Tour de France 2003

Informacje o nowych biegach, wrażenia, przemyślenia, poszukiwanie towarzystwa i inne startowe duperele.
Awatar użytkownika
wojtek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 10535
Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
Życiówka na 10k: 30:59
Życiówka w maratonie: 2:18
Lokalizacja: lokalna
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Armstrong to zaraz na mecie skomentowal - to musi byc odplacenie za to , ze zaczekalem na Jana , kiedy wypadl z trasy
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki

Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37

Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
PKO
Awatar użytkownika
artur
Wyga
Wyga
Posty: 113
Rejestracja: 21 gru 2001, 10:04
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Kontakt:

Nieprzeczytany post

a ja i tak twierdze, ze najmocniejsze na swiecie sa "adventure racing". nieczesto spotykam czołówke swiatowa bo nie mam kapuchy na starty, ale jeśli już mam szanse to gadam i ci biznesmani, dyrektorzy i inna sfora maja za soba przeszlosc zawodowych sportowcow. poza tym te najlepsze zespoly swiata sa zawodowe, chociaz nie chca sie do tego przyznac. majac roczny budzet 100.000,00 usa , nokia adventure moze sobie nawet popracowac, zeby nie zglupiec na treningach.
we wrzesniu w subaru primal quest w usa pula nagrod to 250.000,00 usd - ci amatorzy jada tam na zarobek.
no skoro juz tyle nabazgralem to jeszcze dodam, ze nie wroze urlichowi ukonczenia AR, armstrong chyba ma szanse bo ma przeszlosc z triathlonu...musi sie tylko nauczyc wspinania i noszenia 10 kg wora przez tydzien, rowniez na rowerze.
a dzis (środa ) ok 22.00 Eurosport bedzie relacja z Raid Gauloises.
a tak naprawde to trza trenowac
Artur
tropiciel w stumilowym lesie...
www.speleo.napieraj.pl
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

artur
Każdy sport na zawodowym poziomie jest równie trudny. Im wyższy poziom zawodowstwa - im więcej czasu poświęcane na trening - tym poziom na pewno wyższy.
Ja nie twierdzę, że AR to łatwizna - przeciwnie - ale nie próbuj robić jakichś głupich porównań - pewnie nie ważne jak duzo kasy by Ci dawali to z Karpowem w szachy i tak nie wygrasz - ale czy to znaczy, że szachy są trudniejsze od Winsurfingu na przykład?
proto
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 709
Rejestracja: 12 wrz 2002, 00:43
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

Artur : Wrozka to Ty napewno nie jestes , a taki Ulrich po roku treningu AR pyknol by was wszystkich pewnie bez problemowo i to samemu - tyle chcialem tylko napisac .

I wiecej pokory prosze , nie jestescie zadna elita ...
[i]swim - bike - run [/i]
Awatar użytkownika
artur
Wyga
Wyga
Posty: 113
Rejestracja: 21 gru 2001, 10:04
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Kontakt:

Nieprzeczytany post

nie jestesmy elita, na szczescie, bo kazda elita szybko sie konczy. ulrich pewnie by nas pyknal po roku ale sam, AR to zespolowy sport.
pychy u mnie malo bo mam swiadomosc ze daleko mi do najlepszych i cale moje zycie sportowe to tylko zabawa.
Fredzio, Proto : chodzi mi tylko wysiłek włozony w ukonczenie wyscigu, który trwa non stop 5-6 dni w jednym zespole. a zawodowy sport jest specjalistyczny i przez to ogromnie trudny i żmudny. i macie racje, ze nie mozna robic tak glupich porownan - przepraszam cos mi tak sie odpowiedzialo z przekory bo Monka twierdzila ze TdF to najtrudniejsza dyscyplina na swiecie.
trafnie za to brzmi jedno z hasel rajdowych: "limits - exist only in peoples minds". to samo mozna przypisac do kazdej dyscypliny sportowej.
a w rajdach na razie łatwo bo w polsce malo ludzi garnie sie do tego.
ponoć LA może przyjechac do Polski popatrzec na TdP

pozdro
Artur
tropiciel w stumilowym lesie...
www.speleo.napieraj.pl
Awatar użytkownika
BoL
Wyga
Wyga
Posty: 148
Rejestracja: 08 maja 2002, 00:35
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wodzislaw Sl.

Nieprzeczytany post

Quote: from monka on 6:59 pm on July 29, 2003
ale Ulrich to jest typowy Niemiec, WIELKA KULTURA, europejskość w każdym calu. Nawet Jego upadek na czasówce też był europejski , bo Europa nie ma ostatnio szczęścia, ale i tak jest "number one in the world" kulturowo!

