Orlen Marathon vs PZU Maraton Warszawski

Informacje o nowych biegach, wrażenia, przemyślenia, poszukiwanie towarzystwa i inne startowe duperele.
mafik
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 305
Rejestracja: 19 sty 2013, 20:04
Życiówka na 10k: 43:52
Życiówka w maratonie: 3:59:06
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

jabbur pisze:Energetyk obrzydliwy. Żarcie było na zewnątrz (jakieś kluchy) - przynajmniej dla. < 3:30 dawali.
Ale miasteczko w piwnicy i parking za 20zł (także pod stacją!) Bez komentarza
E... tam obrzydliwy. Dla mnie to się nie różni od innych.
A te kluchy to pomidorówka była ... w sumie zawsze takiej wszyscy chcieli.
Mi smakowo nie podeszła, ale i tak bardziej niż zeszłoroczny makaron :hej:.
Obrazek
PKO
snail75
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 160
Rejestracja: 16 lip 2011, 12:47
Życiówka na 10k: 40:05
Życiówka w maratonie: 2:58:55

Nieprzeczytany post

Frekwencja to może jest i problem orgów, ale wyraźny spadek z czegoś wynika. Rok temu czytałem wiele niepochlebnych opinii o MW więc można było się spodziewać, że część osób się zniechęci. A druga kwestia to podniesienie wysoko poprzeczki przez OWM i te osoby, które startowały w obu biegach miały porównanie. Tak jak już ktoś pisał w przyszłym roku OWM może przejąć miano największego maratonu w Polsce. A niewykluczone, że w tym roku mianem tym znów będzie się szczycił Poznań Maraton bo zapisanych i opłaconych jest już więcej niż ukończyło MW. Tak więc orgowie muszą przemyśleć co spowodowało taki odpływ uczestników. Sam jeszcze parę tygodni temu myślałem, że jest szansa na to, że pęknie 10000 i muszę przyznać, że mocno się zdziwiłem
_________________
10km - 40:05
21,097 km - 1:24:56
42,195 km- 2:58:55
krzys1001
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1469
Rejestracja: 04 lut 2014, 10:53
Życiówka na 10k: 00:37:35
Życiówka w maratonie: 02:58:32

Nieprzeczytany post

Ja startowałem w obu imprezach. I faktycznie Orlen podniósł poprzeczkę bardzo wysoko. No ale jak wiadomo KASA. Warszawski też mi się podobał. Było jak było i trzeba to zaakceptować i cieszyć się z biegania.
Niedociągnięcia i powody do marudzenia to niektórzy zawsze znajdą czy to Orlen cz Warszawski.
Mi np na Orlenie nie podobało się, że dają czekoladę a nie Ferrero Rocher... :oczko:
Pozdrawiam zadowolonych:)
Awatar użytkownika
małymiś
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1527
Rejestracja: 09 paź 2013, 11:26
Życiówka na 10k: 0:53:02
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

a ja sobie ponarzekam, to może będzie lepiej (mi przynajmniej).

Ilość kibiców, punktów muzycznych, puntków odżywczych była okej. Pozdrowienia dla cheerleederek, które mnie wspaniale wymasowały swoimi pomponami w okoliach 9 kaema! wspaniały odcinek trasy przez łazienki (wprawdzie jak na półmaratonie ale i tak jest super).

izotonik to jest jeden z tych, na który nie chcę patrzeć. Ostatecznie powiem, że te żele które rozdawały ładne panie, przydały mi się bo swoje pogubiłem na trasie.


Ja się tylko dopytam, bo być może nie zauważyłem: czy była jakaś zorganizowana rozgrzewka? czy było jakieś rozciąganie zorganizowane?
może byłem zamroczony albo pochłonęło mnie błąkanie się po podziemiach w żółtym worku na śmieci?

najbardziej mnie na koniec rozbawiła pani przy jabłkach mówiąc: niemyte...takie dali...
gmazur
Wyga
Wyga
Posty: 91
Rejestracja: 15 mar 2013, 19:19
Życiówka na 10k: 43:27
Życiówka w maratonie: 4:10:29
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Rozgrzewka była prowadzona przez Państwa Ochalów (tak mi się przynajmniej wydawało), ale wstęp był limitowany :-) a przynajmniej trzeba było pokazać ochroniarzowi nr startowy. Nie powiem dokładnie przy której to było bramce wejściowej na stadion, ale tak w okolicach końca Mostu Poniatowskiego a niedaleko były rzędy toi toików. Generalnie byłem zadowolony z organizacji, poza jednym. Nie wpuszczono mi dzieci poza barierki tuż przy mecie (na CM pod tym względem jest ekstra) a później musiałem krążyć po podziemiach w poszukiwaniu wyjścia aby zobaczyć się z rodziną. Na koniec mordercze podejście po schodach na stadion.
Maciuś
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 31
Rejestracja: 22 lip 2013, 09:51
Życiówka na 10k: 40:31
Życiówka w maratonie: 3:24:30

