Maraton Wrocławski
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 447
- Rejestracja: 21 paź 2002, 11:53
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
Brrr, było - minęło. Dobrze, że nie utonąłem w tym maratonie. Przepłynąłem tą trasę w 3:19:18 i znowu maraton, podobnie jak w Dębnie, okazał się o 5 km za długi w stosunku do marzeń. Zejście poniżej 3 godzin, o ile jeszcze to możliwe, zostawię sobie na cieplejsze i bardziej suche czasy. Widzę Wese, że będziemy się często w tym roku spotykać!
wirek
- Bennet
- Administrator
- Posty: 1016
- Rejestracja: 13 sie 2001, 13:41
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Szklarska Poręba
- Kontakt:
Nasz kolega z biegajznami.pl - ziebol zdaje się lubić taką pogodę, wtedy "spieszy się" by szybko się ogrzać 
Gratuluję wszystkim wytrwałym! W końcu wszyscy są zwycięzcami!

Gratuluję wszystkim wytrwałym! W końcu wszyscy są zwycięzcami!

No i co mam tu teraz napisać? ;)
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 11
- Rejestracja: 26 lut 2004, 12:50
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Siemianowice Śląskie
Nie udało mi się spotkać z Kolegami z forum, ale nic straconego - wiele imprez przed nami.
Kilka moich uwag na temat 22 Maratonu Wrocławskiego.
WSPANIAŁA IMPREZA!!!
Organizacja wzorowa (ach, te oznaczenia kilometrów - widać da się zrobić), wspaniała trasa, a pogoda - cóż po ubiegłorocznych startach czekałem na Taką Pogodę. Może trochę za mocno wiało, ale temperatura idealna (jeszcze raz - tylko po co ten wiatr potęgujący uczucie zimna), i deszczyk też się przydał - punkty odświeżania nie były oblegane
.
I moje zadowolenie z biegu nie bierze się tylko z tego, że poprawiłem czas z wrześniowego biegu w Warszawie o przeszło 17 minut - wszystko układało się jak należy i na mecie miałem 1,30 min zapasu.
3:30 złamane!!!
Na prawdę się bardzo cieszę.
Pozdrawiam serdecznie
P.S.
Kolega Adamus100 - trzymaj się, jeszcze nie raz Ci się uda złamać kolejną barierę czasową, czego Tobie, kolegom z forum biegania i sobie życzę
Kilka moich uwag na temat 22 Maratonu Wrocławskiego.
WSPANIAŁA IMPREZA!!!
Organizacja wzorowa (ach, te oznaczenia kilometrów - widać da się zrobić), wspaniała trasa, a pogoda - cóż po ubiegłorocznych startach czekałem na Taką Pogodę. Może trochę za mocno wiało, ale temperatura idealna (jeszcze raz - tylko po co ten wiatr potęgujący uczucie zimna), i deszczyk też się przydał - punkty odświeżania nie były oblegane

I moje zadowolenie z biegu nie bierze się tylko z tego, że poprawiłem czas z wrześniowego biegu w Warszawie o przeszło 17 minut - wszystko układało się jak należy i na mecie miałem 1,30 min zapasu.
3:30 złamane!!!
Na prawdę się bardzo cieszę.
Pozdrawiam serdecznie
P.S.
Kolega Adamus100 - trzymaj się, jeszcze nie raz Ci się uda złamać kolejną barierę czasową, czego Tobie, kolegom z forum biegania i sobie życzę
-
- Wyga
- Posty: 64
- Rejestracja: 05 gru 2003, 10:02
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Łomianki k/W-wy
Przyłączam się do Starego. Dla mnie to też była super impreza. Pewnie "grzały" mnie emocje pierwszego razu bo dopiero po biegu odczuwałem chłód.
Wystartowałem trochę z dystansem i razem z Merytem biegliśmy na <4:00 .
Pierwsze 3 piątki w czasie po ca. 0:28 wydawały mi się troche za wolne więc przyspieszyłem.
Na pólmetku czas 1:56.
Ostatnie 3 piątki biegłem kolejno 26,22; 26,26 ; 26,12
Czas na 40 km :3:35,37 i oficjalny końcowy 3:47,42.
Cel zrealizowany : jestem bardzo zadowolony.
Bieg kończyłem w dobrej formie , nie dopadł mnie żaden kryzys , więc są jeszcze rezerwy na przyszłość.
Gratuluję wszystkim uczestnikom, a szczególnie tym poznanym osobiście i którzy poprawili swoje życiówki :
- Muratowi : wspaniały wynik!
- PawłowiP : wspaniały debiut!
- Leszkowi Gwiazdowskiemu : za życiówkę i mądrość stawiania realistycznych celów!
- Kociembie : za wspaniały wynik w debiucie i wytrwałość !
- Merytowi : za realizację celu i wytrwałość ,życząc sukcesów w Krakowie!
Pozdrawiam Elę i Anię z W-wy .
Cieszę się z poznania reprezentantów SBBP.
