Komentarz do artykułu Apel do Maratończyków z Poznania

[MEL.]

Patrzac na czasy brutto i netto w oficjanych wynikach maratonu w Poznaniu widac, ze 88 osob ma je identyczne.

Nietrudno zgadnąć, że wśród osób, które mają netto=brutto są osoby, które stały w pierwszej linii. I to nie zawsze była tzw. czołówka. Stały tam też VIPy i inni szaleńcy, którzy zawsze wpychają się na początek.

[Adam Klein]

Wg mnie zgodność co do liczby biegaczy, którzy ukończyli obydwa maratony ma takie samo prawdopodobieństwo jak to, że któryś z nich miałby o 1 osobę mniej/więcej.
Moim zdaniem to śmieszny zbieg okoliczności i nie doszukiwałabym się jakiś nieuczciwości z którejkolowiek strony.
Pozdrawiam!

Przyznam się, że ja nie uważam że ta zbieżność jest jakoś dziwna. Dziwny jest dla nie czas po którym podano nową liczbę uczestników.

[Jakub Osina]

Moim skromnym zdaniem nie powinniście zajmować stanowiska w tej kwestii
(w ogóle czy jest o czym gadać?) z dwu przyczyn:

1) za późno, musztarda po obiedzie, czy jak tam to nazwać; chyba, że chodzi o wsparcie jedenj ze stron w nadchodzącym sezonie...

2) to, czego sami jesteście świadomi, że jesteście niejako stroną (co zresztą było widać już przed imprezami w odpowiednich wątkach w duchu Wawa vs. Poznań). I wychodzi to jakoś tak nieprofesjonalnie i bardzo po polsku.

Ale nic strasznego się nie stało - czasem nawet wielkie tytuły mają takie wpadki.

[Adam Klein]

Przyznaję, że późno. Ale do mnie samego świadomość że stało się coś dziwnego dotarła późno.

Co jakiś czas dostajemy jakieś "podpowiedzi" i nie chcąc się nikomu narazić nie powinienem ich publikować. Ale jednocześnie - jesteśmy medium które musi o tym co się w tym światku dzieje pisać.

Wzrost liczby biegaczy, liczby ipmrez, liczby sklepów dla biegaczy - jest w interesie bieganie.pl ale chciałbym też żeby wszyscy wiedzieli, że jełśi się dzieje coś dziwnego to ktoś o tym napisze.

[Ryszard N]

Odnosząc się do kweestii konkurowania pewnych imprez to sprawa jest bardzo trudna. To tak jak by ktoś prowadził biznes i powiedział drugiemu a by w jego okolicy zachował wstrzemięźliwośc. Mam na myśli Cracowia Maraton i Silesia Maraton. Bez wątpienia wpłynie to na liczebnośc na poszczególnych imprezach. Układanie kalendarza tak aby sobie nie wchodzic w drogę jest niezwykle trudno. Myslę że tak jak w biznesie przetrwają lepsi.Ja z uwagi na bliskośc tych dwóch imprez wybrałem rozwiązanie pośrednie, jadę do Wiednia.

[ksiegowy]

Runer 57 - w biznesie jak ktoś zakłada konkurencyjną firmę to zna rynek,może nawet robił badania tego rynku i wychodzi ,że jego firma też się utrzyma,jeżeli organizatorzy silesia maraton też są po takich badaniach i wychodzi że to będzie rentowne to super.
Ja biernie się temu przyglądam i zobaczymy w maju jaka była frekwencja
Trzeba by sprawdzić jak by zamiast dwóch maratonów Warszawa,Poznań
zrobić jeden ,czy było by 5000 ludzi ,czy tak jak teraz.

Do admina : może nie potrzebnie się wciąłem z inną dyskusją w tym wątku, może można to jeszcze przenieść na osobny wątek

[gasper]

po maratonie gdy szukałem siebie na tablicy wyników słyszałem 2-3 osoby, których nie było w wynikach

[Wiechu]

Obserwuję od pewnego czasu jakieś dziwne ruchy organizatorów obu maratonów. Myślę, że te działania nie prowadzą do niczego dobrego. Nie ma co bić się o palmę pierszeństwa, bo o to tu chodzi. Lepiej skupić się na tym co zrobić żeby maratony i w Poznaniu i Warszawie były coraz lepsze dla biegaczy, przyciągały kibiców i ciągle się rozwijały. Pamiętajcie biegacze zagłosują nogami:-))

[Paulie]

Rywalizacja pomiędzy Warszawą a Poznaniem to świetna sprawa. Biegacze tylko na niej skorzystają.
O ile rywalizacja będzie polegała na konkurowaniu ofertami dla biegaczy, a nie na kombinacjach lub oskarżeniach o kombinacje.