Komentarz do Felietonów Magdaleny Derezińskiej-Osieckiej

...czyli wszystko co nie zmieściło się w innych działach a ma związek z bieganiem lub sportem.
rosomak
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 599
Rejestracja: 29 maja 2008, 09:20
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Adam Klein pisze:[...]bieganie jest jak modlitwa, trans[...]
Bieganie nie jest modlitwą ani w sensie definiowanym przez SJP ani w sensie definiowanym przez (przykładowo) KKK.
Jeżeli natomiast chodzi o to, że podczas biegania mamy czas na przemyślenie istotnych spraw wynikający z oddalenia i wyciszenia (często zagłuszany przez komórki, empetrójki etc.) to po pierwsze na ten aspekt zwraca uwagę wiele osób, występuje w literaturze biegowej, bywa dość często podkreślany i jest powszechnie uznawany za jedną z zalet biegania, a po drugie dotyczy tak naprawdę tylko rozbiegań. Akcent jest po drugiej stronie mocy.
Adam Klein pisze:- bieganie jest dla wielu niczym religia
Pewnie, jak się wyrzuca Boga ze swojego życia to człowiek traci równowagę i trzeba sobie znaleźć jakiś ersatz :hahaha:
Nazwanie psa Cezar nie robi z niego Imperatora
New Balance but biegowy
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13299
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

rosomak pisze:ersatz
Ze co?
Awatar użytkownika
cichy70
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4111
Rejestracja: 20 cze 2001, 10:59
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: zewszont.

Nieprzeczytany post

z uporem maniaka jak ten pliniusz o kartaginie wracam do tego, że najbardziej co wali po oczach to nachalna estetyka dla głupców.
po prostu te felietony są niestrawne dla mnie i wciąż to powtarzam , mówię o formie.
treść to inna para kaloszy, każdy ma prawo do luźnych przemyśleń.to czy się zgadzamy z nimi czy nie to znów kolejna sprawa. tylko na Boga, podawajmy to w potrawce "nie dla idiotów" i nie tak, żeby od razu po przeczytaniu człowiek butelki zaczął szukać, bo na trzeźwo, strawić się tego nie da.
a mialem, @#$%^ nie pić.
ps
jakiś felieton, kiedy kolejny ?
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

dzisiaj kolej naczelnego, pewnie się przestraszył :P

cichy, ale ten ostatni w wątku którego dyskutujemy nie jest w formie zły, weź go obczaj w oderwaniu od poprzednich o podobnej tematyce.



Rolli

https://pl.wiktionary.org/wiki/Ersatz#E ... niemiecki)
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13299
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

Acha... "odszkodowanie" :hejhej:
Awatar użytkownika
katekate
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 7135
Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
Życiówka na 10k: 45.18
Życiówka w maratonie: 3.42.11

Nieprzeczytany post

dlaczego tylko ta jedna dyscyplina sportowa jest postrzegana przez ludzi w taki sposób?(albo to tylko moje obserwacje, nigdzie nie znalazłam felietonu odnośnie np. gry w szachy i szukania w niej spełnienia) porównywanie wiary w boga do biegania, serio???!!!! a jak kupujemy łyżwy, rolki, rower, czepek, płetwy, kajak i hulajnogę i wychodzimy się poruszać, to też szukamy sensu, mistycyzmu????
przerost treści nad formą....
komentarze
nic nie muszę, mogę wszystko
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

o to trzeba zapytać zapamiętałych rolkarzy, pływaków itd.

ja mogę wypowiadać się tylko w temacie bieganie: "tak, czasem szukamy"
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12426
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

cichy,
nie czytaj dla zdrowia. Wolna wola, możliwość wyboru itp. pierdoły to największe ściemy jakie ludzie wymyślili, żeby radzić sobie w życiu. Dlatego masz zakaz czytania do odwołania, czyli do wygaszenia zakładki felietony. Ładnie podziękuj za dobrą radę od serca, bo nie masz wyboru.
Awatar użytkownika
Skoor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 9661
Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Qba Krause pisze:pływaków
Ehe... taaaa... Sens istnienia piłeczki kauczukowej odbijającej się między jedna a drugą ścianą podczas pływania można pojąć. I chyba tylko tyle. Ile ja głupich piosenek ułożyłem podczas tych godzin na treningu to nawet nie pamiętam. Ile piosenek wyśpiewanych pod wodą. Ile obelg rzuconych w kierunku nauczycieli. Patrząc z perspektywy osoby siedzącej na basenie 20h tygodniowo to jest to jeden z nudniejszych sportów i niesprzyjający głębszym przemyśleniom.
rosomak
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 599
Rejestracja: 29 maja 2008, 09:20
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

katekate pisze:nigdzie nie znalazłam felietonu odnośnie np. gry w szachy i szukania w niej spełnienia
Jak Steinitzowi pod koniec życia odbiło, to chciał wyzwać Boga na szachowy pojedynek. A przynajmniej tak głosi legenda :hej:
Przykład z szachami jest raczej nietrafiony, tam co i rusz spotyka się metafizykę. Jak to nawiązanie (nie pierwsze i nie ostatnie) coś mówi, to raczej to, że biegacze en masse wiedzą tyle o szachach co Polacy o Czechach :hahaha:
Czyli (dopowiadając) dominują stereotypy i wyobrażenia.

