Christmas Run
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3301
- Rejestracja: 01 cze 2002, 00:00
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa - Bemowo
Przeczyta³am dzi¶ w Runner's World Newsletter, jak to amerykañscy biegacze ¶wiêtuj± Bo¿e Narodzenie. Pytanie w ankiecie brzmia³o: "Do you have a traditional Christmas Day run?"
"Every Christmas morning I take my two 'rein-dogs' for our annual Christmas Run With The Rein-dogs. I dress in my Santa hat, green and red outfit and jingle bell shoelaces. The dogs wear their bell collars and antlers. We run as fast as the weather permits making lots of noise. I don't know who enjoys it more; me, the dogs, or our laughing neighbors." - Machele Thomas, Chatham, Illinois
"I've only been running for two years, but the last two Christmas days, I've gone running late morning (much to my family's dismay) in the residential roads around where I live and take photos for many people with their families in front of their decorated houses. Always
rewarding!" - Cora in Ontario
"For the past 11 years I have run on Christmas Day after giving gifts and visiting with my family. We all enjoy a cup or two of coffee, and when the time is right, I don my Santa Hat, a bright red running jacket,
and all my warm gear to hit the trails. Hearing the crunch of the snow, the smell of fresh air, and the chimneys smoking always brings me back to the joy of this season. I know that in just less than an hour when I
am home, a warm bath and wonderful smells await me." - Erin West, Kelowna, Canada
Mam wielk± ochotê na taki wigilijny wieczorny bieg - ju¿ pisa³am o tym kilka w±tków wstecz. W czapce ¦wiêtego Miko³aja. A mo¿e w Bo¿e Narodzenie z samego rana?
Trenujecie w ¶wiêta?
"Every Christmas morning I take my two 'rein-dogs' for our annual Christmas Run With The Rein-dogs. I dress in my Santa hat, green and red outfit and jingle bell shoelaces. The dogs wear their bell collars and antlers. We run as fast as the weather permits making lots of noise. I don't know who enjoys it more; me, the dogs, or our laughing neighbors." - Machele Thomas, Chatham, Illinois
"I've only been running for two years, but the last two Christmas days, I've gone running late morning (much to my family's dismay) in the residential roads around where I live and take photos for many people with their families in front of their decorated houses. Always
rewarding!" - Cora in Ontario
"For the past 11 years I have run on Christmas Day after giving gifts and visiting with my family. We all enjoy a cup or two of coffee, and when the time is right, I don my Santa Hat, a bright red running jacket,
and all my warm gear to hit the trails. Hearing the crunch of the snow, the smell of fresh air, and the chimneys smoking always brings me back to the joy of this season. I know that in just less than an hour when I
am home, a warm bath and wonderful smells await me." - Erin West, Kelowna, Canada
Mam wielk± ochotê na taki wigilijny wieczorny bieg - ju¿ pisa³am o tym kilka w±tków wstecz. W czapce ¦wiêtego Miko³aja. A mo¿e w Bo¿e Narodzenie z samego rana?
Trenujecie w ¶wiêta?
-
- Dyskutant
- Posty: 32
- Rejestracja: 05 wrz 2001, 13:59
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: wrocław
Najważniejsze to mieć fantazję
Ja może spróbuję w pierwszy dzień świąt (i tu jest zaszyfrowana odpowiedź na Twoje pytanie Joycat , jak moje bieganie ; wciąż czas przyszły i tryb przypuszczający )
wesoło mi dzisiaj
Ja może spróbuję w pierwszy dzień świąt (i tu jest zaszyfrowana odpowiedź na Twoje pytanie Joycat , jak moje bieganie ; wciąż czas przyszły i tryb przypuszczający )
wesoło mi dzisiaj
- Mariusz
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 454
- Rejestracja: 26 lip 2001, 13:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Chrzanów, małopolska
Jasne,że trenujecie.Zawsze w w wigilię chodziłem na rower, abym mógł cały rok później jeździć.Sprawdzało się.
