Komentarz do artykułu Siedzenie a bieganie
- bieganie.pl
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1739
- Rejestracja: 27 sty 2008, 15:29
Skomentuj artykuł Siedzenie a bieganie
- marek301
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 719
- Rejestracja: 14 mar 2007, 22:55
Bardzo fajny artykuł.
Szczególnie celne jest przypomnienie "opornym", że:
"...Kiedy człowiek dużo siedzi, pojemność jego serca i płuc znamiennie maleje. Maleje objętość wyrzutowa serca, czyli ilość wyrzucanej krwi z tlenem. Zmniejsza się także pojemność życiowa płuc, czyli zdolność do pochłonięcia odpowiedniej ilości powietrza, w tym tlenu - podkreśla mój rozmówca. Brak ruchu wpływa na różne układy - między innymi spowalnia metabolizm, podnosi poziom cholesterolu, osłabia układ nerwowy, pogarsza mineralizację kości i przekłada się na ich większą łamliwość. Regularne bieganie pomaga przezwyciężyć te ryzyka..."
To należy sobie "wbić do głowy" bardzo dokładnie. Przeciętny "owca wyników",
uzbrojony w pakiet "zegarek +", widzi jedynie plany treningowe, mięśnie, ścięgna itp.
Nie ogarnia faktu, że bieganie wpływa na cały organizm.
Prosta z pozoru czynność sięga głęboko do wnętrza,
większości komórek naszego ciała.
Jeżeli ktoś uświadomi sobie co powoduje bieganie,
łatwiej zrozumie jakie efekty może osiągnąć, gdy biega się "z głową".
Oczywiście automatycznie będzie świadomy co traci gdy nie biega!
Na koniec artykułu autor zostawił "creme de la creme".
Finał podoba mi się najbardziej!
"...Co z tego wynika? Stuprocentowe podporządkowanie się zaleceniom specjalistów dotyczące nie tylko sprawności aparatu ruchu, ale także odpowiedniej regeneracji, diety czy ilości snu, wymaga ogromnego poświęcenia..."
"...nawet codzienne domowe obowiązki zaburzają ten porządek, nie wspominając o pracy na etacie. Jako amatorzy, dla których sport stanowi tylko element życia, prawdopodobnie nigdy nie dojdziemy do perfekcji. Aby uniknąć frustracji, zamiast rozwiązań książkowych, czasem lepiej poszukać wariantu optymalnego pod kątem naszego stylu życia, który stanowić będzie pewien kompromis...."
BTW
Ja wiem, że Sikory czy inne Kangury nazwą te cytaty "mową nienawiści",
czy trollowaniem, ale każdy rozgarnięty biegacz zastanowi się kiedyś:
dlaczego właściwie powinienem dalej biegać?
Skoro nie mam najmniejszej szansy dorównać zawodowcom,
to może jednak biegać dla zdrowia, długiego życia i samej przyjemności?
Szczególnie celne jest przypomnienie "opornym", że:
"...Kiedy człowiek dużo siedzi, pojemność jego serca i płuc znamiennie maleje. Maleje objętość wyrzutowa serca, czyli ilość wyrzucanej krwi z tlenem. Zmniejsza się także pojemność życiowa płuc, czyli zdolność do pochłonięcia odpowiedniej ilości powietrza, w tym tlenu - podkreśla mój rozmówca. Brak ruchu wpływa na różne układy - między innymi spowalnia metabolizm, podnosi poziom cholesterolu, osłabia układ nerwowy, pogarsza mineralizację kości i przekłada się na ich większą łamliwość. Regularne bieganie pomaga przezwyciężyć te ryzyka..."
To należy sobie "wbić do głowy" bardzo dokładnie. Przeciętny "owca wyników",
uzbrojony w pakiet "zegarek +", widzi jedynie plany treningowe, mięśnie, ścięgna itp.
Nie ogarnia faktu, że bieganie wpływa na cały organizm.
Prosta z pozoru czynność sięga głęboko do wnętrza,
większości komórek naszego ciała.
Jeżeli ktoś uświadomi sobie co powoduje bieganie,
łatwiej zrozumie jakie efekty może osiągnąć, gdy biega się "z głową".
Oczywiście automatycznie będzie świadomy co traci gdy nie biega!
Na koniec artykułu autor zostawił "creme de la creme".
Finał podoba mi się najbardziej!
"...Co z tego wynika? Stuprocentowe podporządkowanie się zaleceniom specjalistów dotyczące nie tylko sprawności aparatu ruchu, ale także odpowiedniej regeneracji, diety czy ilości snu, wymaga ogromnego poświęcenia..."
"...nawet codzienne domowe obowiązki zaburzają ten porządek, nie wspominając o pracy na etacie. Jako amatorzy, dla których sport stanowi tylko element życia, prawdopodobnie nigdy nie dojdziemy do perfekcji. Aby uniknąć frustracji, zamiast rozwiązań książkowych, czasem lepiej poszukać wariantu optymalnego pod kątem naszego stylu życia, który stanowić będzie pewien kompromis...."
BTW
Ja wiem, że Sikory czy inne Kangury nazwą te cytaty "mową nienawiści",
czy trollowaniem, ale każdy rozgarnięty biegacz zastanowi się kiedyś:
dlaczego właściwie powinienem dalej biegać?
Skoro nie mam najmniejszej szansy dorównać zawodowcom,
to może jednak biegać dla zdrowia, długiego życia i samej przyjemności?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4947
- Rejestracja: 18 kwie 2009, 16:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Przeciętny bardo dobrze to ogarnia. Ty piszesz o jakichś wyjątkowo tępych osobnikach. Ale nic dziwnego, skoro mierzysz swoją miarą.marek301 pisze:To należy sobie "wbić do głowy" bardzo dokładnie. Przeciętny "owca wyników",
uzbrojony w pakiet "zegarek +", widzi jedynie plany treningowe, mięśnie, ścięgna itp.
Nie ogarnia faktu, że bieganie wpływa na cały organizm.