Mam nadzieję,że wkrótce się spotkamy na biegu.
Pozdrowienia dla wszystkich i do zobaczenia na kolejnych zawodach.
Wystartowałem trochę z dystansem i razem z Merytem biegliśmy na <4:00 .
Pierwsze 3 piątki w czasie po ca. 0:28 wydawały mi się troche za wolne więc przyspieszyłem.
Na pólmetku czas 1:56.
Ostatnie 3 piątki biegłem kolejno 26,22; 26,26 ; 26,12
Czas na 40 km :3:35,37 i oficjalny końcowy 3:47,42.
Cel zrealizowany : jestem bardzo zadowolony.
Bieg kończyłem w dobrej formie , nie dopadł mnie żaden kryzys , więc są jeszcze rezerwy na przyszłość.
Gratuluję wszystkim uczestnikom, a szczególnie tym poznanym osobiście i którzy poprawili swoje życiówki :
- Muratowi : wspaniały wynik!
- PawłowiP : wspaniały debiut!
- Leszkowi Gwiazdowskiemu : za życiówkę i mądrość stawiania realistycznych celów!
- Kociembie : za wspaniały wynik w debiucie i wytrwałość !
- Merytowi : za realizację celu i wytrwałość ,życząc sukcesów w Krakowie!
Pozdrawiam Elę i Anię z W-wy .
Cieszę się z poznania reprezentantów SBBP.
Mam nadzieję,że wkrótce się spotkamy na biegu.
Pozdrowienia dla wszystkich i do zobaczenia na kolejnych zawodach.
GrzegorzP
SBBP.WAW.PL
SBBP.WAW.PL
- krzycho
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2397
- Rejestracja: 20 cze 2001, 10:36
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
Zabiło mi klina jedno zdanie z relacji we wczorajszym teleeekspresie. Cytuje z pamięci: "Zawodnicy podzielili sie na dwie grupy: walczący o zwycięstwo i ci, dla których osiągnięciem było samo pokonanie trasy".
Mozecie powiedzieć coś więcej, jak to było?
Mozecie powiedzieć coś więcej, jak to było?

[i]i taaak warrrto żyć[/i]
k
k
-
- Wyga
- Posty: 64
- Rejestracja: 05 gru 2003, 10:02
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Łomianki k/W-wy
Przepraszam za wielkie przeoczenie.
Pozdrowienia i wielkie gratulacje także dla SBBP-owiczki, która biegła półmaraton.( sorry, ale umknął mi Twój nick więc dlatego przeoczenie )
To też wielki wyczyn!.
Myślę,że wszyscy,którzy ukończyli mogą czuć się zwycięzcami.
Oczywiście uznanie i honory dla zwycięzcy : Paweł Felhau z Katowic : czas 2:15,43 - świetny wynik , dla mnie niewyobrażalny ,ale nie mniejszymi zwycięzcami dla mnie są np. biegnący bez połowy jednej ręki, biegnący z krwawiącymi ranami ud , Pan Parusiński z Sopotu ( rocznik 1922 , czas : 4:37,12 !!!) , którego podczas biegu pokazał mi Meryt oraz setki innych zmagających się z własnymi słabościami, pokonującymi je i docierającymi do mety.
Kto tego nie rozumie, dla którego wypowiedzenie " samo pokonanie trasy" nic nie znaczy niech lepiej zamilknie.
O aspekcie czysto sportowym niech sie wypowiedzą Ci co byli na czele.
Pozdrowienia.
Pozdrowienia i wielkie gratulacje także dla SBBP-owiczki, która biegła półmaraton.( sorry, ale umknął mi Twój nick więc dlatego przeoczenie )
To też wielki wyczyn!.
Myślę,że wszyscy,którzy ukończyli mogą czuć się zwycięzcami.
Oczywiście uznanie i honory dla zwycięzcy : Paweł Felhau z Katowic : czas 2:15,43 - świetny wynik , dla mnie niewyobrażalny ,ale nie mniejszymi zwycięzcami dla mnie są np. biegnący bez połowy jednej ręki, biegnący z krwawiącymi ranami ud , Pan Parusiński z Sopotu ( rocznik 1922 , czas : 4:37,12 !!!) , którego podczas biegu pokazał mi Meryt oraz setki innych zmagających się z własnymi słabościami, pokonującymi je i docierającymi do mety.
Kto tego nie rozumie, dla którego wypowiedzenie " samo pokonanie trasy" nic nie znaczy niech lepiej zamilknie.
O aspekcie czysto sportowym niech sie wypowiedzą Ci co byli na czele.
Pozdrowienia.
GrzegorzP
SBBP.WAW.PL
SBBP.WAW.PL
- krzycho
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2397
- Rejestracja: 20 cze 2001, 10:36
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
?Quote: from GrzegorzP on 12:42 pm on April 26, 2004
Kto tego nie rozumie, dla którego wypowiedzenie " samo pokonanie trasy" nic nie znaczy niech lepiej zamilknie.