W jeden dzień Świąt również obowiązkowo trening.
A w Nowy Rok, to już moja tradycja i muszę zaliczyć małą przejażdżkę.
W tym roku mam dylemat czy iść na rower czy pobiegać w wigilię?
W jeden dzień Świąt również obowiązkowo trening.
A w Nowy Rok, to już moja tradycja i muszę zaliczyć małą przejażdżkę.
W tym roku mam dylemat czy iść na rower czy pobiegać w wigilię?
- Mariusz
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 454
- Rejestracja: 26 lip 2001, 13:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Chrzanów, małopolska
Najlepiej byłoby rano na rower, a wieczorem po kolacji bieganie.
Oczywiście ,że rano.Mam wolne.
(Edited by Mariusz at 2:56 pm on Dec. 19, 2001)
Oczywiście ,że rano.Mam wolne.
(Edited by Mariusz at 2:56 pm on Dec. 19, 2001)
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3301
- Rejestracja: 01 cze 2002, 00:00
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa - Bemowo
No w³a¶nie, ale co z t± kolacj±... Nie mam zamiaru odmawiaæ sobie pierogów i karpia w galarecie, ale jak siê tak najem, to siê potem nie wytoczê z domu na wigilijn± przebie¿kê
Czy prawdziwe jest zatem równanie:
Wigilia biegacza = po¶wiêcenie w kwestii pierogów?
Czy prawdziwe jest zatem równanie:
Wigilia biegacza = po¶wiêcenie w kwestii pierogów?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 684
- Rejestracja: 19 cze 2001, 10:56
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: 2:58:00
- Lokalizacja: Warszawa
Moja szkoła to bieg w wigilię przed obżarstwem.
Natomiast pierwszy (lub drugi) dzień Świąt poranne bieganie, aby potem znów włączyć się w rodzinny rytm.
Mój zeszłoroczny taki bieg opisywałem swego czasu na forum (nie wiem gdzie), a był on z przygodami. Pamiętam, że był wspaniały zimowy dzień a ja samotnie przemierzałem leśne ostępy w Białołęce.
Może i w tym roku...
Natomiast pierwszy (lub drugi) dzień Świąt poranne bieganie, aby potem znów włączyć się w rodzinny rytm.
Mój zeszłoroczny taki bieg opisywałem swego czasu na forum (nie wiem gdzie), a był on z przygodami. Pamiętam, że był wspaniały zimowy dzień a ja samotnie przemierzałem leśne ostępy w Białołęce.
Może i w tym roku...
- Mariusz
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 454
- Rejestracja: 26 lip 2001, 13:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Chrzanów, małopolska
Proponuje dwa rozwiązania:
Pierwsze- wstajesz wcześnie rano i biegasz.
Drugie- nie odmawiasz sobie karpia w galarecie i pierogów i biegniesz na Pasterkę.
Pierwsze- wstajesz wcześnie rano i biegasz.
Drugie- nie odmawiasz sobie karpia w galarecie i pierogów i biegniesz na Pasterkę.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3301
- Rejestracja: 01 cze 2002, 00:00
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa - Bemowo
Ech.. Trzeba bêdzie tak zrobiæ, jak piszecie: wigilijne bieganie w pierwszej po³owie dnia, bo pó¼niej jak mnie wessie ¶wi±teczny stó³, to jestem bez szans
- Bartek Sz
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1114
- Rejestracja: 19 cze 2001, 01:07
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Polska, Sosnowiec, Dąbrowa Górnicza
Odkąd pamiętam - zawsze biegałem w Wigilię rano, w 1-szy dzień Świąt wolne, a w drugi dz. Św. dawałem takiego czadu, że spokojnie mógłbym ustanowić rekord w biegu godzinnym.
Te nadwyżki energii robią swoje.
Te nadwyżki energii robią swoje.
