sok z szerszenia
- RobertD
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 979
- Rejestracja: 17 cze 2001, 11:43
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Ten temacik jest nieco kontrowersyjny. Otóz tak: dobrze mi idzie ostatnio na treningu i czuję niesamowitą motywację. Po prostu wszystko mi wychodzi. Zero zniechęcenia, ociągania się, wszystko według planu. Mimo wszystko po ostatnich postach Wojtka, zacząłem się zastanawiać nad kupnem mini-wspomagania. Zakładając oczywiście, że sok z szerszenia jako mieszanka aminokwasów cokolwiek daje, a nie jest tylko chwytem marketingowym. No bo tak: jeśli pani Takahashi cokolwiek z tego ma, to po jaką cholerę zdradzać skład tego cuda i sprzedawać w internecie tysiącom ludzi. Być może więc jest to tylko namiastka tego co bierze Takahashi. Załóżmy jednak, że efekty są znakomite. I co wtedy. Czy koledzy, którzy przegrają ze mną, bo mam 5% lepszy wynik, uznają to za niesprawiedliwe (załóżmy bez cackania się, że w najbliższym starcie - półmaraton w Wiązownej, biorę soczek i robię wynik o 5% lepszy, czyli o 4.5 minuty szybciej). Czy wszyscy powiedzą, że ok, nie było żadnego zakazu w żadnym regulaminie, jesteś w porządku. I jeszcze jedno: czy biegacz, który posługuje się takim sztucznym wspomaganiem nie traci satysfakcji z osiągniętego wyniku. W końcu mały niesmak pozostaje - gdybym miał takie same warunki, sprzęt i odżywki jaki pozostali, wypadłbym gorzej. Dodam jeszcze na koniec, żeby skomplikować problem, że na ostatnim GP Ursynowa biegłem w kolcach, osiągnąłem dosyć dobry wynik (dużo lepszy niż poprzednio) i absolutnie się nie przejmuję tym, że inni nie mieli dotatkowego "wspomagania". Mało tego dobry wynik baaardzo zmoblizował mnie do ostrzejszego treningu. Czyli same plusy. Kupować soczek, czy nie kupować. Co byście zrobili? (zakładając, że na treningu wypróbujecie jego fantastyczne działanie i okaże się, że to bardzo polepsza wynik).
- wojtek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 10535
- Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
- Życiówka na 10k: 30:59
- Życiówka w maratonie: 2:18
- Lokalizacja: lokalna
- Kontakt:
Juz sam sobie odpowiedziales .
A moze zostaniesz dystrybutorem na Europe ? Bielinek kupi od Ciebie kazda ilosc .
Poki co TUTAJ jest wiecej informacji
(Edited by wojtek at 1:31 am on Feb. 17, 2003)
A moze zostaniesz dystrybutorem na Europe ? Bielinek kupi od Ciebie kazda ilosc .
Poki co TUTAJ jest wiecej informacji
(Edited by wojtek at 1:31 am on Feb. 17, 2003)
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 447
- Rejestracja: 21 paź 2002, 11:53
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
Co daje sok z japońskiego szerszenia? Ogłądałem film "Sok z żuka" i wolę nie próbować. Można się spytać, co bierze Małysz i dlaczego Tajner nie daje tego innym członkom kadry. Wielu ludziom - zwłaszcza młodym, wydaje się, że do sukcesu dojdzie się na skróty, bez potu i bólu, trzeba tylko znaleźć sobie wytrych do furtki w bok. Jest jeszcze na forum pytanie o suplementy dla biegaczy, o taktykę biegu na czas 3:50. Ale dopóki na forum nie będzie stałego wątku dystrybutora cudownych środków dla maratończyków biegających poniżej 4 godzin, to można się tylko cieszyć
wirek
- Deck
- Ekspert/Fizjologia
- Posty: 1269
- Rejestracja: 20 cze 2002, 12:48
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
wydumane suplementy sa chyba zasadniczo dla zawodnikow na takim poziomie, gdzie urywa sie sekundy czy pojedyncze minuty. Ja puki co, moge jeszcze duzo osiagnac sama optymalizacja treningu.
RobertD- jezeli uwazasz, ze treningiem nic juz nie poprawisz, to sobie kupuj. Skoro nie ma tam substacji uwazanych za doping, to chyba nie ma sie czym przejmowac. Jezeli stac cie na to i ci to pomaga to smialo. W koncu satyswakcja z osiagnietych (uczciwa droga) rezultatow jest tak samo wazna jak radosc z uprawiania sportu.
