
Bieganie w Nowy Rok
- Mirkas
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 251
- Rejestracja: 07 paź 2001, 20:32
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki
Czy biegaliscie dzisiaj w Nowy Rok? Dosyć trudno po sylwestrowej zabawie
. Ja z kolegami zawsze (tzn od 2 lat jak biegam) spotykamy sie w Nowy Rok w południe.Troche później żeby odespac. Dla mnie to wazne ,bo wyobrażam sobie ze jak zaczne Nowy Rok biegiem to będę biegał cały rok. I sie spełnia.Mozna tez wypocić mniejszego lub wiekszego kaca.A jeszcze spadł snieg i była wymarzona pogoda.10 cm sniegu.Dziewicze sciezki w lesie.Obsypane drzewa.Dobra prognoza na Nowy Rok.

Mirek K
- neo
- Stary Wyga
- Posty: 247
- Rejestracja: 05 sty 2003, 15:48
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Koronowo
- Kontakt:
Mi było na prawdę ciężko. Nie dość że bawiłem się do rana to jeszcze biegałem w kolcach na biegu sylwestrowym.
O biegu nie ma mowy, ponieważ strasznie bolą mnie łydki, głowa, jestem śpiący itp. itd.
Ale jutro oczywiście zabieram się d roboty:) 4,5 tys. km w 2004 roku czeka!!:)
O biegu nie ma mowy, ponieważ strasznie bolą mnie łydki, głowa, jestem śpiący itp. itd.
Ale jutro oczywiście zabieram się d roboty:) 4,5 tys. km w 2004 roku czeka!!:)
[b]Neo Knight[/b]
[i]Lepiej nie zaczynać, niż zacząwszy nie dokończyć[/i]
[url]http://www.bieganie.piwko.pl[/url]
[i]Lepiej nie zaczynać, niż zacząwszy nie dokończyć[/i]
[url]http://www.bieganie.piwko.pl[/url]
- TomekN
- Wyga
- Posty: 61
- Rejestracja: 16 kwie 2003, 11:39
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
Dziś było wręcz bosko. O 8 wróciłem do domu i zamiast iść spać przebrałem się i poszedłem biegać... Piękna pogoda, wspaniałe wspomnienia z nocy i zazdrość (a może to było zdziwienie?) w oczach nielicznych przechodniów. Czułem się jak odkrywca, gdy to ja ustalałem przebieg ścieżek w lesie :)
- byku
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 413
- Rejestracja: 09 cze 2002, 06:43
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Krakow
W samo poludnie spotkalismy sie w miejscu niedzielnych treningow.
Przybyli Krzycho,Miroszach,Grzegorz Ożdżynski.
Ja, oprocz babelkow w glowie,przynioslem napoj regeneracyjny pod pacha.
Ustalilismy ze rozpoczynamy tym spotkaniem coroczny zwyczaj.
Pobieglismy pod Wawelskie Wzgorze poglaskac SMOKA po ogonie,aby byl dla nas laskawy podczas Cracovia Maraton.
Po oproznieniu butelki w towarzystwie Smoka,pobieglismy w kierunku swoich domow.
Kilka minut po powrocie ze spotkania ze smokiem,zostalem D Z I A D K I E M
(Edited by byku at 1:00 pm on Jan. 2, 2004)
Przybyli Krzycho,Miroszach,Grzegorz Ożdżynski.
Ja, oprocz babelkow w glowie,przynioslem napoj regeneracyjny pod pacha.
Ustalilismy ze rozpoczynamy tym spotkaniem coroczny zwyczaj.
Pobieglismy pod Wawelskie Wzgorze poglaskac SMOKA po ogonie,aby byl dla nas laskawy podczas Cracovia Maraton.
Po oproznieniu butelki w towarzystwie Smoka,pobieglismy w kierunku swoich domow.
Kilka minut po powrocie ze spotkania ze smokiem,zostalem D Z I A D K I E M
(Edited by byku at 1:00 pm on Jan. 2, 2004)
[url=http://www.dystans.krakow.pl][b]KKB "Dystans"[/b][/url] Pozdrawiam [b]> ;^ /)[/b]
- Qwerty
- Rozgrzewający Się
- Posty: 13
- Rejestracja: 21 gru 2003, 13:04
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wolin
- Kontakt:
Ja miałem biegać w Nowy Rok ale... rano po zabawie stwierdziłem, że nie dam rady
. Jednak później gdy wyszedłem po pepsi i zobaczyłem jaka jest kapitalna pogoda po prostu nie mogłem się opanować
. Szybko wróciłem, ubrałem się odpowiednio i poszedłem na moją pętlę, dopiero tam zobaczyłem, a raczej nie zobaczyłem mojego zegarka, cóż tak to jest jak się po sylwestrze biega. Ale pobiegłem na czuja 2x20minut, pomiędzy 3 marszu. Nie wiem czy to piękna pogoda czy pierwszy dzień roku 2004, ale przebiegłem te 20 minut, zrobiłem którtką przerwę i... i pobiegłem tak cos około 35 minut
. Niesamowite, jeszcze nie spełna 3 miesiące temu po 15 minutach biegu, nie wiedziałem czy ja żyję czy już w piekle jestem, a tu proszę biegnę sobie prawie godzinę i wszystko jest w porządku. Najlepsze to jest to, że po tej prawie godzinie, chciałem jeszcze biec 
PS. Niech każdy w tym nowym roku przesunię swoją granicę możliwości jak najdalej!!




