Warszawski Bieg Niepodległosci

[PanTalon]

okiem niebiegacza naczelnego parówkowca

http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,34 ... _duma.html

[kachita]

Bardzo fajnie zorganizowany bieg, mam wrażenie, że lepiej niż dwa i trzy lata temu. Biegłam sobie bardzo rekreacyjnie, z koleżanką, na tyłach. Startowałyśmy z szóstej strefy, stałyśmy gdzieś na początku i absolutnie nic nie było słychać, co się dzieje z przodu. Hymn ledwo ledwo wyłapałyśmy, zaintonowałyśmy we dwie i tylko kilka osób się dołączyło - trochę szkoda, bo akurat w poprzednich latach to był jeden z lepszych momentów tej imprezy. I tylko dwie zwrotki były, a specjalnie przypominałam sobie wieczór wcześniej, czy Basia była w trzeciej czy w czwartej
Pogoda dopisała, kibice również, miło, że była woda, ale bez pewnie też byśmy dali radę. Ogólnie bardzo udany bieg, koleżance, która w ogóle nie biega, a przyszła nam pokibicować, tak się podobała atmosfera, że zapowiedziała swój udział w przyszłym roku

PS Pana Nowaka wypatrzyłam wśród kibiców, stał sam, bez słowa patrząc się na nas biegnących, zero dopingu czy czegokolwiek. Pff.

[degi]

Biegłem pierwszy raz w tak dużej imprezie. Świetnie się bawiłem, życiówkę rozbiłem - czego chcieć więcej? Mimo tłumów znalazłem wszystkich znajomych bez dzwonienia do nich
Dla mnie - organizacja pierwszorzędna. Startowałem z końca III strefy - nikt mnie nie popychał, ja na nikogo nie wpadałem, ani nie musiałem robić dziwnych skoków w bok - a cel czasowy zrealizowany w 100%. Zabezpieczenie medyczne (na szczęście nie musiałem korzystać) na bardzo wysokim poziomie (biorąc pod uwagę ilość karetek, hulajnóg i rzeszy ratowników, które widziałem w trakcie)...

Czy możecie tutaj również umieszczać linki do znalezionych galerii zdjęć z biegu (oczywiście tych mniej oczywistych niż zdjęcia datasport z mety, czy fotomaraton.pl)?

[krunner]

okiem niebiegacza naczelnego parówkowca

http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,34 ... _duma.html

A kogo ten człowiek obchodzi ? Jeżeli chodzi o mnie to pływamy w zupełnie (na szczęście) osobnych
akwariach. Czasami słyszę w radiowej Trójce jak ta laska (Baszka Marcinik ?) przeprowadza z nim wywiad
i nieomal orgazmu nie dostaje jak pyta go o premierę czegoś tam w jakimś tam teatrze.
Panie Macieju, na teatr to mógł Pan wyrywać laski w latach 70-tych, teraz mamy 2014, warto o siebie zadbać, a i na laski jest za późno.
Pan się interesuje teatrem a my bieganiem.

krunner

[małymiś]

Co się czepiasz? Niech ma sobie bemben jaki chce. Może napisz coś i daj mu do recenzji, po co te hejty? A może skomentuj to ma Gazeta.pl.

[PanTalon]

krunner ale Nowaka to laski zdecydowanie nie interesują

[krunner]

krunner ale Nowaka to laski zdecydowanie nie interesują

A tego to ja nawet nie wiedziałem. Szukałem najprostszego rozwiązania jest bólu istnienia.
Tak jak napisałem wcześniej, on pływa w innym akwarium niż ja, ale też chyba w innym niż red. Zdort, bo tamten z kolei lubi laski, a dodatkowo jeździ na rowerze, nie wiem czy interesuje się teatrem

krunner

[walus190]

To był mój pierwszy tak duży bieg. Hymn na początku biegu ( przepraszam 2 hymny ;P) dał mi kopa i naładował mnie energią. Startowałem z drugiej strefy. Biegłem za pacemakerem na czas 40 minut. Wystartował bardzo mocno jak dla mnie, więc sobie odpuściłem pogoń za nim pobiegłem swoim tempem. To był strzał w dziesiątkę , bo kilku kilometrach dogoniłem grupkę z pacemakerem i ich wyprzedziłem. Udało mi się złamać 40 minut a co mnie zdziwiło pacemaker dobiegł sporo za mną , więc ci co się go trzymali do końca pewnie się zawiedli czasem ;/. Podczas biegu panował super atmosfera kibice dopisali mali i duzi.Gdy grała orkiestra wojskowa aż chciało się biec.W czasie biegu była woda , ale nie skorzystałem za krótki dystans na trunki ,ale nie którzy może skorzystali a po biegu napój i banan oraz super medal. Na pewno pobiegnę znów za rok .