Komentarz do artykułu Co się dzieje z Maniacką Dziesiątką?

[Ryszard N.]

@snail75, napiszę coś, co już napisałem kilka tygodni wcześniej,...
1. Jeżeli wasze informacje na temat,
- przepływu środków finansowych ( np. przelewy na konto Prezesa ) są prawdzie,
- jeżeli stowarzyszenie miało zaległości płatnicze a równocześnie ktoś wyprowadzał środki z konta Stowarzyszenia,
..., to sprawa nie jest do wujaśnienia przez członków stowarzyszenia, to sprawa do prokuratury i dotyczy defrałdacj środków finansowych.
2. Jeżeli się jednak mylicie i Prezes nie ma sobie nic do zarzucenia, to jest to zwykle pomówienie.

Co więcej, jeżeli nieprawidłowości były faktem, to kłopoty prawne ma cały zarząd wraz z komisą rewizyjną. Powiedz, jak Wy udzielaliście Zarządowi absolutorium, jeżeli problemy finansowe toczyły się od lat ( zaległości płatnicze 20 miesięcy ),...

[Arti]

Ryszard pomówień ostatnio było sporo.

[Arti]

Ryszard za pomówienia odnośnie Maniackiej 2016 jak dotąd nikt nie przeprosił i nie ma co się spodziewać tego po osobach , które same mają kłopot by opłacić składkę 25 zł na pół roku a w akcie desperacji posuwają się do donosów. Myślę ,że zakończę ta pyskowke bo pomówień nadto.

[snail75]

Zaprawdę. Komisja Rewizyjna stwierdziła za 2016 brak faktur do uregulowania a rok 2016 zakończony został saldem in plus zatem Snail myli się w pojęciu długu co jest nieprawdziwą insynuacją.

Umówmy się, że faktury to nie są jedyne pozycje mogące mieć wpływ na saldo. Wiesz dobrze, że nie odpowiedziałeś na niektóre pytania Komisji Rewizyjnej za 2016 rok. A brak tych odpowiedzi powoduje, że nie mamy wiedzy w temacie ewentualnych innych zobowiązań. Do tego Komisja Rewizyjna potwierdziła jedynie, że ujawnione faktury zostały uregulowane. Nie ma 100% pewności, że nie zgubiłeś jeszcze jakiejś faktury tak jak było np. z tą z początku 2015 roku. Druga kwestia to mówię, że klub wszedł w 2016 rok z długami i to ogromnymi, a nie że go z długami zakończył. Proszę Cię Arti czytaj ze zrozumieniem.

[snail75]

Ryszard pomówień ostatnio było sporo.

Arti, w odniesieniu do wypowiedzi Ryszarda jeśli uważasz, że to co napisałem to pomówienia to mam ogromną prośbę. Napisz tu, że:
1. Nigdy nie przelałeś z konta klubowego środków na swoje konto
2. Klub nie miał zaległości finansowych na początku 2016 roku
3. Nie było sytuacji, w której dochodziło do opóźnień płatności w 2016 roku pomimo, że klub przynajmniej w teorii dysponował środkami do bieżącego regulowania płatności.

Napisz to proszę. A ja z chęcią zaproszę Ryszarda do Poznania fundując mu podróż, nocleg i wyżywienie. Spotkamy się we trójkę, pokażemy Ryszardowi dokumenty i niech oceni obiektywnie jako zewnętrzny mediator czy coś jest pomówieniem.

[Ryszard N.]

Artur, nie możemy arbitralnie odnieść się do spraw Stowarzyszenia bo ani nie jesteśmy członkami Stowarzyszenia ani nie mamy wglądu w "papiery" Stowarzyszenia. To co piszecie, to słowo na słowo.
Odniosę się jednak do innej kwestii, którą trudno Ci publicznie komentować.
Biegałem już w latach 90-tych ubiegłego stulecia, startować zacząłem około 2006 roku. Ty już w tym środowisku byłeś. Przez lata byłeś synonimem pasji, zaangaż, działalności na rzecz środowiska. Przez wiele lat, budowałeś swój wizerunek medialny. Byłeś ceniony nie tylko w środowisku biegaczy ale również we władzach miejskich wśród sponsorów, itd.
Coś się jednak spieprzyło. Budowałeś piramidę złożoną z własnych sukcesów w która następnie kopnąłeś. Sprawa Stowarzyszenia to jedno, tu bez wątpliwości, wiele nie wiemy. Był jednak Bieg Niepodległości. Tam też coś poszło nie tak jak miało iść. Popełniłeś fatalny błąd i nie odnoszę się tu do organizacji. To nie pierwszy bieg w którym coś nie zagrało i nie ostatni. Twój błąd polegał na tym, że zamiast na drugi dzień stanąć do dyskusji z biegaczami, postanowiłeś się ukryć. Nie wiem czy sam wpadłeś na taki pomysł, czy ktoś Ci tak fatalnie doradził. Tłumaczenie Twoje, że wyjaśniałeś na FB jest strasznie słabe. Wylano na Ciebie, czy słusznie czy nie, przysłowiowe wiadra pomyj. Cóż dalej. Z biegacza-działacza-pasjonata biegania spadasz na poziom medialny na którym nikt, dobrowolnie nie chciał by się znależć. Wiele lat dobrej roboty, z przyczyn mi nie znanych, obrociłeś w niwecz.
Życzę Ci dobrze, ale już tego z siebie "nie strzepniesz". To, że ktoś na Ciebie donosi czy nie jest tu mało istotne. Paradoksalnie, padniesz ofiarą swojej popularności. Bez niczyjej inicjatywy to się samo już poniesie.

