Korzeniowski vs PZLA
- Dawidek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 965
- Rejestracja: 02 maja 2002, 20:11
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Tychy, Polska
[i]Chłopcy się męczą i nużą, chwieją się słabnąc młodzieńcy, lecz ci, co zaufali Panu, odzyskują siły, otrzymują skrzydła jak orły: biegną bez zmęczenia, bez znużenia idą.[/i]
( Iz 40, 30-31 )
( Iz 40, 30-31 )
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3390
- Rejestracja: 19 cze 2001, 09:55
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa/Kabaty
To jest naprawdę zabawne, jak stare metody są nadal popularne.
Czyli: dziel i rządź.
Jeden pan mówi, że jak Korzeniowski nie podpisze to się wycofa, a drugi pyta co Robert Korzeniowski powie kolegom jak kontrakt ze sponsorem zostanie zerwany, wręcz sugerując jego za to odpowiedzialność.
Czyli zamiast dyskusji nad zapisami umowy mamy klasyczny przykład stawiania kota ogonem - to Robert Korzeniowski powinien czuć się odpowiedzialny za los polskiej lekkiej atletyki, a nie jej działacze.
Skłócić wewnątrz środowisko to jest metoda. Metoda stara i sprawdzona. Brakuje mi jeszcze tylko tekstu: "Korzeniowskiemu chodzi tylko o pieniądze", skąd my to znamy...
Czyli: dziel i rządź.
Jeden pan mówi, że jak Korzeniowski nie podpisze to się wycofa, a drugi pyta co Robert Korzeniowski powie kolegom jak kontrakt ze sponsorem zostanie zerwany, wręcz sugerując jego za to odpowiedzialność.
Czyli zamiast dyskusji nad zapisami umowy mamy klasyczny przykład stawiania kota ogonem - to Robert Korzeniowski powinien czuć się odpowiedzialny za los polskiej lekkiej atletyki, a nie jej działacze.
Skłócić wewnątrz środowisko to jest metoda. Metoda stara i sprawdzona. Brakuje mi jeszcze tylko tekstu: "Korzeniowskiemu chodzi tylko o pieniądze", skąd my to znamy...
ENTRE.PL Team
- marcin70
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 845
- Rejestracja: 19 cze 2001, 16:17
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: okolice Opola
- Kontakt:
PAwle, niestety masz rację. Ile razy widzę PZLA, OZLA i inne ZLA. zastanawiam się na cholerę to istnieje? Czy są, czy ich nie ma, i tak ludzie będą uprawiać sport. A tylko dlateggo, żeby rozdzielić środki przekazywane przez sponsora.. fajne, też bym tak chciał. Nie lubię piwa... Żywiec, a teraz przybył jeszcze jeden powód aby go nie pić. "specjalista od marketingu" ćwok jeden.
[b]I run till it hurts, till my head starts pounding, my legs start burning and my stomach starts chuming.
Then...I turn around and run home.[/b]
www.biegajznami.pl
Then...I turn around and run home.[/b]
www.biegajznami.pl
- Kuba C
- Wyga
- Posty: 80
- Rejestracja: 22 mar 2002, 15:41
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
Na stronie Korzeniowskiego www.korzeniowski.pl w forum dyskusyjnym założyłem temat Robert kontra PZLA.
Jeśli więcej z nas ma takie zdanie o całej sprawie jak Marcin70 to wpiszmy się.
Po tym co pisze Korzeniowski widać, że ta sprawa poruszyła go do żywego.
Pokażmy, że jesteśmy z nim
Jeśli więcej z nas ma takie zdanie o całej sprawie jak Marcin70 to wpiszmy się.
Po tym co pisze Korzeniowski widać, że ta sprawa poruszyła go do żywego.
Pokażmy, że jesteśmy z nim
Kuba--------------------------------------------
KKB Dystans Kraków
KKB Dystans Kraków
- Kuba C
- Wyga
- Posty: 80
- Rejestracja: 22 mar 2002, 15:41
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
na stronie Korzeniowskiego są nowe wiadomości w tym temacie.