W biegu weszło w biegu wyjdzie :-)
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 593
- Rejestracja: 09 paź 2001, 10:12
Nie, prawdziwe jest takie równanie:Quote: from joycat on 3:04 pm on Dec. 19, 2001
No właśnie, ale co z tą kolacją... Nie mam zamiaru odmawiać sobie pierogów i karpia w galarecie, ale jak się tak najem, to się potem nie wytoczę z domu na wigilijną przebieżkę
Czy prawdziwe jest zatem równanie:
Wigilia biegacza = poświęcenie w kwestii pierogów?
Wigilia(5000)+I Dzień Ś.(6000)+ II. Dzień Ś.(6000)=17000kcal-(3x1500 zużyte na obsługę pilota)=12500kcal/100=125km biegu lub 12500/6000=2,08kg wagi ukochanego ciała.
Wybór należy do ciebie.
Smacznego,
Jacek
P.S. Mszcze się, bo p.Ryszard sugeruje mi schuść 14kg
(Edited by Mifor at 5:54 pm on Dec. 19, 2001)
[i]biegać każdy może, trochę lepiej
lub trochę gorzej, ale nie oto chodzi ...[/i]
lub trochę gorzej, ale nie oto chodzi ...[/i]
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1865
- Rejestracja: 18 cze 2001, 18:10
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gdynia
- Kontakt:
Oczywiście biegam w święta. I jak to wtedy smakują - te wigilijne wspaniałości. W efekcie zawsze nieco przybieram wagowo w tym okresie.
Ale najbardziej lubię jak jest śnieg i można pobiegać na nartach. Wtedy każdego dnia świąt 2 - 3 godziny spędzam w lesie. Narty i biały, zaśnieżony las najlepiej mi się komponują z tymi świętami.
Ale najbardziej lubię jak jest śnieg i można pobiegać na nartach. Wtedy każdego dnia świąt 2 - 3 godziny spędzam w lesie. Narty i biały, zaśnieżony las najlepiej mi się komponują z tymi świętami.
biegowa recydywa
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3301
- Rejestracja: 01 cze 2002, 00:00
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa - Bemowo
Bój siê Boga, Mifor!! Schu¶æ 14 kilogramów?? Jak Ty bêdziesz wygl±da³..??
Panie Ryszardzie, sk³adam oficjalny protest przeciwko doprowadzaniu Mifora do wygl±du chmielowej tyczki. Rozpoczynam niniejszym akcjê protestacyjn± i zbieram podpisy pod petycj±. Je¿eli mój protest nie zostanie wziêty pod uwagê, rozpocznê g³odówkê, odchudzê siê w ge¶cie solidarno¶ci z Miforem o 14 kilogramów i wtedy zrobiê siê taka chuda, i taka ma³a, ¿e zniknê.
Ja tylko lojalnie ostrzegam.
Panie Ryszardzie, sk³adam oficjalny protest przeciwko doprowadzaniu Mifora do wygl±du chmielowej tyczki. Rozpoczynam niniejszym akcjê protestacyjn± i zbieram podpisy pod petycj±. Je¿eli mój protest nie zostanie wziêty pod uwagê, rozpocznê g³odówkê, odchudzê siê w ge¶cie solidarno¶ci z Miforem o 14 kilogramów i wtedy zrobiê siê taka chuda, i taka ma³a, ¿e zniknê.
Ja tylko lojalnie ostrzegam.
- wojtek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 10535
- Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
- Życiówka na 10k: 30:59
- Życiówka w maratonie: 2:18
- Lokalizacja: lokalna
- Kontakt:
No wlasnie - chlop powinien byc jak dab a ... dalej to znacie .
Sam Mikolaj Rej z Naglowic napisal takowa fraszeczke :
Nie ten chlop dobry co drugiego sie nie boi
Lecz ten co z k...m a k... mu stoi !
Prawda Miforku ?
Sam Mikolaj Rej z Naglowic napisal takowa fraszeczke :
Nie ten chlop dobry co drugiego sie nie boi
Lecz ten co z k...m a k... mu stoi !
Prawda Miforku ?
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0