Musieliśmy wbiegać w tym samym momencie

- 4:12:11 Jak na debiut jestem bardzo zadowolony, biorac pod uwage ze jeszcez w srode wiczorem byłem u lekarza, ktory decydował, czy pozwoli wystartowac. Pozwolił, kontuzja się nawet na chwile nie odezwała, ukonczyłem i dużo sie nauczyłem, ojj bolesna lekcja

Mi pogoda podobała sie jakos do polowy, potem zaczelo momentami dosc mocno wiac. W Paryżu byłem od czwartku i chyba niedziela była najzimniejszym dniem, wcześniej tego wiaterku nie było, albo bardzo mały. Organizacyjnie, choć nie mam wielkiego porównania, ciężko mi się do czegoś przyczepić - świetna impreza, super atmosfera, super kibice!
Choć mówiłem sobie na 39km nigdy więcej, już wróciła ochota i chęć sprawdzenia się jeszcze raz w tym rok, stad moje pytanie - co jeszcze polecacie w Europie we wrześniu, październiku - Frankfurt? (Berlin zaplanuje na 2013)