Wesoła
Run, świetny opis biegu, krótko i treściwie daje do myślenia, już się nie mogę doczekać
może nie będę miał tak dramatycznych momentów, ale jak się biegnie kilka godzin to wszystko jest możliwe. Może z perspektywy uczestnika te np. cztery godziny płyną szybciej ale jak teraz o tym pomyślę to jest wieczność. Jak pisała Midi trzeba się z tematem oswoić i mieć przekonanie, że można przebiec ten dystans (no bo przecież trenowaliśmy ciężko). Ja się zdecydowałem na start bo chciałem zrobić coś wyjątkowego, podjąć wyzwanie, sprawdzić swój upór i determinację, ale i tak idę w nieznane. O świadomej decyzji startu będę mógł powiedzieć zapisując się do kolejnego maratonu

może nie będę miał tak dramatycznych momentów, ale jak się biegnie kilka godzin to wszystko jest możliwe. Może z perspektywy uczestnika te np. cztery godziny płyną szybciej ale jak teraz o tym pomyślę to jest wieczność. Jak pisała Midi trzeba się z tematem oswoić i mieć przekonanie, że można przebiec ten dystans (no bo przecież trenowaliśmy ciężko). Ja się zdecydowałem na start bo chciałem zrobić coś wyjątkowego, podjąć wyzwanie, sprawdzić swój upór i determinację, ale i tak idę w nieznane. O świadomej decyzji startu będę mógł powiedzieć zapisując się do kolejnego maratonu

-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 290
- Rejestracja: 30 mar 2009, 21:44
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: zmienna
- Kontakt:
A opis patetyczno-poetyczny jest tutaj
Z perspektywy uczestnika te 4 godziny przelicza się na wszystko, co przyjdzie do głowy, ale i tak pozostają czterema godzinami... W zeszłym roku czytałam ciekawy opis Tadeusza w tym tekście, za który dostał w nagrodę od Timexa wyjazd na maraton do Londynu. Otóż on sobie maraton dzieli na 8 pięciokilometrówek - a przecież 5 km to nic wielkiego... No i jak odlicza piątkami, to mu podobno łatwiej idzie
Przed MW trafiłam gdzieś w Runner's World czy Bieganiu na relację z biegu ultra i to mnie trochę odprężyło, bo pomyślałam sobie, że taki maraton to w sumie rzeczywiście nie jest nieprzebiegalny

Z perspektywy uczestnika te 4 godziny przelicza się na wszystko, co przyjdzie do głowy, ale i tak pozostają czterema godzinami... W zeszłym roku czytałam ciekawy opis Tadeusza w tym tekście, za który dostał w nagrodę od Timexa wyjazd na maraton do Londynu. Otóż on sobie maraton dzieli na 8 pięciokilometrówek - a przecież 5 km to nic wielkiego... No i jak odlicza piątkami, to mu podobno łatwiej idzie

Przed MW trafiłam gdzieś w Runner's World czy Bieganiu na relację z biegu ultra i to mnie trochę odprężyło, bo pomyślałam sobie, że taki maraton to w sumie rzeczywiście nie jest nieprzebiegalny

- Piotrek 01
- Dyskutant
- Posty: 27
- Rejestracja: 31 gru 2009, 14:07
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa-Wesoła
Ja też czytełem ten artykuł o biegu ultra- to było w Runner`s World i faktycznie w porównaniu z tym zwykły maraton nie jest jest niczym nadzwyczajnym. Maratończyk jest kimś wyjątkowym, ale gość biegnący 60 80 czy nawet 100 km jest dla mnie po prostu kosmitą
, to wykracza poza granicę normalnej wydolności, wielki szacun dla autora tego tekstu

Ostatnio zmieniony 16 lut 2010, 12:27 przez Piotrek 01, łącznie zmieniany 1 raz.
- marek81
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 398
- Rejestracja: 25 lis 2009, 10:17
- Życiówka na 10k: 00:44:32
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Brzmi znajomo, tylko ta korona.. jakoś mnie nie przekonuje robienie 2 maratonów w 3 tygodnie..Strasznie mało czasu jak na początkującego amatora.PATATAJEC pisze:Debiutował będę w Krakowie, ale Warszawę też mam w planie w tym roku - mam nadzieję, że przeżyję to lepiej niż run. W przyszłym roku Dębno, Wrocław i Poznań i korona moja! :P

-
- Wyga
- Posty: 100
- Rejestracja: 11 lut 2009, 16:24
dokładnie tak jak piosze marek81. Dwa maratony w 3 tyg dla początkującego to... koniec z bieganiem na kilka miesięcy. Problemy z rozcięgnem gwarantowane na 99% i 2-3 miesiące bez biegania a potem po kilka km tygodniowo.
kolego PATATAJEC poczytaj sobie ile trzeba odpoczywać po 42 km... gdyby Korona Maratonów była taka łatwa do zdobycia to by się nazywała np. Beret lub Czapka :P
Mimo wszystko życzę trochę rozsądku...
kolego PATATAJEC poczytaj sobie ile trzeba odpoczywać po 42 km... gdyby Korona Maratonów była taka łatwa do zdobycia to by się nazywała np. Beret lub Czapka :P
Mimo wszystko życzę trochę rozsądku...