
Komentarz do artykułu Biegnij Warszawo - Wszystko o !
- byVerter
- Rozgrzewający Się
- Posty: 12
- Rejestracja: 09 sie 2009, 16:39
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Powodzenia wszystkim 

- Przemek_Docent
- Stary Wyga
- Posty: 180
- Rejestracja: 24 wrz 2009, 13:15
- Życiówka na 10k: 00:45:45
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wawa
- Kontakt:
Było super, chociaż na starcie nieco ciasno 
Moja pierwsza "dycha" w życiu. 49:04 (odczytana z systemu)

Moja pierwsza "dycha" w życiu. 49:04 (odczytana z systemu)

Pozdrówki
Przemek_Docent
Przemek_Docent
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 290
- Rejestracja: 30 mar 2009, 21:44
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: zmienna
- Kontakt:
No tłok to nie tylko na starcie był
Szkoda, że jakieś trochę nieciekawe "miasteczko", w sumie nic tam nie było poza dealerami Nike... Konkurencja konkurencją, ale można było to jakoś bardziej atrakcyjnie zrobić - chociażby czasopisma biegowe, jakieś pomiary, porady, degustacja czy sprzedaż izotoników, cokolwiek. A tak to wszyscy się rozeszli i już, pogoda nie zachęcała do spacerów...

Szkoda, że jakieś trochę nieciekawe "miasteczko", w sumie nic tam nie było poza dealerami Nike... Konkurencja konkurencją, ale można było to jakoś bardziej atrakcyjnie zrobić - chociażby czasopisma biegowe, jakieś pomiary, porady, degustacja czy sprzedaż izotoników, cokolwiek. A tak to wszyscy się rozeszli i już, pogoda nie zachęcała do spacerów...
- Erelen
- Stary Wyga
- Posty: 158
- Rejestracja: 06 gru 2008, 22:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Chyba lepszym pomysłem byłoby ustawianie ludzi na starcie zgodnie z zamierzonym czasem (jak w półmaratonie) a nie według numerków. Bramki wokół sektora startowego też można było ustawić ciut szerzej. Na pewno nie byłoby takiego wpadania jeden na drugiego. A sytuacja na linii mety, gdy po oddaniu wszystkiego, wzięciu wody [chwała im za to! punkt był blisko mety, dobrze widoczny a obsługa naprawdę bardzo efektywna] bramki blokowały wyjście i trzeba było odstać kilka minut w kolejce do wyjścia. Ciut niepoważne.
Co do swojego biegu, to sknociłem sprawę i to ostro. Do tej pory rekord na treningu na kilomet wyniósł 4:10, dzisiaj pierwszy kilometr zrobiłem w 4:40~4:50... Mimo zwolnienia na drugim, to na podbiegu ostro spuchłem i już do końca nie udało się odzyskać lekkości biegu. Dodać do tego za wczesny finisz przy którym zabrakło sił w okolicach około 100~200 metrów do mety i wynik tylko 57:57. No, ale teraz mam przynajmniej kolejną nauczkę na przyszłość.
Z pozytywnych rzeczy należy dodać super atmosferę zarówno wśród biegaczy jak i kibiców. Wyłączając jedną panią z dzieckiem i samochodem, która ochrzaniała policjanta, że zabraniają jej do domu dojechać to poziom kibicowania był niesamowity. Nawet to co się działo na trasie półmaratonu nie umywa się w żaden sposób do tego co było dzisiaj. KIBICE BYLI NIESAMOWICI. Za co należą im się wielkie podziękowania.
Co do swojego biegu, to sknociłem sprawę i to ostro. Do tej pory rekord na treningu na kilomet wyniósł 4:10, dzisiaj pierwszy kilometr zrobiłem w 4:40~4:50... Mimo zwolnienia na drugim, to na podbiegu ostro spuchłem i już do końca nie udało się odzyskać lekkości biegu. Dodać do tego za wczesny finisz przy którym zabrakło sił w okolicach około 100~200 metrów do mety i wynik tylko 57:57. No, ale teraz mam przynajmniej kolejną nauczkę na przyszłość.

Z pozytywnych rzeczy należy dodać super atmosferę zarówno wśród biegaczy jak i kibiców. Wyłączając jedną panią z dzieckiem i samochodem, która ochrzaniała policjanta, że zabraniają jej do domu dojechać to poziom kibicowania był niesamowity. Nawet to co się działo na trasie półmaratonu nie umywa się w żaden sposób do tego co było dzisiaj. KIBICE BYLI NIESAMOWICI. Za co należą im się wielkie podziękowania.

