Bieg Niepodległości 2012 w Warszawie

[Iwan]

"mniej więcej" to się wie nawet bez stopera
błądzisz...

Dlaczego? Uzasadnij.
Uważasz, że w mojej wczorajszej sytuacji GPS lub dokładne oznaczenia km trasy coś by zmieniło? Chętnie dowiem się co? Może zmienię taktykę na następny bieg...

[piotr_j]

Tylko pogratulowac wyczucia!
GPS to dla mnie zbyt drogi gadżet (w końcu bieganie to ma byc najtańsza forma ruchu), więc pozostaje mi liczyc na rzetelnośc organizatorów niestety.

[Gwynbleidd]

Tu akurat to i ja mogę pomóc. W przestrzeni się umiejscawia bo wie dokładnie jakim tempem biegnie (z samopoczucia) - tempo mnoży przez czas odczytany ze stopera i już wie ile kilometrów przebiegł

Hmm... dobra teoria ale ma pewną praktyczną słabość Określanie tempa z samopoczucia jest o tyle tricky, że samopoczucie zmienia się z dystansem. I inaczej się odczuwa dane tempo na pierwszym a inaczej na dziesiątym kilometrze. Tak więc na samopoczucie można pobiec pierwszy kilometr, i pi razy oko utrafić, ale dobrze jest potem skonfrontować samopoczucie z tempem. I odpowiednio do wyniku kalkulacji czas vs dystans - przyspieszyć, zwolnić lub tak trzymać dalej. Nie kontrolując tego, po 30 minutach wyścigu Iwan ze stopera wie... kurna, chyba tylko która godzina A i to pod warunkiem że organizatorzy puścili bieg dokładnie o zaplanowanej porze

[optymista]

Polecam do obejrzenia. Bardzo fajny filmik chlopaki zrobili z Biegu Niepodleglosci w Warszawie

http://www.youtube.com/watch?v=zaGfIAog ... r_embedded

[tomaktu]

Najgorsze bylo oznaczenie 8-ego kilometra.
Znam osoby ktore pozegnaly sie z zyciowka widzac swoj czas na tym pseudo ósmym kilometrze a potem nie daly rady juz nadrobic gdy sie zorientowaly ze to byl tylko żart organizatorów.
Ciekawe na czym polega problem z oznaczeniem prawidlowym kilometrow ???

[ragr]

przypomnialo mi sie co sobie pomyslalem jak zobaczylem ten "8" km - postawili dalej bo rondo w remoncie a po chwili, nie, sam siebie tlumacze, spuchlem zwyczajnie

[tdk67]

A ja się dziwiłam, czemu udało mi się dobiec w założonym czasie, mimo że po zerknięciu na timer na 8. km byłam pewna, że się nie uda. Chyba dojrzewam powoli do zakupu jakiegoś ustrojstwa z GPSem:-) Btw. oznaczenia kilometrów to niejedyna wpadka organizatorów: np. informacje o możliwości korzystania z parkingu w Arkadii oraz o bezpłatnej komunikacji miejskiej dla uczestników BN ukazały się w "Aktualnościach" w przeddzień (przednoc?) imprezy koło godziny 22. A na mapce, którą dostaliśmy od WoSiRu, jest nowa ulica: InflanDZka zamiast InflanCkiej.

[xrazowy]

Nikt nie ma żadnych fotek z biegu ?

[Maurice]

do wpadek jeszcze dodajmy adres biura - Stawki 1 trochę się naszukałem...
brak prysznicy, stolica - ja pierdzielę ...

ps: z ciekawości - czy Wam też za metą wydawano albo izo, albo wodę?