PS. Niech każdy w tym nowym roku przesunię swoją granicę możliwości jak najdalej!!
- kaktus
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 278
- Rejestracja: 08 wrz 2003, 13:20
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Szczecin
- Kontakt:
Zaliczyłem w poludnie Nowego Roku 5km V Bieg o Puchar Prezydenta Miasta Szczecina (mój drugi bieg w życiu
). Prezydenta nie było, pucharu tym bardziej nie zdobyłem
ale wygrałem ze sobą bo przybiegłem o 1.5min szybciej niż planowałem.
Trasa wokól jeziora Głębokie cudna, mrozik motywujący do ruchu, może trochę ślisko miejscami - cóż, trzeba było uważać.
Frekwencja dopisała (>170 osób ukończyło bieg), mnóstwo młodzieży. Budujący był widok jaki miałem jadąc tramwajem nad jezioro. Otóż im dalej od centrum tym częściej na opustoszałych chodnikach pojawiali się niegacze zmierzający nad Głębokie. Fajnie to wyglądało.
Spuszczę zasłonę milczenia na sposób organizacji imprezy. Zacytuję tylko moją żonę (o organizatorach): "Działacze a nie pasjonaci".


Trasa wokól jeziora Głębokie cudna, mrozik motywujący do ruchu, może trochę ślisko miejscami - cóż, trzeba było uważać.
Frekwencja dopisała (>170 osób ukończyło bieg), mnóstwo młodzieży. Budujący był widok jaki miałem jadąc tramwajem nad jezioro. Otóż im dalej od centrum tym częściej na opustoszałych chodnikach pojawiali się niegacze zmierzający nad Głębokie. Fajnie to wyglądało.
Spuszczę zasłonę milczenia na sposób organizacji imprezy. Zacytuję tylko moją żonę (o organizatorach): "Działacze a nie pasjonaci".
kaktus
GG: 1251017
GG: 1251017
- Rudzik
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 328
- Rejestracja: 30 sie 2003, 00:16
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Białystok
- Kontakt:
i mi tez sie udalo i w Sylwestra i nowy rok ...chociaz krotko bo mialam niesamowite zakwasy w udach od dzwigania mebelkow i innych smieci po wymianie okien ale co tam lepsze 20 min niz nic :D
gg 46090
- toms
- Wyga
- Posty: 78
- Rejestracja: 29 lip 2003, 10:58
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Biegałem, i dawno nie biegało mi się tak dobrze i nie spotkałem tylu biegających - to naprawdę zadziwiające!!
Pozdrawiam więc spotkanych (anonimowych) biegaczy/biegaczki znad Rusałki i z trasy do Strzeszynka (w Poznaniu oczywiście).
Pozdrawiam więc spotkanych (anonimowych) biegaczy/biegaczki znad Rusałki i z trasy do Strzeszynka (w Poznaniu oczywiście).
Tomasz
- trotter
- Rozgrzewający Się
- Posty: 25
- Rejestracja: 10 gru 2003, 17:38
Ja też biegałem, i co więcej na własnym ciele przekonałem się co robi z człowiekiem alkohol. A było tak....
29 grudnia - pożegnalne na rok 2003 piwko z kolegami z pracy
30 grudnia - kolega z zagranicy, który przyjeżdża zawsze tylko w okolicy świąt, a więc okazja spotkania się raz na rok zadzwonił aby się spotkać. Kilka piwek i Tequilka.
31 grudnia - wiadomo, mieszanka wszystkiego.
1 styczeń 11.00 - zaczynamy z kolegą bieg. Zdycham po 10 minutach. Potem już tylko maszeruję, z krótkimi truchtami.
3 styczeń - 40 minut.
4 styczeń - godzina!!!!!
I co alkohol robi z człowiekiem
))) Rzuca Cię na dno, abyś potem powstał nowym człoweikiem!!!!
)))
29 grudnia - pożegnalne na rok 2003 piwko z kolegami z pracy
30 grudnia - kolega z zagranicy, który przyjeżdża zawsze tylko w okolicy świąt, a więc okazja spotkania się raz na rok zadzwonił aby się spotkać. Kilka piwek i Tequilka.
31 grudnia - wiadomo, mieszanka wszystkiego.
1 styczeń 11.00 - zaczynamy z kolegą bieg. Zdycham po 10 minutach. Potem już tylko maszeruję, z krótkimi truchtami.
3 styczeń - 40 minut.
4 styczeń - godzina!!!!!
I co alkohol robi z człowiekiem


- PiotrP
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 638
- Rejestracja: 09 lip 2002, 16:15
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Irlandia lub Pyrzyce, Polska
w sylwestra oszczedzalem sie nieco -planujac bieg 1/01/04, ale mimo tego pokonujac 10 km w poludnie nie bylo to latwe,
natomiast
02/01 -16 km
03/01 - 60 km rowerem (w zachodniopom. nie ma sniegu)
natomiast
02/01 -16 km
03/01 - 60 km rowerem (w zachodniopom. nie ma sniegu)
Piotr