Nieprzeczytany post

Ja mogę się przyczepić do strasznie restrykcyjnej ochrony na MW nawet po przekroczeniu linii mety. Moja narzeczona poprosiła ochroniarza żeby stuknął mnie w ramię by mogła podać mi ubranie i w ogóle żebyśmy mogli się odnaleźć. Ochroniarz pokręcił głową że nie klepnie mnie w ramię i koniec kropka. Zanim się znaleźliśmy minęło dobre 20 minut. Przeszedłem przez depozyty, masaż, punkt żywienia. wlazłem na trybuny i dopiero tam się odnaleźliśmy. Kiedy telepałem się już z zimna. Wiem, że przy masowych imprezach trzeba się trzymać zasad ale damn tu wystarczył gest życzliwości. W sumie tak samo było na półmaratonie pzu kiedy ochroniarz się zapienił że chcę by narzeczona weszła ze mną po depozyt. NIE bo jeszcze weźmie dodatkowo posiłek dla siebie.
Więcej jest pozytywów życiówka pobita 2:58:17 chociaż początek przeszarżowałem i płaciłem za to potężnie ostatnie 5 km w tempie 4:30 oj bolało ;-)
Punkt z żelami ALE super, punkty żywienia bardzo fajne. Trasa oki, u mnie podbiegł na arbuzowej był początkiem końca ale to moja wina ;-) Fajnie, że od dwóch lat trasa jest troszkę inna. Nie wiem czemu ale Orlen Maraton wydaje się jakoś bardziej przyjazny, może dlatego że tam z ochroną nie musiałem się użerać. Tak czy siak jak zdrowie pozwoli to za rok też na pewno wezmę udział w Orlen Maraton i może w Warszawskim Maratonie.

Gratulacje dla wszystkich bohaterów narodowego ;-)!!
purple
Wyga
Wyga
Posty: 86
Rejestracja: 18 kwie 2012, 20:31
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ja bylem 1 raz na maratonie w warszawie, wczesniej debno poznan krakow wroclaw.
Rozgrzewka byla ale chyba od godziny 8 przy glownej bramie bralo w niej udzial niewiele osob, wiekszosc o 8 dopiero przybywala.
Faktycznie wejscia pilnowali ochroniarze ale to teren stadionu i wpuszczali tylko biegaczy z numerami.

Nie bieglem na orlenie, moze w przyszlym roku, natomiast opisze z perspektywy innych miast co mi sie nie widzialo.
Moim skromnym zdaniem stadion to nie jest najlepszy pomysl. Troche moloch betonowy "szatnie" w podziemiach i depozyt tak samo, dla mnie to troche betonowa jungla. I o ile komus takie klimaty industrialne odpowiadaja, o tyle rozgrzewka na betonie to nie jest szczyt marzen. Dojscie na start i pomysl z segregacja jak najbardziej na plus, podobnie ilosc toyek i ich lokalizacja przy samym starcie.
Kibice punkty odzywcze itd jak najbardziej ok, dla mnie troche za duzo trasy po asfaltowych autostradach, fakt byly lazienki ale mam wrazenie ze ponad polowa trasy to byly 3-4 pasmowki, no ale taki urok duzego maratonu w duzym miescie.
No i meta na stadionie tez tak srednio. Finish odebranie medalu i... i tyle. Nie wiem moze za duzo wymagam, ale na kazdym finishu na ktorym bylem ktos gratulowal, bezposrednio jakies vipy wreczaly medale i gratulacje. A tutaj kazdy pchal sie do stojaka po medal, a potem na spacer betonowym korytarzem do depozytu. Za badzo nawet gdzie usiasc nie bylo, nie usmiechalo mi sie posadowienie 4 liter na golym betonie. Fajna sprawa mijalismy samochod prowadzacy z zegarem ktory zatrzymal sie na 2:12.
Odebralem depozyt, mialem drobna scysje z ochroniarzem ktory twierdzil ze tedy sie nie wychodzi, a ja mu na to ze chce isc pod prysznic i nastapila chwila konsternacji co ze mna poczac. Na prysznic nie czekalem w ogole, jedyne na co moge jeszcze pomarudzic to to ze spod prysznica, ludzie wychodzili prosto na beton i tam sie przebierali (w kabinie nie bylo takiej opcji), przydala by sie jakas chociaz jedna lawka.
O posilku regeneracyjnym dowiedzialem sie z forum, bo nie bylo info w zadnej ulotce, a nie bardzo wiedzialem gdzie ta kuchnia moglaby byc ustawiona.

Reasumujac, troche inne rozwiazanie startu/mety poukladania tego w jakis sensowniejszy sposob.
Ale to tylko moje marudzenie, poza tym bylo fajne i polecam :)
Awatar użytkownika
małymiś
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1527
Rejestracja: 09 paź 2013, 11:26
Życiówka na 10k: 0:53:02
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Maciuś pisze:byly lazienki ale mam wrazenie ze ponad polowa trasy to byly 3-4 pasmowki, no ale taki urok duzego maratonu w duzym miescie.
a biegles w BMW pomaratonie praskim?
purple
Wyga
Wyga
Posty: 86
Rejestracja: 18 kwie 2012, 20:31
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

małymiś pisze:
Maciuś pisze:byly lazienki ale mam wrazenie ze ponad polowa trasy to byly 3-4 pasmowki, no ale taki urok duzego maratonu w duzym miescie.
a biegles w BMW pomaratonie praskim?
Ja z wroclawia prosty chopak, nie dla mnie takie swiatowe imprezy :>
Awatar użytkownika
małymiś
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1527
Rejestracja: 09 paź 2013, 11:26
Życiówka na 10k: 0:53:02
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

to tylko podpowiem, że bieg leci taką trasą jak z Wrocka do Oleśnicy, tylko w obie strony....
Awatar użytkownika
Tomaszrunning
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1122
Rejestracja: 11 lip 2013, 18:33
Życiówka na 10k: 42:48
Życiówka w maratonie: 3:36:08

Nieprzeczytany post

No i znajomy z Rzymu wrócił bardzo zadowolony z Warszawy.
3:08 z groszem
Bardzo mu się podobała atmosfera, organizacja, kibice.
Teraz napala się na Kraków 2015
Możecie mi linknąć dyskusje na temat maratonu w Krakowie?
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