
36 Paris Marathon 2012
Eeeh to fatalna sprawa z ta piszczela. Ja w zeszlym sezonie mialem problemy na 2 m-ce przed Bostonem z miesniem piszczelowym ale wylacznie przez wlasna glupote. W tym sezonie nie powtorzylem tamtego bledu 

- LDeska
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 764
- Rejestracja: 25 wrz 2011, 23:03
- Życiówka na 10k: 39:20
- Życiówka w maratonie: 3:03:03
- Lokalizacja: Nowa Iwiczna
- Kontakt:
Zostały dwa tygodnie - już zaczynam odczuwać stres przed debiutem
co gorsza Półmaraton Warszawski w ostatnią niedzielę (też debiut na tym dystansie) namieszał mi w głowie bo wyszedł nadspodziewanie dobrze. Planowałem sobie 1:45 w półmaratonie osiągnąć w tym roku i 3:45 w maratonie. A ta połówka wyszła w 1:38:18 i teraz rozbudził się mój apetyt co do maratonu w Paryżu
Jutro mam ostatnie długie wybieganie przed maratonem (32km - miało być tydzień temu ale wypadł półmaraton wtedy więc przełożyłem) i potem zaczynam okres "odstawienia" czyli ostatnie 14 dni to ograniczanie dystansu. Jutro zobaczę czy dam radę przebiec te 32km w tempie trochę szybszym niż to które planowałem na maraton 5:20/km i jeżeli tak to spróbuję w Paryżu tak właśnie pobiec. A jak nie dam rady to trudno - pobiegnę na 3:45
a jak u was?



Leszek Deska
www.leszekbiega.pl - blog biegowy
5km: 18:55 10km: 39:20 -=- Półmaraton: 1:26:35 -=- Maraton: 3:03:03
www.leszekbiega.pl - blog biegowy
5km: 18:55 10km: 39:20 -=- Półmaraton: 1:26:35 -=- Maraton: 3:03:03
-
- Stary Wyga
- Posty: 164
- Rejestracja: 16 lis 2009, 21:37
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
U mnie raczej średnio, drobne kontuzje i przeziębienia mocno skomplikowały mój plan treningowy. W piątek zaliczyłem najdłuższy bieg- 30 km w b. wolnym tempie. Przed świętami chce jeszcze zrobić ok 15 km w TM. Chciałbym zmieścić się w 4h ale może być ciężko :/
W dodatku mam problem z żelami- nigdy z nich nie korzystałem, na te 30km kupiłem 2 małe żele firmy bodajże Squeezy. Jednak nie czułem się po nich najlepiej, na maraton ich nie wezmę. Wypróbuję jeszcze jedną firmę na biegu 15km- jak się nie sprawdzi to biegnę bez żeli..
W dodatku mam problem z żelami- nigdy z nich nie korzystałem, na te 30km kupiłem 2 małe żele firmy bodajże Squeezy. Jednak nie czułem się po nich najlepiej, na maraton ich nie wezmę. Wypróbuję jeszcze jedną firmę na biegu 15km- jak się nie sprawdzi to biegnę bez żeli..
Spokojnie, najwazniejszy jest luz przed biegiem
Swoje trzeba zrobic i tyle
Byle pogoda byla odpowiednia. No, ale debiut w maratonie gdzie jest grubo ponad 40.000 uczestnikow to niezle wyzwanie
Ja dzis mialem ostatni dlugi dystans 30km (18km OWB1 + 11 km WB2). Trzymam kciuki za Wasz udany debiut. W zeszlym tygodniu, jak na kazdy maraton, wykupilem sobie dodatkowe ubezpieczenie NNW Sport. Wszak to 42 km i nigdy nic nie wiadomo 
Pamietajcie, ze prawdziwy maraton zaczyna sie po 30 km
Ja mialem jechac sam do Paryza, ale niestety jade z "druga polowa"
Najbardziej boje sie niepotrzebnych sprzeczek przed biegiem
Nie cierpie chodzic po sklepach bez sensu i tylko ogladac. Cos czuje, ze do biegu, czyli pare dni, kazdy zorganizuje sobie czas na wlasna reke, a potem wspolnie 




Pamietajcie, ze prawdziwy maraton zaczyna sie po 30 km

Ja mialem jechac sam do Paryza, ale niestety jade z "druga polowa"



