Etyka...

...czyli wszystko co nie zmieściło się w innych działach a ma związek z bieganiem lub sportem.

Czy to było etyczne?

Tak
0
Brak głosów
Nie
6
100%
 
Liczba głosów: 6
tomasz

Nieprzeczytany post

Dzisiaj spotkała mnie bardzo nieprzyjemna okoliczność. Otóż byłem umówiony z kolegą na Wrocław marton. Wczoraj do niego dla upewnienia zadzwniłem i doprecyzowaliśmy szczegóły - wyjazd o 5:30. Od Wrocławia mamy 120km gdzie większość jest przez autostradę więc 1,5h i byśmy byli na miejscu.
Miałem możliwość pojechać w sobotę do Wrocławia. Pasta-party, pogaduszki z kolegami, no i nocleg u kolegi. Jednak postanowiłem jechać w niedzielę rano ze znajomym. M-60, więc trochę szkoda było mi go osamotnić. Mniej kasy za paliwo we dwoje, raźniej i przyjemniej.
Wieczorem zrobiłem sobie dużą porcję makaronu i wypiłem 2 pałejerdy. Przyszykowałem torbę i położyłem sie spać.
Rano zjadłem 4 babany, 2 batony i trochę dżemu. No i czekam... wyszedłem z domu o 5:25, kiedy była 5:45 poszedłem czekać do domu bo zimno mi było. Nastała godzina 6:00, wziąłem telefon i zadzwoinłem.

Zaspany głos uroczyście wyjaśnił mi, że nigdzie nie jedzie bo... się nie wyspał. Tysiące argumentów które przeciągają "zagranie" w stronę racjonelnego, mądrego posunięcia włącznie z tym, że "po co jechać jak nie ukończę biegu"...

Jedyne czym się pocieszam to fakt, że nie miałem formy i nie walczyłbym o wynik. Nie po życiówkę jechałem.
PKO
Awatar użytkownika
bebej
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2102
Rejestracja: 01 lis 2004, 09:47
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Przeźmierowo koło Poznania
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Ankieta jest bez sensu. - dywagacje na remat Twoich relacji kolezeńskich nie naleza do osób trzecich, tak mi sie wydaję- aczkolwiek chciałbym Ciebie pocieszyc - nie Ty jeden byłeś w podobnej sytuacji - jakos trzeba to przezyć i nie wieszaj na nim psów, bo pewnie nie wiedział co znaczy dla Ciebie bieganie. :hejhej:
tomasz

Nieprzeczytany post

To nie chodzi o nasz relacje tylko o jego zachowanie. Poza tym on biega już 10 lat i jest raczej zapaleńcem niż spokojnym biegaczem.
Awatar użytkownika
Fist
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 949
Rejestracja: 18 lip 2005, 22:44
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Rumia/Gdańsk
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Respect Tomasz ale
watek mozna podsunac scenarzystom Klanu i M jak Milosc
Z pelna powaga mowie ze bylo to brzydkie zachowanie
Mowiles ze masz mozliwosc pojechania do Wrocka wczesniej? Mimo wszystko maraton to nie jest 3km i bym go wzywal od frajerow itp. dzisiaj rano i probowal wyciagnac go z lozka
Mateusz
Dare for more!
tomasz

Nieprzeczytany post

Łagodnie to przyjąłem - on wyszedł z założenia, że nie ma sensu i tyle. Nie jest jakimś amatorem, który walczy żeby się zmieścić w limicie. Był przygotowany na 3:45-4h. Ja mówiłem mu, że przecież nie musi bić życiówek, mógł to zaliczyć spokojnie w 4h i wrócić szczęśliwy do domu.

No ale jaki powód... "nie wyspałem się"...
A kto się porządnie wyspia przed maratonem?
Zrobiłbym drugą ankietę ale bebej zaraz mi wytknie, że jest bez sensu :hej:
Awatar użytkownika
Fist
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 949
Rejestracja: 18 lip 2005, 22:44
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Rumia/Gdańsk
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Korzen mowil ze ostatnia noc sie praktycznie nie liczy.
On przed igrzyskami jak spi 2h to b. wiele
Mateusz
Dare for more!
Awatar użytkownika
bebej
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2102
Rejestracja: 01 lis 2004, 09:47
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Przeźmierowo koło Poznania
Kontakt:

Nieprzeczytany post

tomasz pisze:Łagodnie to przyjąłem - on wyszedł z założenia, że nie ma sensu i tyle.
Zrobiłbym drugą ankietę, ale bebej zaraz mi wytknie, że jest bez sensu :hej:
Jasne że wytknę- kumpel i tak wie że źle zrobił, po co dalej obrabiac mu......, a jak nie wie to lepiej tego publicznie mu nie uswiadfamiac bo siue jeszcze obrazi na Ciebie na bieganie i w ogóle na wszyskich biegaczy. :oczko:
tomasz

Nieprzeczytany post

bebej pisze:kumpel i tak wie że źle zrobił
Nawet nie powiedział "przepraszam". Ogólnie ludzie chodzi o sytuacje, która była chyba bardziej komiczna niż niemiła.
"Nie jadę bo się nie wyspałem, wiesz denerwowałem się startem i mało spałem"
Później padło nawet:
"To może dzisiaj pójdziemy na trneing o 12?" - jak gdyby nigdy nic.

Przychylam się do Fista. Przcież liczy się całokształt a nie ostatnia noc. I to nie tylko Korzeń tak mówi ale na przykład Skarżyński w swojej II książce, którą... czyta wnikliwie mój dobry kolega.
bebej pisze:po co dalej obrabiac mu......
Bo ja się znastanawiałem czy może się przypadkiem nie czepiam chłopa. Człowiek sie nie wyspał a ja ciągam go po maratoach - nic dziwnego, że odmówił :hejhej:
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