
Najpierw Dębno na poniżej 3:30, później towarzysko Kraków (ciekawe czy znowu czeka nas rzeźnia), na jesień Maraton Warszawski (przy obecnych organizatorach warto tam wystartować!

W tym roku udało mi się poprawić życiówki na wszystkich dystansach oprócz półmaratonu, w przyszłym, mam nadzieję, że będzie jeszcze lepiej.
