
Pierwsza po³owa filmu to miêdzy innymi po¶cig Aragorna, Legolasa i Gimli za oddzia³em Uruk-hai, którzy porwali hobbitów Pippina i Merry'ego. Dodam, ¿e po¶cig na piechotê. Rycerze - cz³owiek, elf i krasnolud - biegn± dniem i noc±, bez odpoczynku, przez wzgórza i rdzawe równiny kraju Rohan.
To bardzo piêkne sceny, ilustrowane znakomit± muzyk±. A jednak trzeba mieæ w g³owie jakie¶ zakrêcenie, ¿eby patrz±c na te obrazy zastanawiaæ siê, czy to fizjologicznie mo¿liwe - tak biec bez przerwy - i ile kilometrów pokona³a biegn±ca trójka przyjació³. Tolkien w ksi±¿ce mówi o kilkuset (300?) stajach (o ile dobrze pamiêtam - czyta³am to w zesz³ym roku). Ile to by by³o na kilometry? Kto¶ pamiêta przelicznik?
Mniej wiêcej w po³owie filmu nasi dzielni rycerze przesiadaj± siê na konie.
D³ugodystansowcy gór±! Jeste¶my nawet u Tolkiena!
