Zimowe warunki

[PAwel]

Byłem dzisiaj na spacerze. W lesie lód lód, lód. Jak tu biegać? Spotkałem kilku biegaczy, którzy biegają niezależnie od pory koku i warunków.

Pomyślałem sobie, że dobrze, że ostatnio nie biegam (za to bardzo dużo pływam). Może za dwa tygodnie jak zacznę biegać warunki będą już lepsze.

Ciekaw jestem jak wielu z Was przerywa bieganie na zimę.

[kledzik]

DaB nie mial tyle silnej woli [bo chyba potrzebna jest silna wola aby zrezygnowac z biegu?] i skrecil wczoraj noge. Biegal po sniegu pod ktorym nie bylo widac podloza... Dzisiaj musial zrezygnowac z naszego 3-miejskiego biegu po przetruchtaniu kilkuset metrow...

kledzik

[Przemek]

Ze mną sytuacja jest tragiczna!
Od Biegu Niepodległości swoich biegowych butów nie wyjąłem z pudełka ani razu.
Nie mam czasu - (choć to może tylko pretekst), a może to zwykłe podłe lenistwo?
Mam niewesołe biegowe perspektywy na ten rok..

[Janek]

Ja sie opierniczałem w listopadzie (ok. 70 km) i grudniu (ok. 40), ale od stycznia postanowiłem poakumulować.
Miała być impreza na orientację  na WAT-cie w Nowy Rok w samo południe (informacja w "Bieganiu w Warszawie", podany telefon milczał) ale jak przyjechałem ok. 11.00 to nie było tam żywej duszy . Pogoda piękna i mroźno. Postanowiłem przedłużyć skok do Kampinosu, zaparkowałem koło Wólki i Opalenia i przelaciałem sobie leśnymi ścieżkami półmaraton z hakiem (jakieś 22 km). Było świetnie , sporo turystów pieszych bo to najbliższy Warszawie fragment Kampinosu. Dominowali emeryci, spotkałem też sporą profesjonalnie odzianą grupkę rowerzystów, którzy zrobili sobie cross śniegowy. Tam gdzie możliwy jest ruch kołowy (dwuśladowy) rzeczywiście było ślisko (skorupa lodowa), ale głębiej warunki przyczepnościowe były całkiem niezłe. Dotarłem do Sierakowa, próbowałem też wejść na wieżę obserwacyjną na Górze Ojca, ale rura z drabinką była zamknięta na kłódkę . Za to pod wieżą na jednej z choinek ktoś poprzyczepiał "bombki" z plasterków cytryny. Bardzo fajny pomysł . Na szlaku rowerowym między Laskami a leśniczówką przy Opaleniu jest taka kapliczka z niebieską figurką Matki Boskiej, teraz otoczona była mnóstwem kolorowych sztucznych kwiatów, też piękna. Zazwyczaj sztucznych kwiatów nie lubię, ale tu w środku lasu bardzo fajnie wyglądały, poprzyczepiane były m.in. do okolicznych drzew.
Miałem dwa niezbyt przyjemne spotkania z psami i jedno z dawno nie widzianymi znajomymi .

[Arti]

Cóż , ja biegam ile wlezie, zero odpuszczania.... w listopadzie 325km, w grudniu 344 dla jednych mało dla innych dużo a dla mnie miodzio ! Wytrwałość i systematyczność a przy tym czerpię z tego radość

[Ziut]

Janku
Podawałem, że impreza jest na Bemowie, a nie na WA-cie. I impreza tradycyjnie się odbyła. Bazą jest gimnazjum na Bernerowie.

Choinka na Górze Ojca stoi od przed świąt. I co najważniejsze - nikt nie zniszczył oryginalnego jej wystroju (poprawka to nie cytryna tylko pomarańcza).

