Kalendarz imprez biegowych
- RobertD
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 979
- Rejestracja: 17 cze 2001, 11:43
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
W Wiązownie były dostępne już dwa kalendarze. Ten wydany przez PSB ma zapewne mniej biegów, ale za to jest za darmo, poza tym ma niektóre imprezy zagraniczne. Ogólnie konkurencja jest zdrowa. Tym bardziej, że ... maraton warszawski i poznański zostały zupełnie zjechane przez FKB! Czy słusznie? Maratonu warszawskiego w ogóle nie ma w kalendarzu FKB (w PSB jest), co wyjaśniono tym, że organizator nie przysłał jeszcze potwierdzenia, że się odbędzie, wobec czego uznano, że się nie odbędzie. No, po takiej informacji w kalendarzu, to w tym roku w Warszawie pewnie wystartuje ze 100 osób. Maraton poznański dostał żółtą kartkę, bo organizatorzy przesunęli termin. Dodatkowo FKB sprytnie cytując nieznajomych biegaczy, nawołuje do bojkotu maratonu poznańskiego.
Bijmy organizatorów i likwidujmy maratony. Mamy ich tak dużo, że możemy sobie na to pozwolić.
Jak można wytłumaczyć takie podejście FKB?
Bijmy organizatorów i likwidujmy maratony. Mamy ich tak dużo, że możemy sobie na to pozwolić.
Jak można wytłumaczyć takie podejście FKB?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 680
- Rejestracja: 14 sty 2002, 13:29
RobertD, czy wiesz gdzie można jeszcze zdobyć kalendarz PSB?
Co do Hansaplast M, przypuszczam, że wydawca- FKB, liczył na umieszczenie u niego reklamy, a może się mylę i wcale nie jest tak pazerny i złośliwy, jak można by go podejrzewać.
Z MW nic nie rozumiem, przecież FKB to ponoć przyjaźni wobec siebie Warszawiacy...
Co do Hansaplast M, przypuszczam, że wydawca- FKB, liczył na umieszczenie u niego reklamy, a może się mylę i wcale nie jest tak pazerny i złośliwy, jak można by go podejrzewać.
Z MW nic nie rozumiem, przecież FKB to ponoć przyjaźni wobec siebie Warszawiacy...
[url=http://www.sbbp.pl][b]SBBP[/b][/url] m/f
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3390
- Rejestracja: 19 cze 2001, 09:55
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa/Kabaty
Przejrzałem kalendarz panów z Wrocławia i dziwi mnie, że nie ma tam wielu imprez organizowanych w Warszawie. Nie wiem czyja to wina, ale na pewno nie jest korzystne dla biegaczy, którzy spodziewają się po kalendarzu kompletu danych.
Albo Wrocławianie bojkotuję głównego organizatora imprez w Warszawie, albo organizatorzy imprez z Warszawy, którzy związani są z wydawcą tzw. kalendarza FKB, czując konkurencję nie przesłali świadomie informacji o imprezach w tym prostym celu, żeby kalendarz Wrocławski jako niekompletny był traktowany jako niewiarygodny.
Coś jest nie tak. Nie wiem jak rozwiązać sytuację, żeby uświadomić obu wydawcom, że reklamują biegi masowe dla ludzi, a nie produkują pastę do zębów. To nie jest wolny rynek FMCG. To nie są właściwe metody. Odmówcie trzy zdrowaśki i nie grzeszcie więcej.
Albo Wrocławianie bojkotuję głównego organizatora imprez w Warszawie, albo organizatorzy imprez z Warszawy, którzy związani są z wydawcą tzw. kalendarza FKB, czując konkurencję nie przesłali świadomie informacji o imprezach w tym prostym celu, żeby kalendarz Wrocławski jako niekompletny był traktowany jako niewiarygodny.
Coś jest nie tak. Nie wiem jak rozwiązać sytuację, żeby uświadomić obu wydawcom, że reklamują biegi masowe dla ludzi, a nie produkują pastę do zębów. To nie jest wolny rynek FMCG. To nie są właściwe metody. Odmówcie trzy zdrowaśki i nie grzeszcie więcej.
