Komentarz do artykułu ENTRE.pl wygrywa Sztafetę Maratońską EKIDEN 2015, startowało 4620 zawodników

[MEL.]

MEL, Da sie. Po pierwsze do Pałacu jest podjazd pod ziemią od strony Marszałkowskiej.

Aaaa. Bo Ty myślisz o ulicach wokół PKiN, a ja myślałam o alejkach.
Ciekawe. Też uważam, że lepiej, aby nie był to bieg w turach, ale jeden.

Las Kabacki w ścisłym sensie ok, ale Kabaty to nie tylko rezerwat - na polanie co weekend jest megapiknik, gra muzyka, palą się ogniska i tak dalej.. Pola uprawne, drogi gruntowe, zawody modelarstwa lotniczego - to co , bieg absolutnie nie?

Przecież piszę, że polana powsińska to inna bajka, ale tam problem z dojazdem. Polana za lasem to nie Kabaty.


Zastanawiam się właśnie nad tym, dlaczego ludzi tak podnieca, angażuje i emocjonuje kibicowanie własnej drużynie, a tak rzadko widać ich kibicujących ot tak innym biegaczom. Naprawdę nie wiedzą, że kibicowanie innym jest tak samo podniecające i ciekawe, jak kibicowanie w ramach sztafety "swoim"?

Ja strasznie to lubię i dlatego zwykle po biegu, jeśli nie padam totalnie na twarz, to idę jeszcze pokibicować tym, którzy są na trasie. I nie potrzebuję do tego żadnej drużyny.

[uebq]

Ciekawe. Też uważam, że lepiej, aby nie był to bieg w turach, ale jeden

czegoś nie łapię - sztafeta puszczana razem? To co to za sztafeta

Macie może na myśli jednoczesny start wszystkich drużyn , a potem zmiany "jak wyjdzie tak będzie"? To strefa zmian musiałaby mieć niezłą szerokość ( czy tam pojemność , nie znam się ).

[małymiś]

Zastanawiam się właśnie nad tym, dlaczego ludzi tak podnieca, angażuje i emocjonuje kibicowanie własnej drużynie, a tak rzadko widać ich kibicujących ot tak innym biegaczom. Naprawdę nie wiedzą, że kibicowanie innym jest tak samo podniecające i ciekawe, jak kibicowanie w ramach sztafety "swoim"?

Ja strasznie to lubię i dlatego zwykle po biegu, jeśli nie padam totalnie na twarz, to idę jeszcze pokibicować tym, którzy są na trasie. I nie potrzebuję do tego żadnej drużyny.

Swoim jest bardziej podniejcające, w szczególności że to są wyścigi! Innym można i trzeba, ale swoim jest nadal "bardziej". Swoja drużyna czułaby się źle gdyby innym kibicować tak samo. Albo sie jest w zespole, ale się w nim nie jest i dla zespołu trzeba zrobić więcej. Bo na tym polega team spirit i integracja.

[citek10]

A Fundacja MW? A Fundacja, za 400zł od ekipy, czyli 66,66zł od uczestnika, wpieprzyła nas na wąskie parkowe alejki, bo dwa tygodnie przed imprezą się skapnęli, że Lech Poznań przejeżdża, co było wiadome z kalendarza rozgrywek pewnie od pół roku.

Widać "kolego", że nie znasz się na rozgrywkach ekstraklasy. Wytłumaczę Ci, jeśli pozwolisz.
Wcale od pół roku nie było wiadomo że Lech przyjeżdża do Warszawy akurat tego dnia jak miał się odbyć w Agrykoli ekiden. Otóż w weekend 9-10 miała się rozegrać (i rozegrała) 31 kolejka ekstraklasy. To była pierwsza kolejka (z siedmiu dodatkowych) z sezony dodatkowego. Po sezonie zasadniczym (30 kolejek) drużyny kwalifikowane są , na podstawie zajętych miejsc, do grupy spadkowej i mistrzowskiej. Dodatkowe 7 kolejek jest rozpisane już dawno, i tak drużyna która zajęła 1 miejsce w sezonie zasadniczym zagra u siebie z drużyną która zajęła 2 miejsce po rundzie zasadniczej. W tym przypadku to są drużyny Legii i Lecha. Ale do ostatniej kolejki rundy zasadniczej (30 kolejki) nie było wiadomo czy Legia będzie pierwsza czy też Lech będzie pierwszy.
O zaistniałym fakcie dowiedzieliśmy się (my kumaci kibice) dopiero 2015-04-29 około g.22:30 czyli po zakończeniu meczu Legii z Pogonią zakończonego zwycięstwem Legii 2:1 co dawało Legii pierwsze miejsce po sezonie zasadniczym i co oznaczało że zagra właśnie 2015-05-09 g.15:30 w Warszawie z drugim Lechem.
Chciałbym Ci powiedzieć że bardzo blisko było tego że Legia nie byłaby pierwsza po sezonie zasadniczym tylko Lech a wtedy pierwszy mecz odbyłby się w Poznaniu a Ekiden zapewne odbyłby się na Agrykoli. Więc nie pisz nieprawdy.

Więc, jak ktoś chce mieć imprezę na poziomie w parku to polecam Parkrun w Skaryszaku. I impreza, i park są na wysokim poziomie. I za free.

Taaa, szczególnie to że się biega ciągle w kółko. Tutaj przynajmniej trasa była urozmaicona.

[Gwynbleidd]

Bardzo dziękuję za wyjaśnienie "kolego". Dobitnie mi wykazałeś, że profesjonalna organizacja była, tylko organizatorzy profesjonalnie założyli że przy 50% szansie na mecz na Łazienkowskiej mecz odbędzie się gdzie indziej. Założenie było profesjonalne, ale wmieszał się w to wszystko zwykły pech - padł orzeł nie reszka, kiedy normalnie zawsze wypada przecież reszka. Zwykły pech, gdzie tu wina Fundacji? Zwracam honor.

Więc, jak ktoś chce mieć imprezę na poziomie w parku to polecam Parkrun w Skaryszaku. I impreza, i park są na wysokim poziomie. I za free.

Taaa, szczególnie to że się biega ciągle w kółko. Tutaj przynajmniej trasa była urozmaicona.

Bieganie w kółko to zupełna pomyłka. Pewnie dlatego organizatorzy Praskiej Dychy odeszli od biegania ciągle w kółko i teraz biega się też trochę w poprzek. Lada moment czeka nas też pewnie rewolucja w biegach na dystansach stadionowych.
To jest myśl godna Was kumatych kibiców, żeby puszczać takie imprezy po urozmaiconej trasie. Najlepiej byłoby na Służewcu, na trasie Runmageddonu, nie?

[małymiś]

Ale mieliśmy się bać hordy legionistów czy lecha, którzy przyjdą i nas pobiją? Tak?

Co za kraj gdzie nie da się obok siebie zorganizować dwóch imprez, z czego jedna jest uprzywilejowana bo potencjalnie są tam hordy debili którzy tylko czekają by dać komuś w łeb albo zepsuć sztafetę (pozabierać pałeczki na przykład albo wyżreć kiełbasę z momu i tektury).

[Gwynbleidd]

No, nawet Pudzian pałeczką od sztafety na maczetę wiele nie poradzi...