- topcat
- Stary Wyga
- Posty: 195
- Rejestracja: 12 lis 2009, 12:27
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: W-wa/3miasto
może to kwestia odwodnienia a nie żeli ?qjonik pisze:W dodatku mam problem z żelami- nigdy z nich nie korzystałem, na te 30km kupiłem 2 małe żele firmy bodajże Squeezy. Jednak nie czułem się po nich najlepiej, na maraton ich nie wezmę. Wypróbuję jeszcze jedną firmę na biegu 15km- jak się nie sprawdzi to biegnę bez żeli..
Kup daktyle i rodzynki - raczej bym nie biegł bez jakichkolwiek węglowodanów - na trasie chyba będą albo banany albo czekolada.
-
- Stary Wyga
- Posty: 164
- Rejestracja: 16 lis 2009, 21:37
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Ja dotychczas bralem zele ale teraz przejde chyba na zelki energetyczne. W czasie biegu biore po pare sztuk, ktore same sie ropuszczaja. Nie lubie specjalnie gryzc, zuc w czasie biegu. Jakiegos energy batona wezme tez chyba. Zawsze patrze aby "balastu" bylo jak najmniej
Pamietam, za na Bostonie prywatni ludzie podawali mnostwo najrozniejszych przekasek czekolade, owoce, zele, zelki, batony itp swoich nie trzeba bylo miec
Czekolady nigdy nie biore na trasie.
Dzis bylem na saunie (parowa + finska). Ten tydzien to ostatni "treningowy" potem na tydzien przed juz tylko lekko z przebiezkami


Dzis bylem na saunie (parowa + finska). Ten tydzien to ostatni "treningowy" potem na tydzien przed juz tylko lekko z przebiezkami

- LDeska
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 764
- Rejestracja: 25 wrz 2011, 23:03
- Życiówka na 10k: 39:20
- Życiówka w maratonie: 3:03:03
- Lokalizacja: Nowa Iwiczna
- Kontakt:
Ja wczoraj zrobiłem ostatnie długie wybieganie - miało być wg planu 21km (chciałem zaległe 32km z poprzedniego tygodnia zrobić które zastąpiłem Półmaratonem Warszawskim) ale z powodów rodzinnych i ogólnego zmęczenia (dwie zarwane noce pod rząd) zrobiłem tylko 19,5km w 5:00/km i to na bieżni elektrycznej
nigdy więcej taśmy - zgrzałem się tak jak bym na pustyni biegł. Teraz już ograniczanie dystansu tygodniowego, zastąpię to basenem w miarę możliwości i czekam na debiut 
Ja na trasę na długie wybiegania (czyli 24km i więcej) biorę izotonik (w plecaku biegowym w bukłaku) a do jedzenia batonik typu snickers, mars - mają sól i czekoladę. Na maraton myślę że nie wezmę nic poza gremlinem (garmin forerunner 305). Napoje będę brał na punktach, złapię banana albo coś innego energetycznego i już. Żeli energetycznych nigdy nie próbowałem i prawdę mówiąc odrzuca mnie na myśl żebym miał na trasie gluta połykać
Cieszy mnie to że skończyłem już ciężkie treningi przed moim pierwszym maratonem
teraz ograniczanie dystansu i czekanie na start!


Ja na trasę na długie wybiegania (czyli 24km i więcej) biorę izotonik (w plecaku biegowym w bukłaku) a do jedzenia batonik typu snickers, mars - mają sól i czekoladę. Na maraton myślę że nie wezmę nic poza gremlinem (garmin forerunner 305). Napoje będę brał na punktach, złapię banana albo coś innego energetycznego i już. Żeli energetycznych nigdy nie próbowałem i prawdę mówiąc odrzuca mnie na myśl żebym miał na trasie gluta połykać

Cieszy mnie to że skończyłem już ciężkie treningi przed moim pierwszym maratonem

Leszek Deska
www.leszekbiega.pl - blog biegowy
5km: 18:55 10km: 39:20 -=- Półmaraton: 1:26:35 -=- Maraton: 3:03:03
www.leszekbiega.pl - blog biegowy
5km: 18:55 10km: 39:20 -=- Półmaraton: 1:26:35 -=- Maraton: 3:03:03
- damiannn
- Wyga
- Posty: 62
- Rejestracja: 07 lut 2012, 10:23
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
U mnie kontuzja mocno pokrzyżowała plany treningowe, ale najważniejsze że jest lepiej. Odpuściłem już ciśnienie na wynik, w końcu to debiut i jak zmieszczę się w 4h to będę przeszcześliwy, jeśli nie i dobiegne nawet 30min (albo godzine) później też będę zadowolony
Ważne żeby ukończyć i zdobyć wiedzę, jak sobie planować następny maraton :D
Dziś można zacząć odliczanie - 10...