ENTRE.PL Team
- starosta
- Stary Wyga
- Posty: 213
- Rejestracja: 19 cze 2001, 15:28
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
Fiu, fiu... I jak tu nie wierzyć, że stolica ma lepiej. W sobotę na rozpoczynającym sezon we Wrocławiu Crossie między Mostami organizatorzy z MOSIR-u Południe (praktycznie = PSB) mówili, że kalendarz będzie dopiero w połowie tego tygodnia... A w tym czasie już był dostępny 300km dalej, w Wiązownie.
No ale do rzeczy. Kalendarz rzeczywiście jest bezpłatny. Wystarczy na adres PSB wysłać kopertę formatu A5 ze znaczkiem pokrywającym koszty wysyłki (ok.2 zł). Adres PSB jest na pierwszej stronie http://www.psb-biegi.com.pl/
Nie wiem czy mnie we Wrocławiu nie zlinczują, że tak podaję ten adres na lewo i prawo, gdyż nakład kalendarza jest ograniczony
(Edited by starosta at 6:03 pm on Mar. 4, 2002)
No ale do rzeczy. Kalendarz rzeczywiście jest bezpłatny. Wystarczy na adres PSB wysłać kopertę formatu A5 ze znaczkiem pokrywającym koszty wysyłki (ok.2 zł). Adres PSB jest na pierwszej stronie http://www.psb-biegi.com.pl/
Nie wiem czy mnie we Wrocławiu nie zlinczują, że tak podaję ten adres na lewo i prawo, gdyż nakład kalendarza jest ograniczony
(Edited by starosta at 6:03 pm on Mar. 4, 2002)
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3390
- Rejestracja: 19 cze 2001, 09:55
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa/Kabaty
Tak Robert, nie ma tych imprec, co jest o tyle kuriozalne, że w imprezach tych łącznie startuje - szybko licząc - około 2000 biegaczy, czyli jakieś 10% do 20% uczestników wszystkich krajowych imprez biegowych. To tak jakby na rozkładzie jazdy PKP zabrakło co piatego pociągu.
A przyczyna jest taka, że kalendarze wydają osoby, które mają konflikt interesów w podawaniu informacji o biegach organizowanych przez innych. W niemczech taki kalendarz bezpłatnie wydaje krajowy związek lekkiej atletyki i są w nim wszystkie imprezy.
A przyczyna jest taka, że kalendarze wydają osoby, które mają konflikt interesów w podawaniu informacji o biegach organizowanych przez innych. W niemczech taki kalendarz bezpłatnie wydaje krajowy związek lekkiej atletyki i są w nim wszystkie imprezy.
ENTRE.PL Team
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 684
- Rejestracja: 19 cze 2001, 10:56
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: 2:58:00
- Lokalizacja: Warszawa
Z tymi kalendarzami to jest tak:
Pani Prezes Irena Szewińska zrobiła spotkanie z Panami Danielakiem (PSB) i Kalinowskim (FKB). Padła propozycja, aby wydawać wspólny kalendarz imprez biegowych. Pan Kalinowski był za. Pan Danielak nie przystał na to. Dobrze by było, aby przedstawiciel wrocławskiego srodowiska sam sie na forum wypowiedział. Póki co z mojej wiedzy wynika, że:
PSB chciało wydawać wspólny kalendarz na swoich warunkach. Podstawowa wadą działalności PSB w kontekście kalendarza jest zwracanie zbyt małej uwagi na negocjowanie terminów imprez. Zdarzają się nakładające się imprezy, nakładające terminowo i miejscem. (np.planowano dwie imprezy w tym samym czasie nad jeziorem Malta w Poznaniu). W tym roku doszły jeszcze konflikty w związku z wyborami samorządowymi.
W działalności FKB tego nie ma. Podstawową zasadą jest niekonfliktowe ustalanie kalendarza. Negocjowanie kolizji. Sam musiałem przestawić termin biegu w Białołęce, gdyż kolidował z 15 w Mińsku.
PSB owszem wydaje kalendarz za darmo i nic poza tym.
Korzysta z darmowej infrastruktury.