Piłem do dyletanctwa dziennikarzy teleekspresu i nic poza tym. Co znaczy "samo pokonanie trasy" wiem aż za dobrze, szczegóły w dyskusji o Dębnie...
[i]i taaak warrrto żyć[/i]
k
k
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 447
- Rejestracja: 21 paź 2002, 11:53
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
Może dziennikarz teleekspresu zapomniał ze wzruszenia dodać "...walczączych o zwycięstwo nad samym sobą...". Uważam, że i tak tegoroczna relacja w 3 programie TVP była niezwykła. Nie wspomniano o korkach, o niezadowoleniu mieszkańców, o prowokowaniu terorystów. Chyba się zmienił szef radiokomitetu?
wirek
- wese
- Stary Wyga
- Posty: 186
- Rejestracja: 28 wrz 2003, 18:16
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Olkusz
Ponad wszystko trzeba powiedziec ze obsluga tego maratonu zasluguje na pochwale pod kazdym wzgledem .Nie bedziemy teraz rozrozniac ze padal deszcz itd, niech inni rownaja do lepszych .Oby kazdy maraton w tym kraju mial taki serwis .
wese
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 447
- Rejestracja: 21 paź 2002, 11:53
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
No i fajnie, że osiągnęliśmy konsensus. Popatrzmy więc na zdjęcia: http://cegla.art.pl/22mw z innej niż na maratonachpolskich kamery
wirek
- Kociemba
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 412
- Rejestracja: 30 sie 2002, 20:02
Dzięki GrzegorzP za wspaniałe życzenia dla całej naszej grupy. Pozdrawiam wszystkich spotkanych pod fontanną i pijących z nami piwko we wspaniałej piwnicy piwnej przy rynku i wszystkich, którzy pozdrawiali mnie i nasze kochane SBBP mijając mnie bezlitośnie . Oczywiście olbrzymie gratulacje dla Was wszystkich. GrzegorzP był na półmetku jakieś 4 min po mnie i Leszku a potem dowalił mi ze dwadzieścia na mecie. Wspaniały debiut. Przypominam o Byku, który jak zwykle z dziecinna łatwością pobiegł poniżej 3 godz. Wielki jesteś Byku i tyle. Zresztą, żeby nie zajmować zbyt dużo miejsca na forum wszystkie swoje wrażenia z debiutanckiej imprezy maratońskiej opiszę na stronie SBBP. Jeszcze raz wszystkim serdecznie gratuluję i do następnego razu.
GrzegorzP przypominam, że z Łomianek masz tak blisko na nasze sobotnie spotkania, że musisz się wreszcie pokazać przed szlabanem.
GrzegorzP przypominam, że z Łomianek masz tak blisko na nasze sobotnie spotkania, że musisz się wreszcie pokazać przed szlabanem.
[url=http://www.sbbp.pl][b]SBBP.PL[/b][/url]
- Murat
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 424
- Rejestracja: 18 paź 2003, 18:20
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Lubin
A propos wypowiedzi Grzegorza P : o ludziach zmagajacych się nie tylko z dystansem ,ale też z własnymi ułomnościami.
Wspomnianego zawodnika z amputowanym lewym przedramieniem miałem okazję przypadkowo poznać przed kiloma tygodniami /na niwie,że tak się wyrażę zawodowej/Odwiedził mnie dzisiaj dopytując się o wrażenia po maratonie.Pobiegł 3:11.Życiówka złamana o 7 min!Podałem mu namiary na niniejsze forum-jestem pewien,że przeczyta dzisiaj te moje wypociny-jeszcze raz namawiam Go gorąco do włączenia sie w grono forumowiczów!:)
Co do relacji w prasie-mi najbardziej utkwiło zdanie w lokalnym dodatku Wyborczej.Cytuję z pamięci:"Trasę maratonu najlepsi zawodnicy pokonują nieco powyżej 2 godzin,jednak najsłabszym /!!/ zabiera to nawet /!!/4 godziny"
Pozdrawiam!
(Edited by Murat at 3:57 pm on April 26, 2004)
Wspomnianego zawodnika z amputowanym lewym przedramieniem miałem okazję przypadkowo poznać przed kiloma tygodniami /na niwie,że tak się wyrażę zawodowej/Odwiedził mnie dzisiaj dopytując się o wrażenia po maratonie.Pobiegł 3:11.Życiówka złamana o 7 min!Podałem mu namiary na niniejsze forum-jestem pewien,że przeczyta dzisiaj te moje wypociny-jeszcze raz namawiam Go gorąco do włączenia sie w grono forumowiczów!:)
Co do relacji w prasie-mi najbardziej utkwiło zdanie w lokalnym dodatku Wyborczej.Cytuję z pamięci:"Trasę maratonu najlepsi zawodnicy pokonują nieco powyżej 2 godzin,jednak najsłabszym /!!/ zabiera to nawet /!!/4 godziny"
Pozdrawiam!
(Edited by Murat at 3:57 pm on April 26, 2004)