[kisio]

Polecam do obejrzenia. Bardzo fajny filmik chlopaki zrobili z Biegu Niepodleglosci w Warszawie

http://www.youtube.com/watch?v=zaGfIAog ... r_embedded

Nie. Jest tak samo nudny i słaby technicznie jak ten z Maratonu Warszawskiego.. Jedyny plus to fragmenty z Gazownikiem

[optymista]

Kisio,

Jesli uwazasz, ze film jest nudny to jestes bardzo tendencyjny albo nie masz pojecia o realizacj filmu. Film "Spirit of the Marathon" jest w podobnym stylu i jest najlepiej sprzedawanym za Oceanem. Ale co Amerykanie moga wiedziec o filmach
Czekam kisio na jakies twoje produkcje

[kisio]

Zanim odpiszę, chciałbym się upewnić: chodzi Ci o ten film:
https://www.youtube.com/watch?v=0BRSw-B4-2E
?

[optymista]

Innego raczej nie ma. Rozmawiam z producentem tego filmu ??
Czapki z glow

[nodrog]

Kisio,

Jesli uwazasz, ze film jest nudny to jestes bardzo tendencyjny albo nie masz pojecia o realizacj filmu. Film "Spirit of the Marathon" jest w podobnym stylu i jest najlepiej sprzedawanym za Oceanem. Ale co Amerykanie moga wiedziec o filmach
Czekam kisio na jakies twoje produkcje

A ja uważam film za dobry technicznie, ale może nie tyle nudny, co w zbyt "martyrologicznej" konwencji. Przejścia, kolorystyka, muzyka w tle sprawiają wrażenie, że ogląda się jak film "ku pamięci". Oglądając go zastanawiałem się czy to film o żywych...czy... Pod tym względem różni się jednak od "Spirit of the Marathon". Niemniej doceniam pracę autorów, choć akurat w mój gust nie trafili.

[optymista]

Kisio,

Jesli uwazasz, ze film jest nudny to jestes bardzo tendencyjny albo nie masz pojecia o realizacj filmu. Film "Spirit of the Marathon" jest w podobnym stylu i jest najlepiej sprzedawanym za Oceanem. Ale co Amerykanie moga wiedziec o filmach
Czekam kisio na jakies twoje produkcje

A ja uważam film za dobry technicznie, ale może nie tyle nudny, co w zbyt "martyrologicznej" konwencji. Przejścia, kolorystyka, muzyka w tle sprawiają wrażenie, że ogląda się jak film "ku pamięci". Oglądając go zastanawiałem się czy to film o żywych...czy... Pod tym względem różni się jednak od "Spirit of the Marathon". Niemniej doceniam pracę autorów, choć akurat w mój gust nie trafili.

To sie nazywa konstruktywny krytycyzm/komentarz.
Dziekuje nordog

Masz racje co do nastroju. Wydaje mi sie, ze trescia filmu nie bylo tylko bieganie ale uczczenie poprzez uczestnictwo w tego rodzaju manifestacji jakim byl Bieg Niepodleglosci pamieci tych ktorzy walczyli i polegli w walce nasza niepodleglosc. Bieg i muzyka jest tu dodatkiem. ktory tworzy caly nastroj/ekspresje dazenie do celu i jego osiagniecie czyli odzyskanie niepodleglosci. Jakby sie przyjrzec uwaznie mozna zobaczyc, ze autor opowiada wiele historii; niepelnosprawny w walce ze swoja ulomnoscia, przygotowania do biegu przez biegaczy, orkiestre, historyczne Wojsko Polskie itp,Bardzo podobalo mi sie efekt oczekiwania na biegaczy przez osobe z lornetka i powrot kolejka po dniu pelnym emocji.
Prawda jest taka, ze o gustach sie nie dyskutuje. Kazdy ma inne. Ja oczekuje od filmu jakiegos przeslania, nie tylko nawalanki i pelno wysokobudzetowych efektow specjalnych.
Nie jestem zapalonym biegaczem i mysle ze film
http://www.youtube.com/watch?v=zaGfIAog ... ture=share
jest jakims wspolnym mianownikiem dla biegaczy i osob ktorzy nie koniecznie czesto biegaja ale lubia byc czescia jakiegos wielkiego wydarzenia.

Tyle ode mnie