Kiedys (tj.szkoła podstawowa i średnia-teraz jestem studentką:)) troszkę za dużo biegalam i mam teraz wspomniany problemik z monstrualnymi nóżkami.
Chciałabym zacząć po raz kolejny przygodę z porannym bieganiem . A to dlatego że i lato idzie (troszke kg przydało by się zrzucić) i czytałam na forum o pozytywnym wpływie biegania na "głowę "

Mój plan to ranny ok 45minutowy truchcik( hmm a ja to szumnie nazywam bieganiem

No i nareszcie dochodzę do pytanka. Czy taki plan "treningów" nie wpłynie jeszcze bardziej niekorzystnie (o ile to możliwe :/)na moje nogi.
Za wszystkie opinie będę bardzo wdzięczna.