FKB prowadzi szerszą działalność. Poza wydawaniem kalendarza organizuje chociażby wyjazdy zagraniczne, do których dopłaca. Przykładowo w tym roku na wyjazd do Włoch na Mistrzostwa Świata Masters (piszę o tym na swojej stronie) każdy uczestnik ma bonusowo 350zł opłacone. Wszystko z własnych składek, składek członków Federacji i organizatorów imprez biegowych.
FKB nie bojkotuje maratonów. Nie mam przed oczami kalendarza FKB, ale dowiedziałem się, że HANSAPLAST jest w kalendarzu. Inna sprawa, że Poznań otrzymał żółta kartkę za zmianę terminu. Obecny termin koliduje z Kaliską setką. Podobno juz w Wiązownie zaczął się zawiązywać komitet bojkotu Maratonu Poznańskiego.
Poznaniacy nie dotrzymali umowy. Zgłaszając Maraton do PZLA zobowiązali się w ciągu 5 najbliższych lat przeprowadzać imprezę w drugą sobotę października.
Ponadto do dnia dzisiejszego odpowiednia komórka w PZLA (Jerzy Witwicki) nie otrzymała od Poznania wniosku o nadanie licencji - to tak na marginesie.
Z Maratonem Warszawskim jest grubsza sprawa. Na dzień dzisiejszy MARATON WARSZAWSKI SIĘ NIE ODBĘDZIE!!!
Dyrektor Towarzystwa Maraton Pan Dariusz Grochowski stwierdził, że nie jest to możliwe, gdyż z miasta otrzymali 20 000 zł na tą imprezę. Za taką sumę organizuje się Bieg Chomiczówki. Wiem coś o tym.
Sprawa jest o tyle otwarta, ze każdy może sie podjąć organizacji maratonu w Warszawie. Szukajcie chętnych.
Pani Prezes Irena Szewińska zrobiła spotkanie z Panami Danielakiem (PSB) i Kalinowskim (FKB). Padła propozycja, aby wydawać wspólny kalendarz imprez biegowych. Pan Kalinowski był za. Pan Danielak nie przystał na to. Dobrze by było, aby przedstawiciel wrocławskiego srodowiska sam sie na forum wypowiedział. Póki co z mojej wiedzy wynika, że:
PSB chciało wydawać wspólny kalendarz na swoich warunkach. Podstawowa wadą działalności PSB w kontekście kalendarza jest zwracanie zbyt małej uwagi na negocjowanie terminów imprez. Zdarzają się nakładające się imprezy, nakładające terminowo i miejscem. (np.planowano dwie imprezy w tym samym czasie nad jeziorem Malta w Poznaniu). W tym roku doszły jeszcze konflikty w związku z wyborami samorządowymi.
W działalności FKB tego nie ma. Podstawową zasadą jest niekonfliktowe ustalanie kalendarza. Negocjowanie kolizji. Sam musiałem przestawić termin biegu w Białołęce, gdyż kolidował z 15 w Mińsku.
PSB owszem wydaje kalendarz za darmo i nic poza tym.
Korzysta z darmowej infrastruktury.
FKB prowadzi szerszą działalność. Poza wydawaniem kalendarza organizuje chociażby wyjazdy zagraniczne, do których dopłaca. Przykładowo w tym roku na wyjazd do Włoch na Mistrzostwa Świata Masters (piszę o tym na swojej stronie) każdy uczestnik ma bonusowo 350zł opłacone. Wszystko z własnych składek, składek członków Federacji i organizatorów imprez biegowych.
FKB nie bojkotuje maratonów. Nie mam przed oczami kalendarza FKB, ale dowiedziałem się, że HANSAPLAST jest w kalendarzu. Inna sprawa, że Poznań otrzymał żółta kartkę za zmianę terminu. Obecny termin koliduje z Kaliską setką. Podobno juz w Wiązownie zaczął się zawiązywać komitet bojkotu Maratonu Poznańskiego.
Poznaniacy nie dotrzymali umowy. Zgłaszając Maraton do PZLA zobowiązali się w ciągu 5 najbliższych lat przeprowadzać imprezę w drugą sobotę października.