Cała korespondecja miedzy zawodnikami, a PZLA.
Bardzo ciekawa i pouczajaca lektura
Cała korespondecja miedzy zawodnikami, a PZLA.
Bardzo ciekawa i pouczajaca lektura
Kuba--------------------------------------------
KKB Dystans Kraków
KKB Dystans Kraków
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3390
- Rejestracja: 19 cze 2001, 09:55
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa/Kabaty
Dzięki Kuba za wiadomość. Bardzo ciekawa lektura. Od jutra zaczynam pić kawę Elite i marzyć, że kiedyś może sam Rober Korzeniowski założy związek sportowy konkurencyjny do związku działaczy-karzełków z PZLA.
A swoją drogą to wyjątkowe kuriozum proponować człowiekowi tej klasy co Robert Korzeniowski umowy, w której zobowiąże się do przestrzegania umów podpisanych przez PZLA, których on przecież nie zna. Może by wreszcie jakiś człowiek z organu nadzorującego związek potrząsnął tymi gościami i kazał im konsultować umowy z prawnikami. Przecież to czysta kompromitacja.
Wyobraźmy sobie na przykład, że nagle PZLA podpisuje umowę ze swoją prezes, że ta będzie miała prawo pierwszej nocy z medalistami olimpijskimi, ale gratka... No i weź człowieku przestrzegaj takich umów...
A swoją drogą to wyjątkowe kuriozum proponować człowiekowi tej klasy co Robert Korzeniowski umowy, w której zobowiąże się do przestrzegania umów podpisanych przez PZLA, których on przecież nie zna. Może by wreszcie jakiś człowiek z organu nadzorującego związek potrząsnął tymi gościami i kazał im konsultować umowy z prawnikami. Przecież to czysta kompromitacja.
Wyobraźmy sobie na przykład, że nagle PZLA podpisuje umowę ze swoją prezes, że ta będzie miała prawo pierwszej nocy z medalistami olimpijskimi, ale gratka... No i weź człowieku przestrzegaj takich umów...

ENTRE.PL Team
- RobertD
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 979
- Rejestracja: 17 cze 2001, 11:43
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Przestańcie pluć na PZLA!!! Czemu to służy? Czy to są jacyś inni "specjalni" ludzie? Jak myślicie? Kiedyś poznałem tam parę osób i nie mogę powiedzieć, żeby byli jacyś nienormalni. Już 5 lat temu mieli bardzo duże kłopoty finansowe. Możemy śledzić jakieś konflikty PZLA z zawodnikami, ale nie oceniajmy tych ludzi tak jednoznacznie negatywnie. Po co? Czy "PZLA, OZLA, czy inne ZLA" nie kojarzy się z innymi organizacjami typu FKB? Można by zadać podobne pytanie. A po co nam FKB? Na ten temat jednak nie widziałem dyskusji.Quote: from PAwel on 10:33 pm on Mar. 6, 2003
Od jutra zaczynam pić kawę Elite i marzyć, że kiedyś może sam Rober Korzeniowski założy związek sportowy konkurencyjny do związku działaczy-karzełków z PZLA.