RobertD- jezeli uwazasz, ze treningiem nic juz nie poprawisz, to sobie kupuj. Skoro nie ma tam substacji uwazanych za doping, to chyba nie ma sie czym przejmowac. Jezeli stac cie na to i ci to pomaga to smialo. W koncu satyswakcja z osiagnietych (uczciwa droga) rezultatow jest tak samo wazna jak radosc z uprawiania sportu.
- raner
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 347
- Rejestracja: 26 lut 2003, 22:43
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
Jeżeli tam nie ma nic niedozwolonego to takie COŚ nie może działać tak rewelacyjnie. Spróbuj innych odżywek i odpowiedniego odżywiania. Nastaw sie też tak samo optymistycznie i bedziesz miał wyniki!
oceniaj swój sukces na podstawie tego z czego musiałeś zrezygnować żeby go osiągnąć[/b] gg310854
- wojtek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 10535
- Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
- Życiówka na 10k: 30:59
- Życiówka w maratonie: 2:18
- Lokalizacja: lokalna
- Kontakt:
Ciekawe ze oficjalnie nie mozna tego opylac w Stanach z powodu czegos tam , oslabiajacego uklad immunologiczny .
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
- RobertD
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 979
- Rejestracja: 17 cze 2001, 11:43
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Będę pierwszym królikiem doświadczalnym i będę was informować o wszystkich pozytywnych i ubocznych efektach. Ewentualnie napiszę we Fredzia stylu "nic", jeśli nie będzie efektów. Już niedługo dowiemy się co to w ogóle daje.
- wojtek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 10535
- Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
- Życiówka na 10k: 30:59
- Życiówka w maratonie: 2:18
- Lokalizacja: lokalna
- Kontakt:
Jesli bys robil moj ulubiony trening 8x2 km po 6:15 to wtedy na pewno poczujesz roznice albo nie . Przy zwyklych wybiegankach to chyba nie dziala .
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
- RobertD
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 979
- Rejestracja: 17 cze 2001, 11:43
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Niesamowite...
Minęły 4 dni i soczek już dojechał
Dla porównania zamówienie w merlinie złożyłem 22 lutego, a jedna z książek do tej pory nie dotarła. Załamka.
Przesyłka jest z Singapuru, 10 srebrnych torebeczek z napisem VAAM. W śródku proszek, który trzeba wspypać do chłodnej wody. Jak ktoś lubi może wsypać do jakiegoś soczku, byle nie mieszać z inną odżywką białkową. Smak jest nieciekawy - nieco przypomina izostar, ale czuje się też białko, coś jakby krewetki w soku grejpfrutowym... trudno to opisać. Wypić się da.
Jak wynika z opisu zamieszczonego na głównej stronie VAAM:
http://www.vaam-power.com , najlepiej go brać na pusty żołądek, a na pewno nie mieszać z odżywkami białkowymi, bo straci swoje właściwości. Niestety 20 minut przed wypiciem pierwszej "dawki" zjadłem kanapkę z kiełbasą
Wyniki działania napoju z szerszenia mogą być więc zaburzone.
Test przeprowadziłem w piątek 7 marca, w czasie bardzo luźnego biegu o długości 10km.
Zauważone efekty:
Nic
Efekty uboczne:
lekkie zmęczenie, trudno powiedzieć czy nie było obecne już wcześniej. Właściwie bez zastrzeżeń.
W zwiazku z brakiem jakichkolwiek efektów nie brałem drinków na następny bieg - Grand Prix Ursynowa. Jednak chciałbym wypróbować drink na jakimś szybkim biegu na 5-15km. Być może będzie to Grand Prix Sopotu 29 marca.
Jutro drugi dzień testów, będzie to długi spokojny bieg około 25km. VAAM powinien pokazać co jest wart, bo właśnie najbardziej się opłaca na biegi, gdzie energię czerpie się w dużym stopniu z tłuszczów.
(Edited by RobertD at 9:32 pm on Mar. 8, 2003)
Minęły 4 dni i soczek już dojechał

Dla porównania zamówienie w merlinie złożyłem 22 lutego, a jedna z książek do tej pory nie dotarła. Załamka.
