Prawo do realizacji marzeń

...czyli wszystko co nie zmieściło się w innych działach a ma związek z bieganiem lub sportem.
Awatar użytkownika
Sandy
Wyga
Wyga
Posty: 83
Rejestracja: 25 maja 2003, 20:06
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Chciałabym poznać opinie forumowiczów. Proszę o szczere wypowiedzi.
Wyobraźmy sobie hipotetyczną sytuację:
Człowiek w sile wieku . Kiedyś dużo biegał.Posiada liczne osiągnięcia w tej dziedzinie.Obecnie jest nosicielem wirusa HIV. Dlaczego zachorował ? Myślę, że to nie jest istotne.  Dalej biega  bo kocha bieganie.Tylko teraz biega samotnie. Jest pod stałą opieką lekarzy.Systematycznie kontroluje swój stan zdrowia.
Chciałby wziąć udział w maratonie.  Co sądzicie na ten temat ?  Czy jest to marzenie realne? Jak zachowają się inni biegacze , kiedy dowiedzą się o tym ,że jest nosicielem. A może nie powinien tego zgłaszać ? Czy mamy moralne prawo odbierać mu marzenie?
Zycie to tylko chwila, ale jaka soczysta !
PKO
Awatar użytkownika
Pit
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1350
Rejestracja: 27 wrz 2002, 09:10
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa okolice Agrykoli

Nieprzeczytany post

Ja z nim wystartuję i nie sądzę by były problemy.
biec goniąc marzenia
[url=http://www.sbbp.pl][b]SBBP.PL[/b][/url]
Awatar użytkownika
Arti
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4522
Rejestracja: 02 paź 2001, 10:53
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznan

Nieprzeczytany post

Szczerze powiem,że nigdy nie zastanawiałem się nad takim wariantem a przecież taka sytuacja może się zdarzyć.. Sprawa nie jest łatwa bo jak wiemy nosiciele Hiv-a mogą nawet przypadkiem zarazić innych np wiadomo że podczas maratonu dochodzi do czasem mocnych obtarć naskórka..ostatnio we Wrocławiu mocno sobie obtarłem uda..
Powiem jedno chciałbym bardzo by taka osoba spełniła swoje marzenie.. Myślę ,ze prawdopodobieństwa zarażenia innych jest znikome ale wiadomo zawsze jest strach..może rozwiązaniem by było by taka osoba biegła w grupce ochotników...tylko by to było mało rzucające sie bo przecież trochę głupio by wyglądało grupka kilku osobowa ochrania chorego na  HIV...
Chciałbym by ta osoba pobiegła... jak z tego wybrnąć? Nie wiem i to jest dla mnie smutne..
[url=http://www.kujawinski.com]www.kujawinski.com[/url]
joycat
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3301
Rejestracja: 01 cze 2002, 00:00
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa - Bemowo

Nieprzeczytany post

Ja nie mia³abym ¿adnych oporów, ¿eby pobiec z tym cz³owiekiem.
Awatar użytkownika
Arti
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4522
Rejestracja: 02 paź 2001, 10:53
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznan

Nieprzeczytany post

Ja generalnie też bym pobiegł tylko martwię się o atmosferę np gdyby np ludzie szeptali i mówili o to TEN, i biegnie itp... Chodzi mi o to by to odbyło się w jakiś łagodny sposób bez nagłaśniania.... by ta osoba nie czuła się inna lub odizolowana itp ;-)
[url=http://www.kujawinski.com]www.kujawinski.com[/url]
Awatar użytkownika
wojtek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 10535
Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
Życiówka na 10k: 30:59
Życiówka w maratonie: 2:18
Lokalizacja: lokalna
Kontakt:

Nieprzeczytany post

W telewizji amerykanskiej byla podobna reklama - realny facet , zarazony AIDS przebiegl maraton . Reklama robila z niego bohatera .

(Edited by wojtek at 2:48 pm on June 6, 2003)
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki

Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37

Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
Awatar użytkownika
krzycho
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2397
Rejestracja: 20 cze 2001, 10:36
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Przecież wcale nie musimy wiedzieć, że kolega z numerem xxxx jest nosicielem. Po co? Skoro żyje z HIV, na pewno dobrze wie, co robić, żeby nie narażać innych... Zresztą AIDS to nie grypa. Ja nie miałbym żadnych oporów.