[url=http://runmania.com/rlog/?u=Galakar][img]http://runmania.com/f/0bc2281cee6042c96b80b75dba0be126.gif[/img][/url]
http://erelen.blog.onet.pl/
http://erelen.blog.onet.pl/
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 309
- Rejestracja: 22 maja 2008, 09:34
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: WWa
No było super, to był mój pierwszy bieg masowy, odczyt ręczny wykazał 58min. To co mi się nie podobało to za mała ilość toalet na starcie.
Moją strategią było zacząć wolno skończyć szybko
Będę ją dopracowywał podczas Biegu Niepodległości bo potencjał jest jeszcze na jakieś 3-4min
Moją strategią było zacząć wolno skończyć szybko

Będę ją dopracowywał podczas Biegu Niepodległości bo potencjał jest jeszcze na jakieś 3-4min

Michał
10km 58'03'' - 2009-10-04 -> 52'01'' - 2009-11-11
Teraz dopiero się zacznie...
10km 58'03'' - 2009-10-04 -> 52'01'' - 2009-11-11
Teraz dopiero się zacznie...
- Przemek_Docent
- Stary Wyga
- Posty: 180
- Rejestracja: 24 wrz 2009, 13:15
- Życiówka na 10k: 00:45:45
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wawa
- Kontakt:
Było jeszcze stoisko OSHEE przy wejściu do szatni, ale fakt - mało to było utrozmaicone.Midi pisze:No tłok to nie tylko na starcie był![]()
Szkoda, że jakieś trochę nieciekawe "miasteczko", w sumie nic tam nie było poza dealerami Nike... Konkurencja konkurencją, (...) czy sprzedaż izotoników, cokolwiek(...)
Co do mojego biegu, to też wystartowałem za szybko, ale tak już zostawiłem i jakoś dobiegłem

Nigdy nie udało mi sie jeszcze porządnie zmierzyć HRMax, ale tym razem pewnie byłem już blisko - na finiszowej prostej było 185 :-D
To dopiero moja druga impreza, po Łowickim Półmaratonie, ale już wiem to na pewno - ten moment, kiedy dobiegam do mety,
a banan na twarzy odgina mi uszy do tyłu, jest naprawdę niesamowity :-D
Rok temu mówiłem - nienawidzę biegania... Teraz? Uwielbiam biegać :-D
Pozdrowienia dla wszystkich zakręconych na punkcie biegania!
Ostatnio zmieniony 05 paź 2009, 10:43 przez Przemek_Docent, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrówki
Przemek_Docent
Przemek_Docent
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 12
- Rejestracja: 09 cze 2009, 14:52
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wołomin
Ja sie jakos doczlapalam
, juz przed 3 km poczulam, ze zrobily mi sie bable na stopach, szczypaly przy kazdym kroku, do tego oczywiscie bol piszczela ( uc, nawet teraz czuje). Mimo to bylo super, niebieska rzeka na Belwederskiej zachwycajaca, mily doping ludzi i w ogole fajnie tak czasem zajac przestrzen na codzien opanowana przez samochody!
Jesli za rok bedzie powtorka, to biegne. Ale najpierw za 1,5 miesiaca Bieg Niepodleglosci
Pozdrawiam
PS. I pomyslec, ze ja tez rok temu i ogolnie zawsze mowilam, ze nienawidze biegania

Jesli za rok bedzie powtorka, to biegne. Ale najpierw za 1,5 miesiaca Bieg Niepodleglosci

Pozdrawiam

PS. I pomyslec, ze ja tez rok temu i ogolnie zawsze mowilam, ze nienawidze biegania

-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 474
- Rejestracja: 27 lip 2009, 13:11
- Życiówka na 10k: 48:42
- Życiówka w maratonie: 4:14:37
- Lokalizacja: Toruń
Ja tam zaliczylem pierwszy oficjalny bieg wiec co ja tam wiem na temat organizacji i innych takich - dla mnie bylo super, choc troche do wysjcia musialem poczekac, ale za to udalo sie to co zamierzylem, nie padlem na podbiegu, a jak sie okazalo nawet przyspieszylem i zlamalem godzine - co prawda na oficjalny czas musze pcozekac bo z tej calej ekscytacji nie wylaczylem stopera na linii mety 

-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 4
- Rejestracja: 24 wrz 2009, 14:10
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Otwock
Byłem, biegłem, udało urwać minutę z życiówki, więc teraz dumnie i oficjalnie "schodzę poniżej 49 min na 10 km"
Zdziwił mnie kompletny brak napojów na trasie i brak izotoników na mecie, tylko woda. To jeden z najdroższych biegów w stolicy, ale wysokie wpisowe wynikało chyba z tych nieszczęsnych chipów (może organizatorzy założyli, że część chipów nie wróci i wliczyli to w koszty) i kosztów koszulki. Szkoda też, że nie było ani pacemakerów, ani nawet sektorów na kolejne zakładane czasy. Ja startowałem w połowie drugiej grupy i przepychałem się w tłumie aż do 6 km... najpierw z grzecznym "przepraszam", ale potem już tylko "uwaga!"
[wstyd]
Za to super atmosfera i dużo sympatycznego gadania po drodze. Pozdrowienia dla kolegi "ile czasu już biegniemy?" na Nowym Świecie
Jak te chipy miały GPS, to fajnie byłoby zobaczyć swoją dokładną trasę na mapie... w moim przypadku slalom

