Komentarz do artykułu Maraton w skali XL – relacja z 39. Berlin Marathon

Informacje o nowych biegach, wrażenia, przemyślenia, poszukiwanie towarzystwa i inne startowe duperele.
malicha
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 22
Rejestracja: 24 lut 2008, 13:07

Nieprzeczytany post

Adam Klein pisze:
malicha pisze:Biegnąc na 3 h nie ma tłoków na trasie
Ja tam biegłem dokładnie 10 lat temu (swoją drogą, jak ten czas leci), pobiegłem 2:57 i tłok był.
Osób, która mają dwójkę z przodu jest tam ponad 1300, więc to jest już całkiem spora grupa.
Czemu wybrałes tylko cześć mojej wypowiedzi ? Biegnąc na 3 h nie ma tłoków na trasie

napisałem : Biegnac na 3 H nie ma tłoków na trasie aby NADŁOŻYĆ 1000 m !!! To jest cała wypowiedz.

A komu GPS pokazał mniej , np. 42050 ? NIE - zawsze słysze ze tylko pokazujue wiecej. Moja rada - skoro przekłamuje i pokazuje wiecej to po co z niego koszystac ? Bo jest modny ? Bo bez tego nie mozna biegac ?
10 lat temu nie potrzebowałes GPS aby biegac i za to chwała :hej:
PKO
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Rzeczywiście 1km to wydaje się być dużo ale pamietam, że biegnąc Unter den Linden (nie pamietam, czy to poprawna nazwa, nie chce mi się sprawdzać ) biegłem lewym krajem kilkupasmowej drogi gdzie kierunki oddzielone byly dodatkowo pasem zieleni a na końcu tego odcinka skręt był w prawo, więc na tym zakręcie nadlożyłem z 70 metrów. Gdybym chciał biec przy krawężniku tam gdzie był atest to bieglbym w tłumie, mimo, ze pierwsza połowie biegłem na wynik poniżej 2:50
Awatar użytkownika
Gife
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5842
Rejestracja: 27 lut 2010, 18:48
Życiówka na 10k: 34:04
Życiówka w maratonie: 2:42:10
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Nieprzeczytany post

jackma pisze:Gife nie zastanawiaj się wiele 25.10 ruszają zapisy na przyszły rok.
Ja Łódź za rok. Berlin jest w kiepskiej dacie, a wolę maratony biegać do końca kwietnia. Może jednak będzie okazja pobiec dla funu, a może skończą się możliwości wiosenne i trzeba będzie czerpać z jesiennych :)
Early Hardcore 4 Life!
Lech Poznań Fanatic
PB: 5000m - 16'27" (nieof.); 10 km - 34'04"; 21,097 km - 1h15'55" 42,195 km - 2h42'10"
Komentarze,Blog
Garmin Connect
Awatar użytkownika
Christos
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 261
Rejestracja: 22 lip 2011, 16:23
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Trójmiasto

Nieprzeczytany post

Taki zachwyt to miałem kilkanaście lat temu po pierwszych wyjazdach zagranice zachodnia .Najpierw człowiek w wielkim szoku potem się już przyzwyczaił.O wiele trudniej jest się przyzwyczaić po powrocie do kraju i czekacie kolejny szok to co się wydaje już normalne to tutaj jest wzorem niedoścignionym nie tylko chodzi cały czas o niereformowalny beton urzędników w miastach czy na szczeblach władzy ale i o zachowanie ludzi na co dzień mieszkających w tym kraju.I niestety ale ani ludzie ani rządzący niczego się nie uczą i nie chcą uczyć od nich a tym bardziej od Niemców.
Choć mogę dodać że w Krynicy na festiwalu biegowym tez była bardzo fajna atmosfera ale co tu porównywać do Berlina malutką Krynice i tak jeszcze wiele brakuje.
Obrazek
Awatar użytkownika
hatek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 276
Rejestracja: 25 lut 2009, 00:09
Życiówka na 10k: 41:48
Życiówka w maratonie: 3:28:01
Lokalizacja: Warszawa a dokładniej Praga

Nieprzeczytany post

Czytając tą relację mam wrażenie, że kilka zdań jest żywcem przeniesione z mojej relacji z berlińskiej połówki... :)
http://12tri.pl/index.php/pl/artykuly/r ... in-zdobyty


Organizacyjnie i jakościowo potwierdzam każde słowo. Do tego klimat wielkiego, biegowego święta. Z drugiej strony MW pokazał w tym roku, że dystans do Europy na szczęście maleje.
Brakuje tylko tego pszenicznego Erdingera. Najcudowniejszego piwa na świecie...

