Komentarz do artykułu Półmaraton Świętych Mikołajów - relacja z Torunia

Informacje o nowych biegach, wrażenia, przemyślenia, poszukiwanie towarzystwa i inne startowe duperele.
mondpas
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 298
Rejestracja: 04 paź 2013, 18:22
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Dostałem przesz pomyłkę koszulkę M, ale mówię trudno, będzie dla żony.
Pojawił się jednak kolega, który zagadnął, że chce się wymienić, on miał L.
Ucieszyłem się bo to mój rozmiar. Zakładam L i myślałem, że to kolejna pomyłka.
Rozmiar L był bardzo szeroki, mógłbym ją zakładać na kurtkę a nie na gołe ciało.
Nie zrobiliśmy interesu tylko biegłem zza krótkimi rękawami i przyciasnawą ale za to
przylegała i odprowadzała pot :hejhej:
Czapki były jak na mrozy syberyjskie. Gruby polar przez co głowa się gotowała.

To wszystko wina pogody. Koszulki na mrozie się wstępowały a że był zbyt lekki mróz, czapki polarowe
za bardzo grzały. Precz z taką pogodą ni w pięć ni w dziewięć :hejhej:

Poza tym nie wiem po co u wielu taka napinka. Bieg był charytatywny, trasa bez atestu więc już z definicji trzeba było podejść do biegu spokojnie.
Wpiszę tu swoje wyniki gdy:
5k będzie poniżej 1? minut
10k będzie poniżej 4? minut
21k będzie poniżej 1h i ?? minut
42k będzie poniżej 3h i ?? minut
Na razie takich wyników nie ma więc siedzę cicho.
PKO
Awatar użytkownika
nodrog
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 278
Rejestracja: 12 lip 2011, 22:05
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

mihałbydgoszcz pisze:puszczać biegaczy po kostce brukowej
Piszesz o kostce na Starówce? Jeżeli tak to ja chcę by puszczali biegaczy po kostce brukowej - dzięki temu przebiegliśmy przez ciekawszą część miasta i mieliśmy okazję spotkać sporo kibiców. Ja i tak się nie ścigałem, ani z życiówką ani z innymi biegaczami.
Awatar użytkownika
hatek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 276
Rejestracja: 25 lut 2009, 00:09
Życiówka na 10k: 41:48
Życiówka w maratonie: 3:28:01
Lokalizacja: Warszawa a dokładniej Praga

Nieprzeczytany post

Biegłem 3 raz i zasadniczo ja jako ja nie miałem zastrzeżeń

Z drugiej strony za mną przybiegło 2500 osób i dla nich na pewno nie było komfortowo ani jeśli chodzi o wodę ani szerokość trasy ani zabezpieczenie medyczne w środku lasu. Strach pomyśleć co by się działo na tej trasie przy opadach śniegu. Bo, że ktoś by się na tych zbiegach połamał to niemal pewne.
Szatnie, prysznice i stanowiska wydawania posiłków regeneracyjnych też były delikatnie mówiąc skromne. Podobno też nie było wody na mecie. Nie wiem, nie piję zwykle po biegu.

Poza tym, ze względu na atmosferę i fajną, zróżnicowaną trasę impreza jedyna w swoim rodzaju.

Pytanie tylko czy organizatorzy nie chcą przypadkiem złapać wszystkich srok za ogon - mieć na raz klimatycznej i kameralnej imprezy na ciekawej trasie i imprezy masowej. Ciężko im to obędzie pogodzić.

PS. Co do "życiówek", jeśłi ktoś chciałby bić takowe na tej trasie, to warto przypomnieć, że półmaratonem jest jedynie z nazwy.
Prawdopodobnie jestem Laską Kabacką.
Na pewno należę do Afterrunners.
Biegam dla własnej przyjemności.

W treningu skupiam się na bogatej, różnorodnej diecie, odpoczynku i poszukiwaniu czasu na chwilę biegu. Do 3:30 w maratonie to wystarczy.
Awatar użytkownika
buddha
Wyga
Wyga
Posty: 81
Rejestracja: 28 kwie 2011, 16:21
Życiówka na 10k: 38:58
Życiówka w maratonie: 3 h 12 min
Lokalizacja: Lublin

Nieprzeczytany post

Staram się widzieć zawsze pozytywy biegów. Zawsze można powiedzieć, że koszulka farbuje abo były doły w lesie. Tylko czy to naprawdę jest najważniejsze... .

Moimi oczami wyglądało to tak:

http://insanerun.blogspot.com/2014/12/x ... ernik.html
Chuck Finley
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 32
Rejestracja: 10 wrz 2013, 18:01
Życiówka na 10k: 48:16
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

To był mój pierwszy start w tym biegu. Nie wiem czy będą kolejne, ponieważ to po prostu kawałek od miejsca w którego mieszkam.
Plusy
- Trasa mi się bardzo podobała, można było przebiec się na początku po starym mieście, potem trochę asfaltu, a na koniec to co lubię najbardziej - kilkanaście km po lesie :)
- Pakiet startowy, ciepła czapka, koszulka. Szczerze mówiąc nie zauważyłem nawet tego, że farbują. Przestroga dla mnie na przyszłość, aby sprawdzać rozmiarówki, bo wziąłem rozmiar "jak zwykle" i okazał się trochę za mały.
- Atmosfera - super :)
- Sam Toruń (byłem od piątku i zostałem do poniedziałku) przepiękny, jest co robić na weekend. No i polecam piwka z Jana Olbrachta, warzone na miejscu.

Minusy
- Organizacja mety. Nie dostałem na mecie nic oprócz folii ciepłochronnej, a potem dowiedziałem się że były gdzieś zupy, jakieś kocyki itp. Brak oznakowania, jakiejś komunikacji. Na mecie ogólny ścisk, brak nawet wody.

Inne
- Co do wody i stuffu na punktach odżywczych. Na takim dystansie właściwie popijam tylko wodę, dostałem po kubeczku na każdym z dwóch punktów. Wszystko OK, za wyjątkiem wody na mecie /opisane powyżej/.
- Kwestia zabezpieczenia medycznego. Nie wiem co by było gdyby ktoś sobie coś zrobił na zbiegach/podbiegach w lesie. Rzeczywiście nie było widać, aby opieka medyczna "czuwała" i obserwowała na trasie. Z drugiej strony jednak widziałem, jak komuś była udzielana pomoc i nie widziałem nikogo kto takiej pomocy by potrzebował, a jej nie dostał. Według mnie więc było OK.
- Akcja charytatywna? - to była jakaś związana z tym biegiem? ja nic nie wiem.
5 km: 21:18 ## 10 km: 44:52 ## Półmaraton: 1:43:34 ## Maraton: 4:24:54
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