Bieganie na wyjazdach słuzbowych.
- serek
- Wyga
- Posty: 57
- Rejestracja: 09 mar 2004, 11:27
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Białystok
Witam serdecznie! Moja praca wymaga czasami wyjazdów na rozmaite szkolenia , konferencje i narady. Czy ktoś w takiej samej sytuacji biega również na takich wyjazdach. Przeważnie takie coś trwa 3-4 dni.
Serek
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 632
- Rejestracja: 28 lis 2003, 08:33
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Pewnie,że można biegać i chyba nikogo to nie zdziwi. Problem sie pojawia w momencie kiedy oprócz szkolenia są spotkania integracyjne itp.
Trening plus impreza to zwykle obniżona zdolność koncentracji na szkoleniach.
Trening plus impreza to zwykle obniżona zdolność koncentracji na szkoleniach.

- toms
- Wyga
- Posty: 78
- Rejestracja: 29 lip 2003, 10:58
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Ja czasami tak też robię, chociaż ostatnio - jeśli wyjeżdżam tylko na 2-3 dni to nie próbuję nawet brać stroju. Ciężko na wyjeździe znaleźć warunki, czas, miejsce do pobiegania... No chyba że już znam miejsce...
Ale na dłuższe wyjazdy - to i owszem... jest wtedy czas się rozejrzeć, można lepiej zorganizować czas, no i cała sprawa jest warta trudu...
Ale na dłuższe wyjazdy - to i owszem... jest wtedy czas się rozejrzeć, można lepiej zorganizować czas, no i cała sprawa jest warta trudu...
Tomasz
- Pedro
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 275
- Rejestracja: 27 lis 2003, 11:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Dla mnie to zawsze bomba.
1. Nie masz wyrzutów sumienia, że czasu nie poświęcasz rodzinie czy dziewczynie - i tak jesteś poza domem.
2. Odkrywasz nowe trasy i miejsca
3. Unikasz integracji, która najczęściej jest przymusowym darmowym pijaństwem i durnymi konkursikami.
Pozdr
1. Nie masz wyrzutów sumienia, że czasu nie poświęcasz rodzinie czy dziewczynie - i tak jesteś poza domem.
2. Odkrywasz nowe trasy i miejsca
3. Unikasz integracji, która najczęściej jest przymusowym darmowym pijaństwem i durnymi konkursikami.
Pozdr
Pedro
- krzycho
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2397
- Rejestracja: 20 cze 2001, 10:36
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
A ja tam lubie różne integracje i szkolenia, bo są przeważnie w fajnych miejscach, góry i tak dalej. Na takich imprezach piję nie za dużo. Moge za to poobserwować, jak z szefów wychodzi drugie ja
, no i na drugi dzień rano pobiec troche dalej niż po piwo do śniadania...

[i]i taaak warrrto żyć[/i]
k
k