Ponadto do dnia dzisiejszego odpowiednia komórka w PZLA (Jerzy Witwicki) nie otrzymała od Poznania wniosku o nadanie licencji - to tak na marginesie.
Z Maratonem Warszawskim jest grubsza sprawa. Na dzień dzisiejszy MARATON WARSZAWSKI SIĘ NIE ODBĘDZIE!!!
Dyrektor Towarzystwa Maraton Pan Dariusz Grochowski stwierdził, że nie jest to możliwe, gdyż z miasta otrzymali 20 000 zł na tą imprezę. Za taką sumę organizuje się Bieg Chomiczówki. Wiem coś o tym.
Sprawa jest o tyle otwarta, ze każdy może sie podjąć organizacji maratonu w Warszawie. Szukajcie chętnych.
- RobertD
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 979
- Rejestracja: 17 cze 2001, 11:43
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Ziut, to co piszesz zapewne jest prawdą.
Bojkot może sobie być, ale nie można o tym pisać w kalendarzu - powinien być bezstronny. Tekst w kalendarzu wręcz zachęca do bojkotu.
Było już tak, że maraton warszawski miał się nie odbyć. I jednak się odbył. Więc po co o tym pisać w kalendarzu w takiej formie: "Uznano, że maraton i półmaraton nie odbędzie się". To brzmi jak jakiś wyrok. Czy FKB ma jakieś prawa wydawać takie wyroki? Dla mnie komentarz powinien brzmieć tak "nie dosłano w terminie zgłoszenia, wobec czego maratonu warszawskiego nie ma w kalendarzu".
A tak, to właściwie zabito imprezę.
Bojkot może sobie być, ale nie można o tym pisać w kalendarzu - powinien być bezstronny. Tekst w kalendarzu wręcz zachęca do bojkotu.
Było już tak, że maraton warszawski miał się nie odbyć. I jednak się odbył. Więc po co o tym pisać w kalendarzu w takiej formie: "Uznano, że maraton i półmaraton nie odbędzie się". To brzmi jak jakiś wyrok. Czy FKB ma jakieś prawa wydawać takie wyroki? Dla mnie komentarz powinien brzmieć tak "nie dosłano w terminie zgłoszenia, wobec czego maratonu warszawskiego nie ma w kalendarzu".
A tak, to właściwie zabito imprezę.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 684
- Rejestracja: 19 cze 2001, 10:56
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: 2:58:00
- Lokalizacja: Warszawa
Zaznaczam, że nie mam kalendarza. Będę go miał w sobotę, to będę mądrzejszy.
Uważam, że kalendarz powinien być odcedzony z emocji. Są inne miejsca na wyrażanie swoich opinii.
Ale nie uważam, że cytowanym stwierdzeniem zabito imprezę. Wcale nie. W przypadku maratonu decyzje muszą zapadać odpowiednio wcześnie, aby można było rozsądnie zorganizować imprezę. Imprezę zabijają władze miasta.
"Uznano, że się nie odbędzie" - tak, to jest wyrok. Im wcześniej sobie to uświadomimy tym lepiej. I w tym kontekście uważam to stwierdzenie za słuszne, aby dać odpowiedź szukającym informacji o maratonie. Gdyby jej nie było, czytający by stwierdzili: "Co za bałaganiarze, największej imprezy w stolicy zapomnieli umieścić". Lepiej było explicite napisać.
Zastanawiam sie teraz czy inicjatywa z listem do Prezydenta i późniejsze spotkania była powodem takich decyzji. Zachęcam grupę Pana Grochowskiego i Pana Zaręby do wypowiedzi na łamach forum na ten temat. Przecież nas czytacie!!!
I drugi pomysł. Myslę, żę można będzie zrobić tegoroczny maraton warszawski jako I Konspiracyjny Maraton Warszawski. My Polacy kochamy konspirację.
Trasę maratonu można przebiec poboczem, towarzysko, nagłośnić na ile się da.