- Kuba C
- Wyga
- Posty: 80
- Rejestracja: 22 mar 2002, 15:41
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
Robert nikt nie ocenia ludzi z PZLA, lecz ich działania
A fakty są takie
- ciągłe problemy z pieniędzmi- sam piszesz, że słyszysz o tym od pięciu lat
- konflikt z czołowymi lekkoatletami-
- słaby marleting
- nie propagowanie lekkiej atletyki- tzn nie organizowanie imprez
Jeśli poczytasz na forum o imprezach biegowych to ile z nich jest organizowanych przez jakies związki, ale ile przez "zapaleńców'
Jeśli patrz sie na to co dzieje sie winnych dyscyplinach (np. w siatkówce0 cięzko nazwać PZLA pręznie działającą organizacją
A fakty są takie
- ciągłe problemy z pieniędzmi- sam piszesz, że słyszysz o tym od pięciu lat
- konflikt z czołowymi lekkoatletami-
- słaby marleting
- nie propagowanie lekkiej atletyki- tzn nie organizowanie imprez
Jeśli poczytasz na forum o imprezach biegowych to ile z nich jest organizowanych przez jakies związki, ale ile przez "zapaleńców'
Jeśli patrz sie na to co dzieje sie winnych dyscyplinach (np. w siatkówce0 cięzko nazwać PZLA pręznie działającą organizacją
Kuba--------------------------------------------
KKB Dystans Kraków
KKB Dystans Kraków
- Kuba C
- Wyga
- Posty: 80
- Rejestracja: 22 mar 2002, 15:41
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
a tu życie dopisało dalszą część
Relacja Roberta Korzeniowskiego
Po co te kłamstwa?
2003-03-05
Znów dzisiaj rano zostałem obudzony telefonem z Polski. Tym razem dowiedziałem się, że na konferencji prasowej Pani Szewińska, która podobno nie walczy ze mną, zarzuciła mi zamiar dokonania przekrętu finansowego. To chyba już zaszło zbyt dzleko.
Otóż jak dowiedziałem się, w ubiegłym roku podobno chciałem rozliczyć w związku bilety opłacone już wcześniej przez organizatora zawodów w Meksyku. A jak było?
Dzięki przedsiebiorczości i darowi przekonywania, mój menager, Antonio Agostonho, sprawił, że Meksykanie przyjęli na swój koszt siednioosobową ekipę płacąc bilety lotnicze z Polski i tygodniowy pobyt przed zawodami. Zanim doszło do tych uzgodnień, PZLA planował pokryć w 100% koszt przelotów i obozu w Johannesburgu. Kierownikiem wyprawy był mój trener Krzysztof Kisiel i on również może poświadczyć ustalenia dotyczące zmiany miejsca zgrupowania min. ze względu na bardzo korzystną ofertę meksykańską.
Już w Meksyku, wg. wcześniejszych ustaleń organizator mityngu nie przesyłając zwrotu kosztów naszych biletów do Polski opłacił za ich równowartość koszty związane z naszymi treningami w Puebli. Kwota ta nie w pełni pokrywała pobyt, ale po negocjacjach z Antonio Agostinho, zdecydował się on za dopłatę ok 1600 USD z budżetu zawodów.
Ponieważ nie byłem osobą odpowiedzialną za finanse nie wykonywałem żadnych operacji związanych z zakupem biletów ani czegokolwiek innego, nie mogłem domagać i nie domagałem się jakichkolwiek zwrotów kosztów! PZLA na czysto zarobił na tej operacji 7x750 USD za bilety + 7 dni obozu dla 7 osób i nigdy nie podziękował Panu Agostinho. Nie jest to jednak najistotniejsze. Najbardziej boli mnie fakt,że na konferencji prasowej obrzuca się mnie znów kłamstwami.
Pani Szewińska była w Meksyku jako VIP. Zaprosiła ją meksykańska federacja LA. Była z nami, choć może ze wzgędu na różnicę czasu, trochę obok nas i nigdy poza ostatnią konferencją sprawy rozliczeń nie podnosiła. Czyżby po roku zaistniały jakieś nowe fakty? Jeśli tak, to chętnie z nimi się zapoznam.
Relacja Roberta Korzeniowskiego
Po co te kłamstwa?
2003-03-05
Znów dzisiaj rano zostałem obudzony telefonem z Polski. Tym razem dowiedziałem się, że na konferencji prasowej Pani Szewińska, która podobno nie walczy ze mną, zarzuciła mi zamiar dokonania przekrętu finansowego. To chyba już zaszło zbyt dzleko.
Otóż jak dowiedziałem się, w ubiegłym roku podobno chciałem rozliczyć w związku bilety opłacone już wcześniej przez organizatora zawodów w Meksyku. A jak było?
