Oddałem krew
- Marcos
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 655
- Rejestracja: 12 wrz 2002, 11:20
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Maszewo, Stargard Szczeciński
- Kontakt:
Dzisiaj klasą byliśmy w Punkcie Krwiodawstwa.
Krew oddało 6 dziewczyn!!! 2 nauczycielki i 3 kolegów.
W ogóle fajna sprawa, nikt nie zemdlał, jedna koleżanka została zdyskwalifikowana za niski poziom hemoglobiny (anemia) a kolega za kontakt z krwią innego człowieka podczas udzielania mu pierwszej pomocy.
Poza tym wszyscy zdrowi, badania bezpłatnie, w poczekalni oglądaliśmy Małysza, piliśmy kawkę i zagryzaliśmy Grześkiem. Po fakcie każdy dostał 8 wypasionych czekolad i kto chciał to dostał zwrot kosztów podróży.
Nie ma co się bać, igła wcale nie jest taka wielka, a ja oddawałem może z 5 minutek. Czuje się super, żadnego osłabienia, zreszta jak pozostali.
Jednorazowa dawka to 450ml do tego troche krwi upuścili na zrobienie badań.
Nic strasznego.
Krew oddało 6 dziewczyn!!! 2 nauczycielki i 3 kolegów.
W ogóle fajna sprawa, nikt nie zemdlał, jedna koleżanka została zdyskwalifikowana za niski poziom hemoglobiny (anemia) a kolega za kontakt z krwią innego człowieka podczas udzielania mu pierwszej pomocy.
Poza tym wszyscy zdrowi, badania bezpłatnie, w poczekalni oglądaliśmy Małysza, piliśmy kawkę i zagryzaliśmy Grześkiem. Po fakcie każdy dostał 8 wypasionych czekolad i kto chciał to dostał zwrot kosztów podróży.
Nie ma co się bać, igła wcale nie jest taka wielka, a ja oddawałem może z 5 minutek. Czuje się super, żadnego osłabienia, zreszta jak pozostali.
Jednorazowa dawka to 450ml do tego troche krwi upuścili na zrobienie badań.
Nic strasznego.
www.kolarstwo.z.pl
- Marcos
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 655
- Rejestracja: 12 wrz 2002, 11:20
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Maszewo, Stargard Szczeciński
- Kontakt:
dzięki
a jakie dobre czekoladki, z wawela!! na ostatki były jak znalazł!!!
a jakie dobre czekoladki, z wawela!! na ostatki były jak znalazł!!!
www.kolarstwo.z.pl
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3390
- Rejestracja: 19 cze 2001, 09:55
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa/Kabaty
ja chciałem oddać krew rok temu na jesieni, ale im się moja krew nie podobała, chyba też za mało erytrocytów. mniesiąc temu przy innej okazji robiłem badania krwii i to samo. Lekaż powiedział - "taka ma pan urodę" W bieganiu to widać nie szkodzi.
Jedno mi się w tym systemie nie podoba - jak chciałem oddać krew to nikt na początku nie pytał ile chcę oddać, tak jakby szklanka krwii (200ml) to było za mało i można było oddać 450, albo wcale.
Jedno mi się w tym systemie nie podoba - jak chciałem oddać krew to nikt na początku nie pytał ile chcę oddać, tak jakby szklanka krwii (200ml) to było za mało i można było oddać 450, albo wcale.
ENTRE.PL Team
- miroszach
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1219
- Rejestracja: 20 sty 2002, 13:08
- Życiówka na 10k: 38:06
- Życiówka w maratonie: 3:07:51
- Lokalizacja: Jasło
PAwel zwroc uwage, ze ten woreczek do przechowywania krwi jest bardzo drogi (wart ok. 100 PLN), poza tym trzeba wykonac badania do kazdej porcji krwi, nalezy ja przechowywac. itp.
Ja za tydzien wybieram sie ponownie oddac krew, zblizam sie powoli do brazowej odznaki honorowego zasluzonego dawcy krwi.
Ja za tydzien wybieram sie ponownie oddac krew, zblizam sie powoli do brazowej odznaki honorowego zasluzonego dawcy krwi.
