Weekend
- herson
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1681
- Rejestracja: 19 cze 2001, 10:04
- Lokalizacja: już tylko okolice Krk i góry :)
Piękną mamy wiosnę tej zimy, nieprawdaż? Jak myślicie czy taka pogoda ma szansę jeszcze się utrzymać? Czy to rzeczywiście idzie już na wiosnę?
P.S. A jak udały się Wasze weekendowe biegi,
przejażdżki i spacery. Ja wybrałem się ze swoim
pupilem do lasu pojeździć na rowerze. Zrobiłem ok
10 km i myślałem że odstawie pieska do domu, ale
srodze się pomyliłem bo bestia nawet nie chciała o
tym myśleć. I tak wykręciliśmy ok 20. Było super!
:uuusmiech::uuusmiech::uuusmiech:
(Edited by herson at 9:24 am on Feb. 4, 2002)
P.S. A jak udały się Wasze weekendowe biegi,
przejażdżki i spacery. Ja wybrałem się ze swoim
pupilem do lasu pojeździć na rowerze. Zrobiłem ok
10 km i myślałem że odstawie pieska do domu, ale
srodze się pomyliłem bo bestia nawet nie chciała o
tym myśleć. I tak wykręciliśmy ok 20. Było super!
:uuusmiech::uuusmiech::uuusmiech:
(Edited by herson at 9:24 am on Feb. 4, 2002)
- Mariusz
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 454
- Rejestracja: 26 lip 2001, 13:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Chrzanów, małopolska
Ja mam nadzieję ,że taka pogoda to już zwiastun nadciągającej wiosny.
Plany weekendowe udały mi się rewelacyjnie .Wczoraj biegałem w krótkich "majtasach".Nawet słoneczko trochę mnie na twarzy przypiekło.Po sobotnim wypadzie na rower -czytaj "bieganie a rower"- niedzielę spędziłem na samotnym długim bieganiu.Po południu spacer z rodziną w Puszczy Dulowskiej.
Plany weekendowe udały mi się rewelacyjnie .Wczoraj biegałem w krótkich "majtasach".Nawet słoneczko trochę mnie na twarzy przypiekło.Po sobotnim wypadzie na rower -czytaj "bieganie a rower"- niedzielę spędziłem na samotnym długim bieganiu.Po południu spacer z rodziną w Puszczy Dulowskiej.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3301
- Rejestracja: 01 cze 2002, 00:00
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa - Bemowo
Podobno siê utrzyma, bo gdzie¶ tam pokaza³y siê skowronki. Na dzia³ce moich te¶ciów wychodz± z ziemi smolinosy, a na drzewach ju¿ p±ki.
W sobotê rano byli¶my w Kampinosie. Las prze-piêkny, zieloniutki mech i trawa. Bieg by³ z przygodami, bo na fragmencie trasy woda rozla³a szeroko i ¿eby siê przedostaæ na suchy fragment ¶cie¿ki musieli¶my brodziæ po kolana w wielkim rozlewisku w zzzzimnej wodzie
Poza tym miniony weekend w Warszawie charakteryzowa³ siê niespotykanymi nigdy wcze¶niej kolejkami do myjni samochodowych. Po raz pierwszy w ¿yciu musia³am ZAPISAÆ moje auto do myjni, w dodatku z jednodniowym wyprzedzeniem
W sobotê rano byli¶my w Kampinosie. Las prze-piêkny, zieloniutki mech i trawa. Bieg by³ z przygodami, bo na fragmencie trasy woda rozla³a szeroko i ¿eby siê przedostaæ na suchy fragment ¶cie¿ki musieli¶my brodziæ po kolana w wielkim rozlewisku w zzzzimnej wodzie
Poza tym miniony weekend w Warszawie charakteryzowa³ siê niespotykanymi nigdy wcze¶niej kolejkami do myjni samochodowych. Po raz pierwszy w ¿yciu musia³am ZAPISAÆ moje auto do myjni, w dodatku z jednodniowym wyprzedzeniem
- Dwarf
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 308
- Rejestracja: 24 sty 2002, 10:05
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Tradycyjnie biegałem po Kabatach ze względu na bliskość domu. Trzeba było biec zawijasami, bo na głównych alejach tłumy. Pogoda marzenie i nogi same niosły. Jak sprawdziłem na stoperze czas to znów urwałem kilka minut z mojej klasycznej trasy. W sobotę natomiast nie dobrałem dobrze grubości ubrania i biegło się kiepsko. Oby taka pogoda utrzymała się dłużej.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
Dwarf
- Dwarf
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 308
- Rejestracja: 24 sty 2002, 10:05
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Lepszy czas to chyba także wynik baraku śnieżno-lodowej ekwilibrystyki. Z moim kolanem coraz lepiej - to chyba efekt treningu i biegu po miekszym podłożu (nie lodowym).
A tak przy okazji jako "młodzik" zapytam. Coraz więcej biegaczy wokół. Czy przyjęte jest pozdrawianie się , choćby przez uniesienie ręki. Ja tak robię ale jak zauważyłem niektórzy biegną i świata nie widzą. Może sątak skoncentrowani? Co na ten temat mówi "kodeks biegowy"
A tak przy okazji jako "młodzik" zapytam. Coraz więcej biegaczy wokół. Czy przyjęte jest pozdrawianie się , choćby przez uniesienie ręki. Ja tak robię ale jak zauważyłem niektórzy biegną i świata nie widzą. Może sątak skoncentrowani? Co na ten temat mówi "kodeks biegowy"
Dwarf
- wojtek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 10535
- Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
- Życiówka na 10k: 30:59
- Życiówka w maratonie: 2:18
- Lokalizacja: lokalna
- Kontakt:
Z ta koncentracja to czesc prawdy . Kiedy czlowiek robi ciezki trening i "pluca wypluwa " , nie czas na konwenanse .
Inni rzeczywiscie odplywaja w kraine marzen , nie chcac byc sprowadzani na ziemie .
Lekkie uniesienie reki z reguly wystarcza , odkad tylko zaczalem biegac ( w epoce dinozaurow ) .
Inni rzeczywiscie odplywaja w kraine marzen , nie chcac byc sprowadzani na ziemie .
Lekkie uniesienie reki z reguly wystarcza , odkad tylko zaczalem biegac ( w epoce dinozaurow ) .
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0