I na koniec moje dyletanckie- podkreślam słowo dyletanckie - przypuszczenie: gdyby Ulrich nie dał szans Armstrongowi, kiedy ten zawinął się w prześcieradło ;-) LA by się podłamał i Europa wygrałaby z Ameryką! gdyby to Ulrich się zawinąl w materiał, LA nawet nie pomyślałby żeby zaczekać!!!
Ech, przyspałem trochę a tu takie ciekawe dyskusje...
Na początek zgadzam się z Wojtkiem w ocenie wypowiedzi i postawy Szurkowskiego. To przypomina trochę niedawną walkę polityków z mediami - po prostu beczka śmiechu no bo politycy mają szanse bytu głównie dzięki właśnie MEDIOM.
To samo jest ze sportem. Jak można twierdzić, że medialność i sponsoring są jego wrogiem i odwoływać się do jakiś dawnych, amatorskich, ideałów. Owszem, mają  one rację bytu bo sam nie potrzebuję kamery gdy jadę sobie na rowerku, no bo i kim ja jestem ;) Ale to tylko dzięki mediom i sponsorom możemy oglądać wielkich sportowców i wielkie wydarzenia. Cóż to jeszcze mówić skoro, tak jak to opisał Wojtek, magia kamery zadziałała i na Szurkowskiego.

Co do Monki... Trochę nie bardzo rozumię tego wątku o wielkiej kulturze ale niech tam.

Jeśli chodzi o czekanie na rywala itp. to różne zachowania, moim zdaniem, wynikają z różnic w sporcie amatorskim i zawodowym no i z obecności kamer i potężnej widowni w tym drugim. Nie chodzi przecież wygrać wyścig i przy okazji stracić twarz. A co do Armstronga i Urlicha, i ich czekania na siebie to powiem jeszcze raz:
- kilka lat temu Lance czekał na Jana który z WŁĄSNEJ WINY nie wyrobił się na zakręcie i moim zdaniem czekać nie musiał
- teraz Jan czekał na Lance'a który upadł z powodu kibica i moim zdaniem musiał czekać - inaczej straciłby twarz.

Pozdrawiam,
BoL (GG 1209329)
Awatar użytkownika
wojtek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 10535
Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
Życiówka na 10k: 30:59
Życiówka w maratonie: 2:18
Lokalizacja: lokalna
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Armstrong udzielal wywiadow m.in. po francusku , czym szalenie wyrobil sobie marke . Amerykanin mowiacy innym jezykiem jest zawsze bialym krukiem .
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki

Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37

Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
Awatar użytkownika
wojtek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 10535
Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
Życiówka na 10k: 30:59
Życiówka w maratonie: 2:18
Lokalizacja: lokalna
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Wczoraj obejrzalem powyscigowa retrospekcje z Armstrongiem . Okazuje sie , ze wcale nie jest taki pewien czy Jan na niego poczekal . Powiedzial - no sami zobaczcie - ta sama zacietosc na twarzy jak w momencie ataku . Dopiero Hamilton wyszedl na czolo i wszystkim wytlumaczyl co nalezy robic .

Podobno Jan dostal specjalna nagrode fair play za poczekanie na Armstronga . W swietle tego co powiedzial Lance , wyglada to troche dziwnie .
No coz - mysmy widzieli dokladnie to samo co pozniej zobaczyl Armstrong . Ale to on ma najwieksze doswiadczenie i najlepiej z nas zna Jana na wyscigowych trasach .
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki

Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37

Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
Awatar użytkownika
romek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1859
Rejestracja: 27 kwie 2003, 20:40
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

A ja myślę, że to głupie tak snuć rozważania co do intencji Ulricha na podstawie wyglądu jego twarzy - LA nie powienien takich rzeczy mówić, niezależnie od tego, co myśli prywatnie. Gdyby Ulrich chciał wtedy zaatakować, to miał czas to zrobić zanim Hamilton wyszedł na czoło.
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Widziałem jak Hamilton wszystkich zatrzymywał. Ulrich się oglądał - ale trudno ocenić czy zwalniał sam z siebie.
Cos chyba się nie za bardzo lubią Ulrich z Armstrongiem.
Awatar użytkownika
Karola
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 883
Rejestracja: 31 sie 2001, 09:13
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Szczecin

Nieprzeczytany post

Może Ulrich pamięta taki moment z poprzednich wyscigów kiedy Armstrong poklepał go po ramieniu na pożegnanie, "dodał gazu" i zostawił daleko w tyle przy wjeżdżaniu pod górę. Może jeszcze się o to gniewa ;)
Mifor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 593
Rejestracja: 09 paź 2001, 10:12

Nieprzeczytany post

No i proszę wątek polski, trener Borysewicz do którego się dziś nie przyznajemy, ciekawe dlaczego? W książce też chyba o nim laureat cytrynowo-pomarańczowy nie wspomina, przynajmniej ja nie zanotowałem:

http://www1.gazeta.pl/wyborcza/1093892, ... as=1&ias=2

Mifor

(Edited by Mifor at 5:58 pm on Aug. 1, 2003)
[i]biegać każdy może, trochę lepiej
lub trochę gorzej, ale nie oto chodzi ...[/i]
Awatar użytkownika
wojtek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 10535
Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
Życiówka na 10k: 30:59
Życiówka w maratonie: 2:18
Lokalizacja: lokalna
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki

Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37

Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