PS. Jest taki koszykarz. Magic Johnson się nazywa...
[i]i taaak warrrto żyć[/i]
k
Awatar użytkownika
Irko S
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 833
Rejestracja: 06 maja 2002, 22:40
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: UK

Nieprzeczytany post

Ma do tego pełne prawo. Nie sądzę aby mógł kogoś zarazić skoro na codzień biega samotnie.Niech samotnie pobiegnie maraton. Zresztą jak ma kogoś zarazić?T nie takie znowu proste. Na pewno na jego miejscu nie przyznałbym się,że jestem nosicielem,ale też i zrobiłbym wszystko aby przypadkiem nikogo nie zainfekować nie wiem np. nie skorzystałbym z masażu i prysznicy to oczywiste także zapewniłbym sobie osobny serwis na trasie. Jestem pewien,że nic by się nikomu nie stało.
Ja bym się nie przyznał i wystartował. Zwłaszcza wtedy kiedy byłoby to moje marzenie.
MarekC
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1475
Rejestracja: 09 mar 2003, 21:23
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Katowice

Nieprzeczytany post

Ja nie mam nic przeciwko.
Jak mnie ma szlag trafić to i tak trafi!
Awatar użytkownika
romek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1859
Rejestracja: 27 kwie 2003, 20:40
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Nie widze zadnego problemu. Nie widze tez powodu, zeby sie mial wszystkim oglaszac, ze jest nosicielem, ale tez moim zdaniem nie powinien sie tego wstydzic. Powinien ostrzegac innych tylko w sytuacjach ryzyka ich zarazenia. Czy takie sa w maratonie, to szczerze powiedziawszy nie wiem.
Awatar użytkownika
grubcio
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1072
Rejestracja: 21 mar 2002, 09:50
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wawa - bielany

Nieprzeczytany post

a dlaczego masaż i prysznic nie?
Mój awatar ziewa.
Shi Long kuang
Awatar użytkownika
Dawidek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 965
Rejestracja: 02 maja 2002, 20:11
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Tychy, Polska

Nieprzeczytany post

Zgadzam sie z IrkoS - niech wystartuje, może nawet nic nikomu nie mówić bez potrzeby ale niech nie naraża innych uczesników biegu.
I tak samo jak Irek podac nelezy przykład:
"nie" wspólny masaż, prysznic, a na trasie "nie" wspólne kubki i gąbki. Sa to miejsca gdzie moim zdaniem może dośc do nieswiadomego przekazania "chorego materiału" na zdrowe komórki innego biegacza.
[i]Chłopcy się męczą i nużą, chwieją się słabnąc młodzieńcy, lecz ci, co zaufali Panu, odzyskują siły, otrzymują skrzydła jak orły: biegną bez zmęczenia, bez znużenia idą.[/i]
                                   ( Iz 40, 30-31 )
Awatar użytkownika
Irko S
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 833
Rejestracja: 06 maja 2002, 22:40
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: UK

Nieprzeczytany post

Ja osobiście gdybym był nosicielem i startował to tak bym zrobił. Bez przysznica i masażu,z własnym serwisem. Zrobiłbym po prostu wszystko,aby samemu mieć pewność,że nikogo nie zaraziłem.W żaden sposób nawet jak możliwość infekcji byłaby równa zeru,zachowałbym wszelkie środki bezpieczeństwa. Wszystko w myśl zasady.: Ja się nie przyznaję,ale w zamian jestem w porządku w stosunku do innych nie narażając nikogo pakuję się na mecie i do domu. Ja bym tak zrobił. Mówię o sobie.
Awatar użytkownika
grubcio
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1072
Rejestracja: 21 mar 2002, 09:50
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wawa - bielany

Nieprzeczytany post

chyba przesadzacie.
jesli chcecie się tylko wspólnie wykąpać albo pójść na masaż bez żadnych podtekstów to infekcja nie grozi.
no chyba że prysznic/masaż z "atrakcjami" :hahaha:
Mój awatar ziewa.
Shi Long kuang
Awatar użytkownika
Dawidek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 965
Rejestracja: 02 maja 2002, 20:11
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Tychy, Polska

Nieprzeczytany post

Grubcio czy widziałeś kiedykolwiek po maratonie w szatni czy pod prysznicem obdarte stopy, otwarte rany itp. lub obdarty od koszulki naskórek na plecach, pod pachami, lub brodawki czy nawet to samo na udach spowodowane ich pocieraniem sie - chyba nie jezli mówisz że my przesadzamy. Dla mnie jest to juz jakieś ryzyko zarazenia czy to pod prysznicem czy na stole masazysty.
[i]Chłopcy się męczą i nużą, chwieją się słabnąc młodzieńcy, lecz ci, co zaufali Panu, odzyskują siły, otrzymują skrzydła jak orły: biegną bez zmęczenia, bez znużenia idą.[/i]
                                   ( Iz 40, 30-31 )
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