Przesyłka jest z Singapuru, 10 srebrnych torebeczek z napisem VAAM. W śródku proszek, który trzeba wspypać do chłodnej wody. Jak ktoś lubi może wsypać do jakiegoś soczku, byle nie mieszać z inną odżywką białkową. Smak jest nieciekawy - nieco przypomina izostar, ale czuje się też białko, coś jakby krewetki w soku grejpfrutowym... trudno to opisać. Wypić się da.
Jak wynika z opisu zamieszczonego na głównej stronie VAAM:
http://www.vaam-power.com , najlepiej go brać na pusty żołądek, a na pewno nie mieszać z odżywkami białkowymi, bo straci swoje właściwości. Niestety 20 minut przed wypiciem pierwszej "dawki" zjadłem kanapkę z kiełbasą

Wyniki działania napoju z szerszenia mogą być więc zaburzone.
Test przeprowadziłem w piątek 7 marca, w czasie bardzo luźnego biegu o długości 10km.
Zauważone efekty:
Nic
Efekty uboczne:
lekkie zmęczenie, trudno powiedzieć czy nie było obecne już wcześniej. Właściwie bez zastrzeżeń.
W zwiazku z brakiem jakichkolwiek efektów nie brałem drinków na następny bieg - Grand Prix Ursynowa. Jednak chciałbym wypróbować drink na jakimś szybkim biegu na 5-15km. Być może będzie to Grand Prix Sopotu 29 marca.
Jutro drugi dzień testów, będzie to długi spokojny bieg około 25km. VAAM powinien pokazać co jest wart, bo właśnie najbardziej się opłaca na biegi, gdzie energię czerpie się w dużym stopniu z tłuszczów.
(Edited by RobertD at 9:32 pm on Mar. 8, 2003)
- Dawidek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 965
- Rejestracja: 02 maja 2002, 20:11
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Tychy, Polska
Ile zapłaciłesz za to "NIC" i za przesył do Polski?
[i]Chłopcy się męczą i nużą, chwieją się słabnąc młodzieńcy, lecz ci, co zaufali Panu, odzyskują siły, otrzymują skrzydła jak orły: biegną bez zmęczenia, bez znużenia idą.[/i]
( Iz 40, 30-31 )
( Iz 40, 30-31 )
- RobertD
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 979
- Rejestracja: 17 cze 2001, 11:43
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Nie tak dużo, około 120 zł za 10 sztuk, w tym koszty przesyłki. Wedjdź na stronę, którą podałem i zobacz.
Dziś drugi dzień testów.
Niedziela, 9 marca, godzina 10:00.
Śniadanie.
12:30 Łyknąłem soczek (jedna szklaneczka).
12:45 szklaneczka wody
13:00 start biegu
15:30 koniec biegu ...
ufff, ale było. Wyniki soczku są absolutnie zamazane przez fatalny, roztapiający się śnieg. Wystraczy wspomnieć, że 25km biegłem przez 2:30. Na początku miałem wspaniałe samopoczucie. Pod koniec biegu jednak odczuwałem wyraźne zmęczenie.
Waga przed:65kg
Waga po:63,5kg
Wyniki nie są zachęcające (no może to początkowe dobre samopoczucie), ale trzeba poczekać na lepsze warunki, poza tym wczoraj biegłem na Kabatach.
(Edited by RobertD at 3:49 pm on Mar. 9, 2003)
Dziś drugi dzień testów.
Niedziela, 9 marca, godzina 10:00.
Śniadanie.
12:30 Łyknąłem soczek (jedna szklaneczka).
12:45 szklaneczka wody
13:00 start biegu
15:30 koniec biegu ...
ufff, ale było. Wyniki soczku są absolutnie zamazane przez fatalny, roztapiający się śnieg. Wystraczy wspomnieć, że 25km biegłem przez 2:30. Na początku miałem wspaniałe samopoczucie. Pod koniec biegu jednak odczuwałem wyraźne zmęczenie.
Waga przed:65kg
Waga po:63,5kg
Wyniki nie są zachęcające (no może to początkowe dobre samopoczucie), ale trzeba poczekać na lepsze warunki, poza tym wczoraj biegłem na Kabatach.
(Edited by RobertD at 3:49 pm on Mar. 9, 2003)
- RobertD
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 979
- Rejestracja: 17 cze 2001, 11:43
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Jest dobrze.