A co do pływania to jest rzeczywiście ciekawe. Pływanie to najnudniejszy sport na świecie, człowiek kręci się jak ten chomik w te i we wte. Strasznie otępiające. Próbowałem podczas treningów sobie coś wyobrażać, powtarzać rzeczowniki, czasowniki i liczebniki itp. - jakoś po chwili wszystko odpływa. Stawiam na brak bodźców zewnętrznych - niby powinno sprzyjać medytacji a tak naprawdę odwrotnie - usypia i otępia łeb.
Ostatnio zmieniony 20 maja 2019, 14:13 przez rosomak, łącznie zmieniany 1 raz.
Nazwanie psa Cezar nie robi z niego Imperatora
rosomak
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 599
Rejestracja: 29 maja 2008, 09:20
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

cichy70 pisze:z uporem maniaka jak ten pliniusz o kartaginie wracam do tego, że najbardziej co wali po oczach to nachalna estetyka dla głupców.
po prostu te felietony są niestrawne dla mnie i wciąż to powtarzam , mówię o formie.
Pliniusz? Nie chodziło Ci czasem o Katona (i to starszego)?

Przynajmniej coś innego ... w innym wątku ekonomia biegu ... wałkowana po raz enty, z tymi samymi argumentami powtórzonymi po raz kolejny jakby były jakąś nowością, a czytając ma się wrażenie, że ekonomia, ekonomika, sprawność układu itp. to nie są elementy całego działu tworzącego klasyczny korpus wiedzy inżynierskiej, tylko jakaś nieodkryta magiczna magia :spoczko:
Nazwanie psa Cezar nie robi z niego Imperatora
Awatar użytkownika
cichy70
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4111
Rejestracja: 20 cze 2001, 10:59
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: zewszont.

Nieprzeczytany post

Jasne, że o Katona, sorry głupi słownik poprawił za mnie.
chciałoby sie napisać.
moja pomyłka oczywiście.
bacz byś nie zgłupiał od mądrości swojej - jak zdaje się eklezjastyk czy inny darwin mówł.
postaram się pamiętać.

Jacool, ale ja muszę czytać, to silniejsze ode mnie.
Awatar użytkownika
beata
Ekspert/Trener
Posty: 6499
Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

katekate pisze:dlaczego tylko ta jedna dyscyplina sportowa jest postrzegana przez ludzi w taki sposób?(albo to tylko moje obserwacje, nigdzie nie znalazłam felietonu odnośnie np. gry w szachy i szukania w niej spełnienia) porównywanie wiary w boga do biegania, serio???!!!! a jak kupujemy łyżwy, rolki, rower, czepek, płetwy, kajak i hulajnogę i wychodzimy się poruszać, to też szukamy sensu, mistycyzmu????
Katekate, jest jeszcze jedna - wspinanie, i nie sportowe, a w górach ;).
Wojtek Kurtyka w większości swoich wypowiedzi, artykułów, książek, odwołuje się do transcendentalnego i mistycznego wymiaru wspinania. Ale o ile w górach rzeczywiście można by szukać - albo nawet mieć poczucie, jakiegoś Absolutu, czym ten Absolut by nie był dla każdego, to w bieganiu niekoniecznie. Bieganie może mieć w sobie coś z medytacji, tak samo długa, samotna jazda na rowerze czy długi marsz. Ale wg mnie to wszystko zależy od danej osoby, bo jeden ma takie medytacyjne skłonności albo potrzebę, a inny nie. No i oczywiście każdy ten stan inaczej nazwie, dla jednego to medytacja, dla innego religia, dla trzeciego jakiś trans, a czwarty nic nie zauważy poza wskazaniami polara.
A Magda to góralka i biega głównie po górach, może stąd takie odniesienia/przemyślenia. Biegając po mieście w hałasie trudno szukać w tym nawiązań do religii czy jakiegoś mistycyzmu.
Awatar użytkownika
beata
Ekspert/Trener
Posty: 6499
Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

Tak na marginesie - czytam akurat książkę-rozmowę, teologa z ateistą-neurobiologiem, bliżej mi zresztą do tego drugiego. Taki cytat (to akurat wypowiedź duchownego):
"Myślę, że każde, nawet codzienne wydarzenie zawiera pewien potencjał kontaktu z Bogiem i może być zinterioryzowane jako religijne. Zależy to od nastawienia konkretnego człowieka i tego, czy odnosi on swoje przeżycie do Transcendencji".
No więc właśnie, ponieważ o rzeczach subiektywnych i odczuciach trudno dyskutować, więc trudno też atakować kogoś, że napisał o tym, co on czuje czy jak coś odbiera, tu konkretnie podczas biegania. Bo dla innego będzie to totalna abstrakcja i też ma w tym (swoją) rację.
Awatar użytkownika
katekate
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 7135
Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
Życiówka na 10k: 45.18
Życiówka w maratonie: 3.42.11

Nieprzeczytany post

Każdy ma swoją rację i każda racja jest najmojsza.
Abstrahując już od tego, czy wierzę, czy nie wierzę, czy to medytacja, czy wskazania na zegarku, kilka postawionych pytań przez autorkę w felietonie odkrywa coś, co mnie zawsze wkurzało w wierze: wzbudzanie poczucia winy, czy aby nie za bardzo lubię biegać i co inni-Bóg na to, czy przypadkiem bieganie, albo inne czynności nie przewyższa innych wartości w życiu, w tym wiary w Boga.
Chyba jestem zbyt prostym człowiekiem, zbyt prosto traktuję pewne czynności ;-) po prostu wychodzę pobiegać :D
komentarze
nic nie muszę, mogę wszystko
ODPOWIEDZ