Ważne żeby ukończyć i zdobyć wiedzę, jak sobie planować następny maraton :D
Dziś można zacząć odliczanie - 10...
Ja ewidentnie czuje, ze mam zdecydowanie lepsza forme niz w zeszlym roku na wiosne. Zdecydowalem, ze w Paryzu pobiegne na wynik miedzy 3:05-3:10 i zobacze ewentualnie czego mi brakuje. Po Paryzu w treningach poloze akcent na brakujace elementy i na jesien w Chicago sprobuje zlamac 3 h. Sporo pracowalem nad poprawa sily biegowej w sezonie przygotowawczym i czuje zmiane na pozytywne. Byle kontuzja zadna sie nie trafila na trasie, to bedzie OK.
Ja bym na Waszym miejscu pobiegl bez szalenstw i zobaczyl co i jak a potem na jesien zaatakowal juz na lepszy wynik. Lepiej nie ryzykowac zbyt duzego tempa, ktore moze sie nawet zakonczyc zejsciem z trasy. Maraton to jednak nie to samo co półmaraton.
Mi akurat przed maratonem pomagaja wizalizacje. Wiem, ze z powodzeniem wizualizacje stosowal tez przed startami np. Adam Malysz.
http://www.edukateria.pl/praca/wizualiz ... w-sporcie/
http://www.sciaga.pl/tekst/53815-54-psy ... _i_sporcie
Ja bym na Waszym miejscu pobiegl bez szalenstw i zobaczyl co i jak a potem na jesien zaatakowal juz na lepszy wynik. Lepiej nie ryzykowac zbyt duzego tempa, ktore moze sie nawet zakonczyc zejsciem z trasy. Maraton to jednak nie to samo co półmaraton.
Mi akurat przed maratonem pomagaja wizalizacje. Wiem, ze z powodzeniem wizualizacje stosowal tez przed startami np. Adam Malysz.
http://www.edukateria.pl/praca/wizualiz ... w-sporcie/
http://www.sciaga.pl/tekst/53815-54-psy ... _i_sporcie
- LDeska
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 764
- Rejestracja: 25 wrz 2011, 23:03
- Życiówka na 10k: 39:20
- Życiówka w maratonie: 3:03:03
- Lokalizacja: Nowa Iwiczna
- Kontakt:
Ja odpuściłem ciśnienie nanwynik w debiucie bo ten ostatni długi bieg nie wyszedł dobrze. Boję się że nie wytrzymam planowanego tempa 5:20/km czyli na 3:45 więc nie będę biegł szybciej. No chyba że w okolicy 35km poczuję że dam radę, to wtedy przyspieszę.
Potem zrobię tak jak rufuz pisze - na jesieni spróbuję pobiec szybciej.
Tak w ogóle to powodzenia dla wszystkich i tych co na 3 godziny biegną i dla tych na 4,5 !!!
Potem zrobię tak jak rufuz pisze - na jesieni spróbuję pobiec szybciej.
Tak w ogóle to powodzenia dla wszystkich i tych co na 3 godziny biegną i dla tych na 4,5 !!!
Leszek Deska
www.leszekbiega.pl - blog biegowy
5km: 18:55 10km: 39:20 -=- Półmaraton: 1:26:35 -=- Maraton: 3:03:03
www.leszekbiega.pl - blog biegowy
5km: 18:55 10km: 39:20 -=- Półmaraton: 1:26:35 -=- Maraton: 3:03:03
Tak sobie wlasnie pomyslalem, ze chyba na debiucie lepiej pobiec ze spokojem, ukonczyc maraton i dostac motywacji do dalszych treningow na jesienny start.
Jutro pojde sobie po treningu na basen solankowy
Najgorszy dla mnie jest ostatni tydzien. Mniej treningow, mniej kilometrow no i to oczekiwanie
Jutro pojde sobie po treningu na basen solankowy

Najgorszy dla mnie jest ostatni tydzien. Mniej treningow, mniej kilometrow no i to oczekiwanie

Prognoza pogody w Paryzu od 9.04 do 16.04
http://www.weatheronline.pl/weather/map ... NOREGION=1
http://www.weatheronline.pl/weather/map ... NOREGION=1
- strasb
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4779
- Rejestracja: 01 sie 2010, 11:25
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Lozanna
Na takie dylematy najlepsze są "arm warmers" (rękawki?).