Da się już wyróżnić pierwszy pozytywny efekt stosowania soczku - rewelacyjne samopoczucie podczas trenginu.
A dziś trening wcale nie był taki łatwy - 10x1000m.
Co prawda biegłem ostrożnie, bo to pierwszy poważny trening w roku. Tempo jednak było porządne, co widać po wynikach. Pod koniec bowiem było już wyraźnie trudniej:
3:48/46/45/48/49/47/50/49/49/49
Bardzo ważne też, że w ogóle nie odczuwam zmęczenia. Jutro chyba nie będzie żadnych zakwasów.
Zysk więc jest spory - zamiast nużącego, ostrego, wyczerpującego treningu, trening porządny z doskonałym samopoczuciem i bez żadnego zmęczenia.
Czułem, że mogę jeszcze biec i biec.
Wyżej wymienione efekty należy jeszcze potwierdzić w następnych treningach.
Nie bez znaczenia może być fakt, że przyjąłem przed biegiem również sporą dawkę kofeiny - 1,5 kubka kawy.
(Edited by RobertD at 9:54 pm on Mar. 12, 2003)
Da się już wyróżnić pierwszy pozytywny efekt stosowania soczku - rewelacyjne samopoczucie podczas trenginu.
A dziś trening wcale nie był taki łatwy - 10x1000m.
Co prawda biegłem ostrożnie, bo to pierwszy poważny trening w roku. Tempo jednak było porządne, co widać po wynikach. Pod koniec bowiem było już wyraźnie trudniej:
3:48/46/45/48/49/47/50/49/49/49
Bardzo ważne też, że w ogóle nie odczuwam zmęczenia. Jutro chyba nie będzie żadnych zakwasów.
Zysk więc jest spory - zamiast nużącego, ostrego, wyczerpującego treningu, trening porządny z doskonałym samopoczuciem i bez żadnego zmęczenia.
Czułem, że mogę jeszcze biec i biec.
Wyżej wymienione efekty należy jeszcze potwierdzić w następnych treningach.
Nie bez znaczenia może być fakt, że przyjąłem przed biegiem również sporą dawkę kofeiny - 1,5 kubka kawy.
(Edited by RobertD at 9:54 pm on Mar. 12, 2003)
- blablapunktde
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 293
- Rejestracja: 25 lis 2002, 13:45
zapomniales dodac ze przed 5 latami miales 50 lat.... to zeczywiscie wspaniale czasy...... (biegales z gorki???)
- RobertD
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 979
- Rejestracja: 17 cze 2001, 11:43
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
"zeczywiście" blabla jesteś nie tylko chamski ale i głupi. Napisałem wyraźnie, że biegłem ostrożnie (ostatnio w podobnym tempie biegłem 10km na zawodach). Nawet nie potrafisz zrozumieć tego co przeczytasz.
Okazało się, że dobrze zrobiłem, że biegłem z zapasem. Pomimo wspaniałego samopoczucia, następnego dnia czułem trening w nogach, a także dwa dni później. Co znaczy, że VAAM raczej działa - w dniu kiedy go używałem, wydawało mi się, że następnego dnia będzie można zrobić bez problemu mocny trening.
Dziś biegam podbiegi, około 35minut, na tej samej trasie co wcześniej dwa razy. Zobaczymy jak będzie na tym rodzaju treningu.
Przypominam, że było już tak:
trucht 10km - żadnego efektu
wolny bieg 25km, następnego dnia po zawodach - efekt minimalny
interwał 10x1000 - efekt wyraźny
Bieg ciągły 35 minut (podbiegi) - ...?
Okazało się, że dobrze zrobiłem, że biegłem z zapasem. Pomimo wspaniałego samopoczucia, następnego dnia czułem trening w nogach, a także dwa dni później. Co znaczy, że VAAM raczej działa - w dniu kiedy go używałem, wydawało mi się, że następnego dnia będzie można zrobić bez problemu mocny trening.
Dziś biegam podbiegi, około 35minut, na tej samej trasie co wcześniej dwa razy. Zobaczymy jak będzie na tym rodzaju treningu.
Przypominam, że było już tak:
trucht 10km - żadnego efektu
wolny bieg 25km, następnego dnia po zawodach - efekt minimalny
interwał 10x1000 - efekt wyraźny
Bieg ciągły 35 minut (podbiegi) - ...?