[b][i]Dzień bez biegania
To dzień regenerownia
[/i][/b]
To dzień regenerownia
[/i][/b]
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 426
- Rejestracja: 10 lis 2003, 18:13
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Częstochowa
Quote: from PAwel on 6:32 pm on Feb. 22, 2004
Jedno mi się w tym systemie nie podoba - jak chciałem oddać krew to nikt na początku nie pytał ile chcę oddać, tak jakby szklanka krwii (200ml) to było za mało i można było oddać 450, albo wcale.
Podobno to dlatego że nie stosuje się takich małych porcji odczas operacji, jest poprostu nie ekonomicznie
[b]"Kto się ośmieli, wygrywa"[/b]
- Stoyan
- Dyskutant
- Posty: 44
- Rejestracja: 14 sty 2004, 19:30
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
A jak często oddajesz krew Miroszach? Kiedyś słyszałem że gdy się często oddaje krew to potem organizm produkuje jej więcej i trzeba już oddawać ciągle - ale na stronie PCK wyczytałem - że to mit. A zatem można sobie chodzić nawet co miesiąc? Jak to jest?
"Proste plecy - prosty umysł" M. Ueshiba
- miroszach
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1219
- Rejestracja: 20 sty 2002, 13:08
- Życiówka na 10k: 38:06
- Życiówka w maratonie: 3:07:51
- Lokalizacja: Jasło
Nie no co miesiąc to nie można chodzić. Najczęściej co dwa miesiące. Ja średnio chodzę 4 razy w roku. No ale kropelka do kropelki ...
[b][i]Dzień bez biegania
To dzień regenerownia
[/i][/b]
To dzień regenerownia
[/i][/b]
- Maciaszczyk
- Stary Wyga
- Posty: 192
- Rejestracja: 05 sie 2003, 11:21
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Wiesz, z tym samopoczuciem to bywa nieco złudne. Ja krew oddaję regularnie i też na ogół nie odczuwam żadnego osłabienia (tylko czasami trochę mi się w głowie zakręci), ale... zalecam odpoczynek. W każdym razie żadnych szleństw przez parę godzin. Służę dwoma przykładami z własnego doświadczenia.Quote: from Marcos on 3:07 pm on Feb. 20, 2004
Nie ma co się bać, igła wcale nie jest taka wielka, a ja oddawałem może z 5 minutek. Czuje się super, żadnego osłabienia, zreszta jak pozostali.
Poszedłem kiedyś bezpośrednio po oddaniu krwi do sauny. Myślałem, że ducha wyzionę, (może nie tak dosłownie, ale sauna dała mi mocno w kość) choć normalnie dobrze znoszę saunę.
Innym razem wyskoczyłem rześko z punktu krwiodawstwa i maszerowałem szybkim krokiem. Po kilkuset metrach marszu, musiałem poszukać ławeczki, żeby trochę sobie odsapnąć, bo zmęczyłem się nieproporcjonalnie do wysiłku... Od tej pory, po wyjściu z punktu krwiodastwa, unikam pośpiechu.
Takie 450 ml to jest około 10% krwi. Zdrowy organizm daje sobie szybko radę z jej ubytkiem, ale jest to pewien szok i potrzeba mu jednak trochę czasu, aby dojść do siebie.
- Maciaszczyk
- Stary Wyga
- Posty: 192
- Rejestracja: 05 sie 2003, 11:21
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Nie można tak często.Quote: from Stoyan on 11:33 am on Feb. 23, 2004
A zatem można sobie chodzić nawet co miesiąc?
Panowie mogą oddać krew najwcześniej 8 tygodni po ostatnim pobraniu i nie częściej niż 6 razy do roku.
Panie - przynajmniej 12 tygodni przerwy i nie częściej niż 4 razy do roku.
- Rudzik
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 328
- Rejestracja: 30 sie 2003, 00:16
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Białystok
- Kontakt:
Li w zyciu nie slyszalam o tym o co pytasz a krew oddaje regularnie od 4 lat. Zreszta jest milion mitow na temat oddawanie krwi ale najlepiej samemu pojsc do stacji krwiodawstwa pogadac z lekarzem zrobic badania i wtedy podjec decyzje. To naprawde wazna sprawa bo krwiodawcow jest coraz mniej niestety
gg 46090