Lubię takie analityczne podejście.
Czy są takie polskie tabele rekordów z podziałem na kategorie wiekowe?
Komentarz do artykułu Klasyfikacja punktowa na Żoliborskim Biegu Nadwiślańskim
- DOM
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2101
- Rejestracja: 11 kwie 2008, 07:13
- Życiówka na 10k: 34:27
- Życiówka w maratonie: 2:36:045
- Lokalizacja: Warszawa
Chyba w Polsce nikt nie robił takiego zestawienia, ale przyznam, że odnoszenie do wyników do polskich odnośników byłoby jeszcze ciekawsze.
Niemniej samo zestawienie... dołujące
Niemniej samo zestawienie... dołujące

- biegarek
- Rozgrzewający Się
- Posty: 1
- Rejestracja: 01 paź 2012, 20:50
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Ja widzę bieganie jako walkę przede wszystkim z własnymi słabościami. Rozumiem, że niektórzy traktują ten sport ambicjonalnie i nic do tego nie mam, ale mi po prostu sprawia radochę przekraczanie kolejnych granic swoich możliwości, a z sukcesów innych co najwyżej się cieszęDOM pisze:Niemniej samo zestawienie... dołujące

Dopiero zaczynam przygodę biegacza, więc pewnie jeszcze niejedna zmiana opinii przede mną

W temacie biegania jestem zupełnie zielony, więc jeśli się mylę, to bardzo proszę: popraw mnie 

- DOM
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2101
- Rejestracja: 11 kwie 2008, 07:13
- Życiówka na 10k: 34:27
- Życiówka w maratonie: 2:36:045
- Lokalizacja: Warszawa
walka ze swoimi słabościami nie wyklucza... klasyfikacji. W tym biegu ma być inaczej, pomysłowo. Z odrobiną dodatkowej adrenaliny, bo do końca nie będzie wiadomo, kto wygrał (chyba, że start odbywałby się z handikapem odpowiednim do kategorii).
Organizatorzy wpadają na różne pomysły, by wyróżnić swój bieg i to jest dobre.
Oczywiście w przypadku takiego podziału na kategorie, można rzeczywiście spodziewać się najazdu weteranów, i to tych "wojujących";), czego osobiście najbardziej się boję. Nie wiem czemu atmosfera wśród tych najstarszych jest zazwyczaj tak mało przyjazna... a agresja uwidacznia się na wszystkie strony. Może zagrożenie, że nie będzie nagrody dla najstarszego, albo że nie będzie się tym najstarszym, jest takie... STRASZNE.
Organizatorzy wpadają na różne pomysły, by wyróżnić swój bieg i to jest dobre.
Oczywiście w przypadku takiego podziału na kategorie, można rzeczywiście spodziewać się najazdu weteranów, i to tych "wojujących";), czego osobiście najbardziej się boję. Nie wiem czemu atmosfera wśród tych najstarszych jest zazwyczaj tak mało przyjazna... a agresja uwidacznia się na wszystkie strony. Może zagrożenie, że nie będzie nagrody dla najstarszego, albo że nie będzie się tym najstarszym, jest takie... STRASZNE.