Dzięki przedsiebiorczości i darowi przekonywania, mój menager, Antonio Agostonho, sprawił, że Meksykanie przyjęli na swój koszt siednioosobową ekipę płacąc bilety lotnicze z Polski i tygodniowy pobyt przed zawodami. Zanim doszło do tych uzgodnień, PZLA planował pokryć w 100% koszt przelotów i obozu w Johannesburgu. Kierownikiem wyprawy był mój trener Krzysztof Kisiel i on również może poświadczyć ustalenia dotyczące zmiany miejsca zgrupowania min. ze względu na bardzo korzystną ofertę meksykańską.
Już w Meksyku, wg. wcześniejszych ustaleń organizator mityngu nie przesyłając zwrotu kosztów naszych biletów do Polski opłacił za ich równowartość koszty związane z naszymi treningami w Puebli. Kwota ta nie w pełni pokrywała pobyt, ale po negocjacjach z Antonio Agostinho, zdecydował się on za dopłatę ok 1600 USD z budżetu zawodów.
Ponieważ nie byłem osobą odpowiedzialną za finanse nie wykonywałem żadnych operacji związanych z zakupem biletów ani czegokolwiek innego, nie mogłem domagać i nie domagałem się jakichkolwiek zwrotów kosztów! PZLA na czysto zarobił na tej operacji 7x750 USD za bilety + 7 dni obozu dla 7 osób i nigdy nie podziękował Panu Agostinho. Nie jest to jednak najistotniejsze. Najbardziej boli mnie fakt,że na konferencji prasowej obrzuca się mnie znów kłamstwami.
Pani Szewińska była w Meksyku jako VIP. Zaprosiła ją meksykańska federacja LA. Była z nami, choć może ze wzgędu na różnicę czasu, trochę obok nas i nigdy poza ostatnią konferencją sprawy rozliczeń nie podnosiła. Czyżby po roku zaistniały jakieś nowe fakty? Jeśli tak, to chętnie z nimi się zapoznam.
Kuba--------------------------------------------
KKB Dystans Kraków
KKB Dystans Kraków
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 684
- Rejestracja: 19 cze 2001, 10:56
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: 2:58:00
- Lokalizacja: Warszawa
Kubo C:
Jesli wklejasz tekst z jakiegos źródła to podaj to źródło.
To nie jest Twój materiał.
Lub lepiej:
http://www.korzeniowski.pl/news_det.php?id_news=92
(Edited by Ziut at 11:04 am on Mar. 7, 2003)
Jesli wklejasz tekst z jakiegos źródła to podaj to źródło.
To nie jest Twój materiał.
Lub lepiej:
http://www.korzeniowski.pl/news_det.php?id_news=92
(Edited by Ziut at 11:04 am on Mar. 7, 2003)
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3390
- Rejestracja: 19 cze 2001, 09:55
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa/Kabaty
Robert, w PZPR też było wielu uczciwych towarzyszy 
Wiem, ze to co napisałem to przegięcie ale... fajnie pasuje do tego co pisze Robert.
Uważam - i piszę to po zastanowieniu - że takie kuriozalne zapisy w umowie stypendium jak ten zobowiązujący sportowca do:
"przestrzegania umów wiążących PZLA z jego sponsorami"
nadaje się do muzeum osobliwości, a prawnik który to napisał powinien wrócić na studia. Za takie kwiatki instytucja, która przekazuje moje pieniądze na PZLA powinna obciąć dotacje. Tak uważam.

Wiem, ze to co napisałem to przegięcie ale... fajnie pasuje do tego co pisze Robert.
Uważam - i piszę to po zastanowieniu - że takie kuriozalne zapisy w umowie stypendium jak ten zobowiązujący sportowca do:
"przestrzegania umów wiążących PZLA z jego sponsorami"
nadaje się do muzeum osobliwości, a prawnik który to napisał powinien wrócić na studia. Za takie kwiatki instytucja, która przekazuje moje pieniądze na PZLA powinna obciąć dotacje. Tak uważam.
ENTRE.PL Team