Co do nadkładania dystansu - kiedy ma się widoczną linię atestu (a dokładnie dwie, bo trasa często ze względu na wysepki, zakręty, dwujezdniowe ulice ma DWA atesty) to nadłożyć można było spokojnie 300-500m na połówce więc cały kilometr razem z zawyżeniem przez GPS jest całkiem realny.
Ja leciałem po linii niemal cały czas a i tak wyszło 21,29km.

btw. po tej relacji tym bardziej skłaniam się ku zrobieniu połówki i calaka w Berlinie w 2013.
Prawdopodobnie jestem Laską Kabacką.
Na pewno należę do Afterrunners.
Biegam dla własnej przyjemności.

W treningu skupiam się na bogatej, różnorodnej diecie, odpoczynku i poszukiwaniu czasu na chwilę biegu. Do 3:30 w maratonie to wystarczy.
krisprince
Wyga
Wyga
Posty: 60
Rejestracja: 24 lis 2011, 00:50
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ja też w tym roku zaliczylem Berlin i chcę powiedzieć wszystkim że nie trzeba biegać w 3h aby tam jechać. Ja jak płaciłem za start to ledwo biegalem 15km. Nie miałem motywacji do ostrych treningów i musiałem coś z tym zrobić i się udało! Plan był na 4h. Za rok na pewno tam wracam, a wszystkim którzy mogą jechać chcę powiedzieć nie pękać i nie odkładać wyjazdu!
Awatar użytkownika
LDeska
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 764
Rejestracja: 25 wrz 2011, 23:03
Życiówka na 10k: 39:20
Życiówka w maratonie: 3:03:03
Lokalizacja: Nowa Iwiczna
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Christos - ja mam na odwrót, jak jestem za granicą to nie mogę się doczekać kiedy wrócę i nie chodzi mi o tylko wyjazdy biegowe ale o wszystkie. Na biegowym wyjeździe byłem tylko raz - w Paryżu. Było fajnie ale naprawdę po przebiegnięciu Warszawy w niedzielę uważam że dystans do tych najlepszych maratonów dramatycznie się skrócił. Wiadomo że 7 tysięcy to nie 40 ale uważam że sprawy idą w dobrym kierunku i to szybko (gratulacje dla p. Troniny i całego zespołu).

Ciekawy jestem jak to jest z tą linią atestu - czy można po niej biec jak się nie jest jakimś supermenem co idzie na 2:50? Powiedzmy w grupie na 3:20 można by było biec po tej linii czy tłok już jest za duży?
Leszek Deska
www.leszekbiega.pl - blog biegowy
5km: 18:55 10km: 39:20 -=- Półmaraton: 1:26:35 -=- Maraton: 3:03:03
Awatar użytkownika
pulchniak
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2433
Rejestracja: 12 lis 2011, 16:25
Życiówka na 10k: 39,29
Życiówka w maratonie: 3,33,58

Nieprzeczytany post

Ja biegłem przed balonikiem 3:15 i się po linii nie dało biec. Generalnie przez całą trasę czułem się jak rybka w ławicy.
A mi Garmin (910) wskazał 800 metrów więcej. Myślę że to przez otoczenie wysokich budynków i drzewa a nie przez nadrabianie na trasie.
Obrazek

blog komentarze

10 km 39:29 21,097 km 1:31:43 42,195 km 3:11:57
lenrok258
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 15
Rejestracja: 03 paź 2012, 21:53
Życiówka na 10k: 00:44
Życiówka w maratonie: 03:56