Zdziwił mnie kompletny brak napojów na trasie i brak izotoników na mecie, tylko woda. To jeden z najdroższych biegów w stolicy, ale wysokie wpisowe wynikało chyba z tych nieszczęsnych chipów (może organizatorzy założyli, że część chipów nie wróci i wliczyli to w koszty) i kosztów koszulki. Szkoda też, że nie było ani pacemakerów, ani nawet sektorów na kolejne zakładane czasy. Ja startowałem w połowie drugiej grupy i przepychałem się w tłumie aż do 6 km... najpierw z grzecznym "przepraszam", ale potem już tylko "uwaga!"

Za to super atmosfera i dużo sympatycznego gadania po drodze. Pozdrowienia dla kolegi "ile czasu już biegniemy?" na Nowym Świecie

Jak te chipy miały GPS, to fajnie byłoby zobaczyć swoją dokładną trasę na mapie... w moim przypadku slalom

10000 m: 00:48:54, 21097 m: 01:50:13, 42195 m: 04:22:06
- PATATAJEC
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2048
- Rejestracja: 05 sie 2009, 21:53
- Życiówka na 10k: 00:44:26
- Życiówka w maratonie: 04:33:53
- Lokalizacja: KPN
- Kontakt:
Też biegłem
! Pierwszy mój bieg (zawody) w ogóle i pierwsze pokonane 10 km
- Oficjalny czas to 00:49:57 i zająłem 1099 miejsce na 11150 uczestników :D !!! Strasznie zadowolony jestem. Też na początku był slalom (naprawdę było ciężkawo). Podbieg na Belwederskiej wycisnął ze mnie trochę energii, ale właśnie - ta niebieska rzeka niesamowita, co pozwoliło zapomnieć o zmęczeniu! Swój HR max też mi się chyba udało wyznaczyć - finiszowałem na ostatnim kilometrze, gdzie puls sięgnął 201 uderzeń na minutę, co przy moim wieku (30 lat) jest chyba dość wysokim (choć i tak to nic nie znaczy) wskazaniem. Doping ludzi był fajny, atmosfera biegu świetna, pogoda w świetle ostatnich dni, też dopisała!


- juniorre
- Rozgrzewający Się
- Posty: 5
- Rejestracja: 11 lis 2008, 16:17
Ja również biegłem. Ukończyłem z czasem 45:32 i zająłem 360 miejsce. Co do ilości uczestników, to nie wiem skąd organizatorzy wzięli liczbę 11150, bo na metę dobiegło, moim zdaniem coś w okolicach 6600-6700 uczestników. Dokładną liczbę trudno podać, ze względu na specyficzny sposób prezentacji wyników na stronie biegu. Strzelając na chybił trafił nazwiska udało mi się znaleźć wynik kogoś kto z czasem ponad półtorej godziny został sklasyfikowany w okolicach 6500 miejsca i przypuszczam, że musiał to być jeden z ostatnich biegaczy.
Pozdrawiam - Jr.
Pozdrawiam - Jr.
Ostatnio zmieniony 07 lut 2014, 13:01 przez juniorre, łącznie zmieniany 1 raz.
- byVerter
- Rozgrzewający Się
- Posty: 12
- Rejestracja: 09 sie 2009, 16:39
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Numer startowy 2152 i miejsce 2150
Z czasu 00:53:51 jestem zadowolony szczególnie, że na początku wakacji dostawałem zadyszki po minucie biegu.

- Przemek_Docent
- Stary Wyga
- Posty: 180
- Rejestracja: 24 wrz 2009, 13:15
- Życiówka na 10k: 00:45:45
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wawa
- Kontakt:
Czy ja wiem, czy to nic nie znaczy?PATATAJEC pisze:(...) puls sięgnął 201 uderzeń na minutę, co przy moim wieku (30 lat) jest chyba dość wysokim (choć i tak to nic nie znaczy) wskazaniem. (...)

Biegnąc na pulsie 170 wiesz, że nie przeginasz, masz spory zapas i nie padniesz za moment na serce :-D
Chciałbym tak móc

I w tym świetle moje "Biegnij Warszawo" ze średnim pulsem 172 to chyba trochę "za wysokie" bieganie przez 49 minut...
Pozdrówki
Przemek_Docent
Przemek_Docent
-
- Dyskutant
- Posty: 44
- Rejestracja: 03 sie 2009, 18:02
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Łódź


