czy można biec w Berlinie "na dziko"?
- www chinapoland com
- Rozgrzewający Się
- Posty: 14
- Rejestracja: 15 wrz 2002, 19:45
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
czy wiecie coś o bieganiu na dziko, bez nr w takich dużych imprezach jak Berlin Maraton? Jakie są konsekwencje takiego startu?
Sebastian
-
- Stary Wyga
- Posty: 219
- Rejestracja: 05 wrz 2001, 10:50
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
Nie wiem jakie są konsekwencje... Ale w praktyce nikt nie będzie nawet w stanie zauważyć, że ktoś biegnie bez numeru (niektórzy numer mają np. pod bluzą więc i tak go nie widać). Może najwyżej nie dostaniesz medalu. Aha - i na start będziesz musiał przejść przez płot. Ale tak robi dużo osób, które są przydzielone do wolniejszych sektorów, a chcą pobiec z szybszymi zawodnikami.
[b]G[/b]igan[b]T[/b]
- www chinapoland com
- Rozgrzewający Się
- Posty: 14
- Rejestracja: 15 wrz 2002, 19:45
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Dzięki. Chyba spróbuję. W zeszłym roku możnabyło odkupić numer i przepisać go na siebie. Były jednak liczne skargi i w tym roku jest już to niemożliwe. Z przejściem przez płot nie ma problemu a i na końcu też można się ustawić
.
Pozdrawiam

Pozdrawiam
Sebastian
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3390
- Rejestracja: 19 cze 2001, 09:55
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa/Kabaty
Nie sugeruję co należy robić, sam nie wiem, czy nie postąpiłbym w podobny sposób, gdybym w tym roku nie otrzymał numeru. Ale wiem, że takie bieganie wywołuje sporo kontrowersji wśród biegaczy, w końcu numer upoważnia do korzystania z obsługi na trasie (napoje, posiłki), a osoby biegnące na czarno nie wniosły opłaty startowej.
ENTRE.PL Team
- www chinapoland com
- Rozgrzewający Się
- Posty: 14
- Rejestracja: 15 wrz 2002, 19:45
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Racja Pawle. Tak bardzo chciałbym pobiec, że zapominam o tak elementarnych sprawach jak pozostali startujący. Jest to argument, który przekonał mnie do tego, żeby nie biec. Może zaliczę w tym roku Amsterdamm albo Wenecję. Pozdrawiam.
Sebastian