Nieprzeczytany post

Piwo na mecie nie jest aż taka nowością dla polskiego maratończyka. Przez wiele lat w Krakowie na mecie piwo (jak najbardziej alkoholowe) czekało na kończących bieg. Niestety dobrze czasy minęły, przyszła recesja, "majchrowe" oszczędności i piwo zniknęło.
rufuz

Nieprzeczytany post

tytul artykulu dokladnie oddaje klimat maratonu w berlinie "maraton w skali xl". Nie na prozno Berlin nie jest w World maraton majors. Dla mnie to jeden z najlepszych maratonow w jakim bralem udzial.
Nie raz juz pisalem, ze niemcy perfekcyjnie organizuja maratony. Bieglem tez w malym maratonie w Kilonii i tam tez organizacja jest na b. dobrym poziomie. Hamburg to moim zdaniem tez wzor niemieckirj perfekcji organizacyjnej maratonow. Nie ma co ukrywac, ze pod wzgledem kibicowania niemcy tez sa w czolowce.
Na razie nia ma co maratonow w polsce porownywac do Berlina oraz innych maratnow xl bo tam ida ogromne pieniadze na ta impreze, o jakich polscy organizatorzy moga jedynie pomarzyc. Poki na polskie biegi nie pojdzie wieksza kasa to nie ma co marzyc o przyciagniecu swiatowej elity do uczestnictwa. A nie ma sie co oszukiwac jak nie bedzie elity oraz masy zwyklych uczestnikow to sponsorzy nie wyloza wiekszej kasy bo im sie to poprostu nie oplaci. No tak ale wielkie maratony "latami pracowaly" sobie na marke i renome. Poznan i warszawa juz zrobily ogromne postepy i oby tak dalej a moze tez nie rzadko bedzie mozna spotkac biegaczy na miedzynarodowych lotniskach lecacych na maraton do poznania lub warszawy.
piotr_j
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 286
Rejestracja: 29 wrz 2010, 12:28
Życiówka na 10k: 44:40
Życiówka w maratonie: 03:44:07

Nieprzeczytany post

rufuz pisze: wielkie maratony "latami pracowaly" sobie na marke i renome
Zwróc uwagę, że Berlin był 39-ty, a Warszawa 34-ta, więc nie taka duża róznica w latach. :)
m_m_mario
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 1
Rejestracja: 06 paź 2012, 09:39
Życiówka na 10k: 36:27
Życiówka w maratonie: 2:54:30

Nieprzeczytany post

świetna relacja! Bartosz co możesz poradzić na kontuzję, o której piszesz? ja borykam się z tym samym i już nie wiem, co mam robić - nic mi nie pomaga :/
Awatar użytkownika
bartorz
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 413
Rejestracja: 25 lip 2010, 09:57
Życiówka na 10k: kiepska

Nieprzeczytany post

m_m_mario pisze:świetna relacja! Bartosz co możesz poradzić na kontuzję, o której piszesz? ja borykam się z tym samym i już nie wiem, co mam robić - nic mi nie pomaga :/
U mnie zapalenie kaletki wynikało z tego, że mam nogę lewą krótszą od prawej (zapalenie było w lewej nodze) i ta lewa była przeciążona.

Co zrobiłem? Poszedłem do lekarza, ten - jak większość nie był w stanie postawić pełnej diagnozy, skierował mnie na fizjoterapię. Niechętnie, bo nie lubię wyrzucać pieniędzy ale poszedłem. I okazało się to trafną decyzją :) Na terapii miałem podawane środki przeciwzapalne i uczyłem się prawidłowo rozciągać. Kilka tygodni w ogóle nie biegałem, a 2-3 tygodnie w ogóle się nie ruszałem (zakaz roweru, basenu itp.), z wyjątkiem ćwiczeń, które miałem przykazane. Najważniejsze i kluczowe w zapaletniu kaletki, przynajmniej u mnie, to było a. stosowanie konsekwetnie ćwiczeń rozluźniających w okolicy bioder i stabilizujących, b. absolutny odpoczynek od wysiłku.

Jeśli nie umiesz sobie sam z tym poradzić - idź na terapię, niestety kaletka jest schowana a niedoleczona, może doprowadzić do takich zmian, których nigdy nie odkręcisz :)

powodzenia
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