To tak jak z kolekcjonerstwem. Wydawane są monety, które praktycznie nie są w obiegu, a maja tylko wartość numizmatyczną, gdyz są w małym nakładzie. Cena ich jest bardzo wysoka wśród kolekcjonerów. Podobnie z maratonem. Tylko nieliczni będą mieli zaszczyt bycia na liście uczestników tej niecodziennej imprezy. Tajnego maratonu.
Uważam, że kalendarz powinien być odcedzony z emocji. Są inne miejsca na wyrażanie swoich opinii.
Ale nie uważam, że cytowanym stwierdzeniem zabito imprezę. Wcale nie. W przypadku maratonu decyzje muszą zapadać odpowiednio wcześnie, aby można było rozsądnie zorganizować imprezę. Imprezę zabijają władze miasta.
"Uznano, że się nie odbędzie" - tak, to jest wyrok. Im wcześniej sobie to uświadomimy tym lepiej. I w tym kontekście uważam to stwierdzenie za słuszne, aby dać odpowiedź szukającym informacji o maratonie. Gdyby jej nie było, czytający by stwierdzili: "Co za bałaganiarze, największej imprezy w stolicy zapomnieli umieścić". Lepiej było explicite napisać.
Zastanawiam sie teraz czy inicjatywa z listem do Prezydenta i późniejsze spotkania była powodem takich decyzji. Zachęcam grupę Pana Grochowskiego i Pana Zaręby do wypowiedzi na łamach forum na ten temat. Przecież nas czytacie!!!
I drugi pomysł. Myslę, żę można będzie zrobić tegoroczny maraton warszawski jako I Konspiracyjny Maraton Warszawski. My Polacy kochamy konspirację.
Trasę maratonu można przebiec poboczem, towarzysko, nagłośnić na ile się da.
To tak jak z kolekcjonerstwem. Wydawane są monety, które praktycznie nie są w obiegu, a maja tylko wartość numizmatyczną, gdyz są w małym nakładzie. Cena ich jest bardzo wysoka wśród kolekcjonerów. Podobnie z maratonem. Tylko nieliczni będą mieli zaszczyt bycia na liście uczestników tej niecodziennej imprezy. Tajnego maratonu.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 680
- Rejestracja: 14 sty 2002, 13:29
we wrześniu biegniemy, choćby chodnikami! Z resztą Wilanów- Powsin i wzdłuż Wisły bez łachy!
Można też zmienić trasę i zrobić modo GP - taniej i bez wazeliny!, chociaz fakt że dziko / wsiowo...
Poznań znowu wygra, ktoś nabija im jeszcze frekfencję. Słyszałem, że firma dobrze płaci za taką robotę! :ojoj:
Można też zmienić trasę i zrobić modo GP - taniej i bez wazeliny!, chociaz fakt że dziko / wsiowo...
Poznań znowu wygra, ktoś nabija im jeszcze frekfencję. Słyszałem, że firma dobrze płaci za taką robotę! :ojoj:
[url=http://www.sbbp.pl][b]SBBP[/b][/url] m/f
- emte
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 464
- Rejestracja: 11 sty 2002, 20:04
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wesoła
Wydawało mi się początkowo, że towarzystwo z bieganie.pl to grupa spokojnych ludzi, poukładanych, jednym słowem - nuda i jeszcze raz nuda. A tu widzę, że są i bojkoty i podziemne maratony i frakcje. Super! Mam stary hełm z drugiej wojny światowej. W razie czego chęcie wypożyczę na akcję.
Marek T.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 680
- Rejestracja: 14 sty 2002, 13:29
Moim zdaniem, RRMW powinien objąć patronat nad imprezą, co oznacza m.in. podanie jak najszybciej terminu. Pozostałe sprawy są do ustalenia z biegiem czasu (trasa, medale itd.)
Przypuszczam, że jak wystartujemy nietypowo, ruszymy wreszcie media i zdobędziemy sympatię wielu ludzi. Może pan Kołodko wziąłby udział, słyszałem niedawno jak się chwalił życiówką 3:38 i zaliczonymi w ub.r. kilkoma maratonami (między innymi w Los Angeles i San Domingo).
