
http://info.onet.pl/870202,11,item.html
A może dróżniczka ma cukrzycę np. i zasłabła,może nie dostała informacji o pociągu,może jest chora psychicznie,może zawaliła technika. Postawiono jej zarzut,ale nie ma jeszcze wyroku. Pamiętajmy,że ta osoba to też człowiek. Jest to dramat wielu ludzi. Zastosowanie aresztu tymczasowego jest nie na miejscu. Bardziej potrzebna jest opieka psychologa,bo podejrzewam,że ta kobieta jeszcze dochodzi do siebie i nie potrafi złożyć zeznań.Quote: from krzycho on 8:39 pm on Feb. 16, 2004
Akurat ten przejazd znam bardzo dobrze, bo dwa kilometry obok jest terenowa stacja naukowa mojej kochanej eksuczelni i za studenckich czasów kursowałem tamtędy x razy. Przejazd w Rzezawie jest strzezony, z zaporami i tuż obok stacji. To ewidentna wina dróżniczki.
Szkoda człowieka...
Jeśli maszynista dawał sygnały to czemu Kulig nie opuścił przejazdu? Nie można tak osądzać kobiety, może faktycznie informacja o pociagu nie dotarła, drózniczka często zgłaszał do PKP że są problemy z powiadamianiemQuote: from krzycho on 8:39 pm on Feb. 16, 2004
To ewidentna wina dróżniczki.
Szkoda człowieka...