Marsz a bieg

...czyli wszystko co nie zmieściło się w innych działach a ma związek z bieganiem lub sportem.
Arturo 51
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 334
Rejestracja: 23 lis 2003, 15:47
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Czy chodzenie pieszo po Beskidach, zrównoważy opuszczony trening biegowy.
Niedziela jest jedna, czyli albo mogę pójść lazikować po Beskidach - ok 6 godz. marszu, albo pójść na trening biegowy - ok 2 godz.
Czy to się równoważy, czy też idąc w góry tracę trening.
Pozdr. Artur
PKO
Montano Corridore
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 632
Rejestracja: 28 lis 2003, 08:33
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Arturo jeśli niedziela to tylko WBNP. Bielsko - Straconka godz. 9.00 pod karczmą. Będzie okazja pobiegać i pogadać.

http://www.bieganie.home.pl/cgi-bin/iko ... &start=230
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Pytanie jaka jest intensywość tego marszu? Pewnie jednak niższa niż biegu bo 6-ciu godzin z 70-75 % tętna maksymalnego pewnie nie pobiegniesz.
No więc to chyba jednak nie jest żaden trening.
Henryk
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 226
Rejestracja: 06 gru 2003, 15:22
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Słupsk

Nieprzeczytany post

To ciekawe. Ja podchodziłem w górkach z tętnem znacznie powyżej 160/min. przez godzinę, potem odpoczywałem podziwiając widoczki oraz nieco schodząc, po czym ponownie wycisk pod górę. Cały czas myślałem, że to świetny trening, a teraz się dowiaduję, że jednak nie:chlip:.
Awatar użytkownika
Mikael
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1221
Rejestracja: 29 sty 2003, 09:09

Nieprzeczytany post

No właśnie Fredzio. Beskidy też dają popalić, a jeśli dodatkowo Arturo51 da czadu na podejściach - będzie miał fajny trening. Może nie równoważny dla 2 godzin biegania, ale czasu nie straci na darmo.
Któż jak Bóg!
Awatar użytkownika
PiotrP
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 638
Rejestracja: 09 lip 2002, 16:15
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Irlandia lub Pyrzyce, Polska

Nieprzeczytany post

szpecem nie jestem. ale na moj nos bedzie to pewnie bardziej z korzyscia dla kondycji niz tylko 2 h biegania po plaskim, jezeli bylo tetno ok, ja bym chetnie z takiej mozliwosci korzystal, ale zostaje mi tylko bieganie po nizinie szczecinskej :)
Piotr
Awatar użytkownika
outsider
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1858
Rejestracja: 27 lut 2003, 16:31
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: warszawa

Nieprzeczytany post

1.Zdecydowanie tak.
2.Moim zdaniem chodzenie długich dystansów jest najprostszym sposobem, w najmniej kontuzjogenny sposób,  na zrobienie wytrzymałości.
3.Tylko sugerowałbym robienie tego na bardziej przyjaznym podłożu. Nie wiem, co prawda, jaka jest teraz pogoda w Beskidach ale jeśli miałoby to być brodzenie w zaspach śniegu, czy błotnisto-śnieżnej brei to wówczas nie ma  to  sensu.
Nie jestem skracaczem. Biegam całą trasę, a nie kawałek. Czego życzę także innym.
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