Przypuszczam, że jak wystartujemy nietypowo, ruszymy wreszcie media i zdobędziemy sympatię wielu ludzi. Może pan Kołodko wziąłby udział, słyszałem niedawno jak się chwalił życiówką 3:38 i zaliczonymi w ub.r. kilkoma maratonami (między innymi w Los Angeles i San Domingo).
[url=http://www.sbbp.pl][b]SBBP[/b][/url] m/f
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 5
- Rejestracja: 18 cze 2001, 17:31
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Ziut, to czysta paranoje. Czytam to co napisałeś to tylko przecieram oczy ze zdziwienia. Czy to możliwe, że już wszyscy naćpali się murti-bingu.
Król jest nagi, FKB nie istnieje. Jest wirtualnym tworem pana Janusza Kalinowskiego. Może tytułowanie się prezydentem Federacji Klubów Biegacza dodaje mu splendoru? Mi by nie dodało, nie muszę leczyć kompleksów.
Swoją drogą nic dziwnego, że osoby, które dały się wciągnąć w ten NUMER popadają we bezsilną frustrację, gdy sobie uświadomią, że FKB nie istnieje i wyszli na durniów.
Piszesz, że FKB "ustala", "negocjuje", "wydaje", "prowadzi szerszą działalność", "organizuje wyjazdy", "dopłaca", "zbiera składki". Dlaczego nie piszesz, że robi to prywatnie pan Kalinowski? Przecież taka jest rzeczywistość. Czy przez to jego potrzebna działalność doznała by uszczerbku?
Proszę Ziut, chociaż ty nie rób nas w konia.
Jutro powołuję Wszechświatowe Zrzeszenie Klubów Ludzi Biegających. Nie zdziwicie się chyba, że obwołuję się jego prezydentem. Prawo, podatki, księgowość, odpowiedzialność? Kto by ganił dzieci, że bawią nie w wojnę? Nikt przecież na tym nie cierpi.
Jestem gotów odwołać to co napisałam i przeprosić urażonych, proszę tylko o statut, wyciąg z rejestru i numer rachunku bankowego FKB.
No tak, nie podam swojego nazwiska. Kim jestem? Biegaczem. Skorzystam z anonimowości skoro taką możliwość daje mi internet.
Król jest nagi, FKB nie istnieje. Jest wirtualnym tworem pana Janusza Kalinowskiego. Może tytułowanie się prezydentem Federacji Klubów Biegacza dodaje mu splendoru? Mi by nie dodało, nie muszę leczyć kompleksów.
Swoją drogą nic dziwnego, że osoby, które dały się wciągnąć w ten NUMER popadają we bezsilną frustrację, gdy sobie uświadomią, że FKB nie istnieje i wyszli na durniów.
Piszesz, że FKB "ustala", "negocjuje", "wydaje", "prowadzi szerszą działalność", "organizuje wyjazdy", "dopłaca", "zbiera składki". Dlaczego nie piszesz, że robi to prywatnie pan Kalinowski? Przecież taka jest rzeczywistość. Czy przez to jego potrzebna działalność doznała by uszczerbku?
Proszę Ziut, chociaż ty nie rób nas w konia.
Jutro powołuję Wszechświatowe Zrzeszenie Klubów Ludzi Biegających. Nie zdziwicie się chyba, że obwołuję się jego prezydentem. Prawo, podatki, księgowość, odpowiedzialność? Kto by ganił dzieci, że bawią nie w wojnę? Nikt przecież na tym nie cierpi.
Jestem gotów odwołać to co napisałam i przeprosić urażonych, proszę tylko o statut, wyciąg z rejestru i numer rachunku bankowego FKB.
No tak, nie podam swojego nazwiska. Kim jestem? Biegaczem. Skorzystam z anonimowości skoro taką możliwość daje mi internet.
SkĹĄd ja znam to gadanie
- RobertD
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 979
- Rejestracja: 17 cze 2001, 11:43
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
fakt jest faktem, że twór FKB istnieje i nawet wydał kalendarz, niezależnie od tego czy stoi za tym jeden człowiek czy grupa ludzi. jak to zwał tak zwał. chodzi o to co napisano w kalendarzu, a nie czy FKB istnieje tylko wirtualnie czy nie.