Może biegających mam nie jest dużo ale my też biegamy .
Mam 16 miesięczną córeczkę, Natalie niesamowicie ruchliwa
i mam taka nadzieje ze będzie lubiała sport.
A ja mam dwie córeczki!:)
Chociaż akurat wpływ "tatusiostwa" na bieganie jest mniejszy niż w przypadku "mamciostwa" i nie ma się czym chwalić.Zawodnik może natrzaskać dzieci jak psików, nawet przygotowując się do olimpiady!;)
Ale jak biegacz chce się z tatusiowania potem trochę wywiązywać, to czasu na bieganie jest coraz mniej.
Ja mam dwójkę (7-letniego Szymka i 4-letnią Zosię).
Największym zagrożeniem dla człowieczeństwa jest zwarta większość [i](H. Ibsen)[/i]
[url=http://www.maratonypolskie.pl][b]Maratony Polskie[/b][/url]
Patryk 3lata i 10miesięcy
Patrycja 1rok i 2miesiące
A Janek ma rację, bycie ojcem zobowiązuje. Żeby być w zgodzie ze sobą - wychowywać dzieci, być z nimi a przy okazji robić to co lubimy (np.biegać) trzeba się "uporządkować".
Wstawać, kiedy rodzina śpi, przybiegać trochę po obudzeniu, żeby nie marnować czasu... Niestety od kilku miesięcy robię za weekendowego tatę, bo pracuję w Opolu a rodzina została w Bydgosczy. Mam dla nich czas tylko od piątku wieczora do niedzieli w nocy..
Qrcze, tak mało go mam..
[b]I run till it hurts, till my head starts pounding, my legs start burning and my stomach starts chuming.
Then...I turn around and run home.[/b]
www.biegajznami.pl
A ja mam prawie 14-sto letniego syna Patryka. Niestety nie chce ze mną biegać, ale bardzo dobrze pływa (chodzi teraz na zajęcia z ratownictwa wodnego) i zaczął także grać w tenisa. O piłce nożnej już nie wspominam, bo u chłopaków w tym wieku to prawie reguła:) Przyjemne jest to, iż jest moim kibicem, ale bardzo wymagającym i zawsze wymaga abym był lepszy od Madacha:) Dlatego nie mogę się opierniczać na treningach;)
Moje chłopaki to Jasiek - prawie 6 i Grzesiek - prawie 3.
I tak jak pisał marcio70 - odpada bieganie popołudniowe. Od kiedy urodził się Jasiek biegam wyłącznie rano.
Córka ma 15 lat. Jak była malutka to musiałem zawiesić bieganie. Za to bardzo dużo z nią łaziłem/wózek, nosidełko/. Nie miałem pojęcia o istnieniu takich wynalazków jak wózek do biegania. ... Zresztą, o czym tu gadać, tetrowe pieluchy były na kartki.
a biegać mi (czasami z oporami) pozwalają ze względu na kręgosłup (i psyche) bo mi pomaga i wolą mieć zdrowego tatę nawet za cenę wspólnego czasu.
Biegać trochę zaczynają.