[Bacio]

Czy gdzieś jest dostępny statut Stowarzyszenia?
Bo jakoś dziwnie wygląda, że absolutorium udziela/nie udziela nowy zarząd, a nie walne.

[Laszlo]

No i wyszło szydło z worka... pod koniec stycznia obie fundacje byłego Prezesa pojawiły się w KRS i okazuje się, że działanie to zostało podjęte przez niego już w połowie października 2016 (sic!) Oznacza to, że już na pierwszym walnym w połowie listopada 2016 nie mówił prawdy i działał na szkodę klubu... niezłe przegięcie, nawet mnie ;po tym wszystkim zaskoczyła skala manipulacji. Kolejna lekcja z zaufania.

Laszlo

[human]

A czy po zamknięciu konta/zlikwidowanie rachunku przez byłego P. jest szansa na wgląd do archiwum ? Np. czy nowy zarząd może to zrobić ?

[snail75]

Oczywiście nowy zarząd będzie miał wgląd do starego, zamkniętego rachunku bankowego i nie jest to jakaś nadzwyczajna sytuacja. Poprzedni członkowie zarządu również dostali wgląd do wyciągu z konta bez wiedzy ówczesnego prezesa (żeby nie śledzić za dużo wzięli tylko za okres od grudnia 2015). Jak wyszło to na jaw to skończyło się donosem do banku ze strony byłego już prezesa na pracownika, który to zrobił. Chyba niezłą awanturę musiał tam zrobić bo do dziś go pamiętają :P Niedługo potem doszło do zamknięcia konta przez exprezesa, który na pytanie dlaczego to zrobił odpowiedział: "bo miałem do tego prawo". A jedyny efekt tego jest tylko taki, że nieco utrudnia pozyskanie informacji z tego konta.

[Piotr-Fit]

http://biegaczamator.blog.pl/2017/03/11 ... rasc-bieg/

takie w temacie. Biegł ktoś, jak wrażenia?

[javai]

http://biegaczamator.blog.pl/2017/03/11 ... rasc-bieg/

takie w temacie. Biegł ktoś, jak wrażenia?

Biegłe i organizacja spoko jak zwykle.
5000 ludzi biegło - dali radę to ogarnąć.
Arti jak zwykle na mecie stał, jak odbierałem pakiet w piątek to też.
Ja nie mam organizacyjnie nic do zarzucenia.
Biegowo też nie - 39:55

[snail75]

Ja nie mam organizacyjnie nic do zarzucenia.

Czyli jak rozumiem w codziennym życiu nie masz problemu z tym żeby kupować kradzione rzeczy?

[marek84]

Ja nie mam organizacyjnie nic do zarzucenia.

Czyli jak rozumiem w codziennym życiu nie masz problemu z tym żeby kupować kradzione rzeczy?

Większość ludzi nie ma bladego pojęcia, że coś się dzieje złego - zwłaszcza że każda ze stron swoje racje przedstawia. Najpewniej bez wgryzienia się w papierologię i wewnętrzne sprawy Klubu 3 lata wstecz nie da się obiektywnie powiedzieć kto ma rację. Od tego są odpowiednie instytucje w tym kraju, są właściciele "tego, co ktoś ukradł". Ja z punktu widzenia konsumenta - jest bieg na rynku? Jest. Nie mam obowiązku szukać, czy ktoś aby się gdzieś o ten bieg nie kłóci ani tym bardziej rozstrzygać, kto ma rację. Wśród moich znajomych biegaczy spora część nie ma bladego pojęcia że jest takie coś jak bieganie.pl, poza "lokalsami" i ludźmi mocno znającymi realia poznańskie nikt nie wie, kim jest pan Kujawiński czy ktokolwiek inny działający w KB Maniac. Tak samo jak 99% ludzi nie ma bladego pojęcia, kto organizuje inne biegi i czy tam jest wszystko ok.

Nie zrozumcie mnie źle - ale biegi robią się swoistym rynkiem/biznesem. Czy kupując płatki owsiane marki X mam szukać po internecie, czy producent tej marki przypadkiem nie ukradł czegoś komuś pół roku temu? Jakiś czas temu głośny był temat sporu producentów energetyków (Maspex i Foodcare) o markę Tiger. Tego typu spory na rynku nie są rzadkością - jednakże są rozwiązywane z pomocą prawników. Są w systemie prawnym instrumenty na takie ewentualności. Nawet przeglądając ten wątek - poruszono tutaj szereg spraw nadających się na policję/prokuraturę i ??

[snail75]

poruszono tutaj szereg spraw nadających się na policję/prokuraturę i ??

I z tego co mi wiadomo prokuratura już się tym zajęła uznając, że są podstawy do wszczęcia postępowania. Ale jak to w polskim systemie prawnym bywa pociągnie się to zapewne jeszcze przez wiele miesięcy.