Będąc swego czasu przy niej z Piotrkiem zrobiliśmy jej zdjęcie. Może będzie okazja do prezentacji.
Nie słyszałeś przypadkiem w okolicy Góry Ojca  dzięcioła walącego ze zdwojoną energią w jedną z wyżej położonych gałęzi? Ja go zauważyłem - ale specjalnie się mną nie przejmował i robił swoje. Tak więc cicho nie było.

[Janek]

Fakt, jakoś tak się zasugerowałem, że jak Bemowo to na pewno WAT. Na podany przez Ciebie Ziut numer dzwoniłem ze trzy razy w różnych porach, ale bez rezultatów, milczał. Szkoda, bo chciałem się trochę "poorientować", wszak jestem kartografem. Ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło, po raz pierwszy od pół roku pozwiedzałem Kampinos. Też cyknąłem zdjęcie wieży, choince i kapliczce. Dzięcioła nie słyszałem.

(Edited by Janek at 11:33 am on Jan. 2, 2003)

[Boniq]

Ja postąpiłem zupełnie na odwrót, czyli zimą... wznowiłem bieganie. Moja "kariera" jest króciutka, a już zaliczyłem (zdrowie, ach to zdrowie) trzymiesięczną przerwę. W sobotę wreszcie pojechałem do lasu i dopiero odczułem, jak bardzo mi tego brakowało...
Jeśli chodzi o warunki do biegania, to w Sylwestra w Kabackim było całkiem znośnie. Drogi dojazdowe oblodzone, ale ścieżki w samym lesie bez zarzutu. Naliczyłem nawet siedmiu innych biegaczy (w sobotę zero).
Ale się cieszę, że znów pobiegłem...
Pozdrawiam wszystkich w Nowy Roku!
Paweł

[wojtek]

Wejscie na wieze na Gorze Ojca jest tradycyjnie zamnkniete ze wzgledow bezpieczenstwa .
Kiedys wlazlem do samej budki z kamera i nagralem cala panorame Puszczy wraz z Warszawa .
Wtedy wejscie tez bylo zamkniete na klodke ale dla chcacego nie ma nic trudnego

[Janek]

Ależ z Ciebie Wojtek komandos. Mozna było ominąć rurę z drabinką i wejść po rusztowaniu, ale nie byłem pewien, czy na górze klapa do budki też nie jest zamknięta.

(Edited by Janek at 2:16 pm on Jan. 2, 2003)

[wojtek]

Mysle , ze nie jest . A jesli nawet to widok przy wlazie do budki tez jest oszalamiajacy .
Dla porownania - identyczna wieza w okolicach Roztoki ma klodke przy wlazie do budki ( sprawdzilem !) ale za to mozna wejsc wysoko po schodach .

[Janek]

Dobra, przy najbliższej wizycie w Kampinosie też pobawię się w komandosa. Mam nadzieję, że na forum nie zagląda nikt z KPN-u.

(Edited by Janek at 7:26 pm on Jan. 2, 2003)

[cynik4]

Noż #$@%&^# !!! Musiałem dziś darować sobie bieganie, bo było tak ślisko, że do domu wracałem na czworaka. Biegam niecałe 2 miechy i już mi źle, gdy muszę odpuścić 1 trening. W tv mówili o łańcuchach na buty, może ktoś wie czy da się w tym biegać?

[Dawidek]

Dzisiejsze fatalne warunki, czyli bardzo ślisko i woda, zmusiły mnie do odwołania zamierzonych podbiegów, ponieważ ząślizgiwałem się z górek.
Na szczęscie "potrzeba matką wynalazków" i trening siły biegowej wykonałem na około 60 m odcinku z 52 schodami w przejsciu podziemnym - dla innych chętnych tyszan - podaję dokładne namiary - aleja Jana Pawła II przy sklepie "Biedronka"

[wojtek]

Mifor wybral sie zeszlej zimy do ojczyzny Swietego Mikolaja by sprawdzic jakis rodzaj podkowek na buty .
Czekamy na relacje !