Biegi OCR

...czyli wszystko co nie zmieściło się w innych działach a ma związek z bieganiem lub sportem.
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Coś mam dzisiaj chyba kiepski nastrój bo drugi post raczej mało konstruktywny :)
Ale spójrzmy na ten obrazek. Czy tak to naprawdę wygląda? To fotka ze strony Runmagedonu. Jaką część takich biegów spędza się w kolejkach przed przeszkodami?

Obrazek
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
keiw
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 8787
Rejestracja: 12 paź 2014, 14:32
Lokalizacja: Szczecin

Nieprzeczytany post

Nigdy czegoś takiego nie biegłem, trudno więc to oceniać.
Zastanawiam się jak miałby to organizator rozwiązać: fale startowe po kilku zawodników i limity czasowe na każdej przeszkodzie i jak ktoś się w limicie nie zmieści to opuszcza przeszkodę i dostaje jakąś karę czasową?

Myślę, że ci co biorą w tym udział to mają fajną zabawę, ale jeśli są tam jakieś nagrody za czas, to osoby które stoją w kolejce są zdecydowanie "w plecy".
Mój Blog "Luźne wpisy"
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze

Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
Awatar użytkownika
beata
Ekspert/Trener
Posty: 6499
Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

Dla tego pana z wyraźnym brzuszkiem, siedzącego nad rowem, to może i lepiej, że tak to wygląda, przynajmniej może chwilę odsapnąć. Nie wiadomo, czym czym skończyłby się dla niego ciągły wysiłek i byłby kłopot.
Generalnie, to bez komentarza. Ale każdy robi, co lubi.
Awatar użytkownika
Skoor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 9661
Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Startowałem raz w czymś takim w Bałtowie "hunt run" się to nazywało. Generalnie puszczali falami po 50 osób chyba. Zatory na przeszkodach robiły się na początku. Później już to jakoś szło, ale trzeba przyznać, że z biegiem ma taka impreza mało wspólnego.
Awatar użytkownika
b@rto
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3107
Rejestracja: 06 sty 2015, 23:07
Życiówka na 10k: 38:38
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Nie no, to jest zabawa a nie bieg - oczywiście są też mocni zawodnicy, którzy na tym zarabiają (mają sponsorów itp.) ale ich jest kilku w kraju. Oni to traktują poważnie. Reszta osób to raczej ma wywalone czy będą pokonywali trasę w godzinę czy pół godziny dłużej.
Kangoor5
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4947
Rejestracja: 18 kwie 2009, 16:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Zdecydowanie powinni puszczać ludzi falami. Jeden z organizatorów ma na to nawet całkiem zgrabną nazwę: Fala Zniszczenia.
Awatar użytkownika
rolin'
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1824
Rejestracja: 25 cze 2013, 19:20
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: małopolskie

Nieprzeczytany post

Fala 'elite' się ściga. Oni pokonują przeszkody bez pomocy innych i pewnie zazwyczaj sprawnie. Reszta traktuje to raczej jako zabawę.
BLOG - KOMENTARZE
5 km - 19:09 (01.09.18)
10 km - 38:28 (11.03.18)
HM - 1:25:11 (18.03.18)
M - 3:13:15 (09.09.18)
Awatar użytkownika
rachwal
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 276
Rejestracja: 31 maja 2017, 17:44

Nieprzeczytany post

Adam Klein pisze:Ale spójrzmy na ten obrazek. Czy tak to naprawdę wygląda? To fotka ze strony Runmagedonu. Jaką część takich biegów spędza się w kolejkach przed przeszkodami?
Zdecydowanie tak, jak leciałem górskie Spartany nazwijmy to "żwawo" to było luźno i raczej płynnie... ale na jednym miejskim towarzyskim Runmagedonie można była przy przeszkodach grilla rozpalać :) Zatory w strefach wolniejszych zawodników to normalka...
RateMyTrail.com
Najlepszy na świecie ranking biegaczy górskich!
mam_platfusa
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 189
Rejestracja: 06 lut 2015, 14:53
Życiówka na 10k: 3 dni
Życiówka w maratonie: 3 tygodnie
Lokalizacja: za rogiem

Nieprzeczytany post

Można przekornie powiedzieć, że sytuacja trochę podobna do pierwszych kilometrów pewnego słynnego biegu, który w nazwie ma na początku U, w środku TM i na końcu B, bo gdy 2 500 luda wyleci ze startu (przepraszam, wyjdzie) w tę jedną, wąską uliczkę w Chamonixie, to dochodzi do bardzo podobnej sytuacji.
Roch
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 160
Rejestracja: 25 mar 2017, 16:13
Życiówka na 10k: 47:35
Życiówka w maratonie: 3:48:18
Lokalizacja: OBERSCHLESIEN

Nieprzeczytany post

Startowałem dwa razy w Runmagedonie. Z doświadczenia wiem, że pierwsza grupa startowa nazywa się się Elita.
Każda kolejna to już totalne poplątanie z pomieszaniem ludzi o różnej kondycji oraz predyspozycjach fizycznych.
W moim pierwszym starcie na pierwszej przeszkodzie byłem pierwszy i żadnych zatorów nie spotkałem. Problem zaczął się później kiedy dogoniłem poprzednią falę, a właściwie zorganizowaną wycieczkę pewnej sieci fitness z Rzeszowa. Rzekłbym dodadkowa przeszkoda.
Za drugim razem startowałem z końca i kolejka jak wyżej pozbawiła mnie chęci ścigania się. Zwyczajnie przeszedłem do planu B, czyli pomocy koleżankom w ukończeniu zawodów.
Chętnie wziąłbym udział kolejny raz na dłuższej trasie, ponieważ liczę, że poziom biegowy by się zwiększył.
Niech przeto ten, komu się zdaje, że stoi, baczy, aby nie upadł.1 Kor 10,12


blog: https://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=27&t=61154
komentarze: https://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=28&t=61155
Awatar użytkownika
neevle
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1229
Rejestracja: 03 lut 2013, 22:23
Życiówka na 10k: 42:11
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Lublin/Warszawa

Nieprzeczytany post

Byłam raz i wystarczy. Wrażenia mam podobne - z wyjątkiem pierwszej fali można zapomnieć o ściganiu nie tyle z innymi, co nawet samym sobą o jak najlepszy czas (a start odbywa się falami, to nie jest tak, że setki czy tysiące ruszają jednocześnie). W drugiej połowie trasy kolejki do przeszkód były standardem, a ostatnią przeszkodę celowo ominęłam, mając dość czekania. Omijać oficjalnie można, jeżeli zrobi się w zamian 10 czy 15 "motylków" - nie pamiętam już dokładnie - ale w praktyce nikt tego nie pilnuje i niejedna osoba po prostu przechodziła sobie obok. A propos chodzenia - tego też było pod dostatkiem, raczej więcej osób szło niż biegło.

Zawody w których brałam udział to Men Expert Survival Race 2016, dystans 6km (a w praktyce 7km). Może faktycznie na dłuższych trasach byłoby lepiej, bo część pewnie odstrasza sama konieczność przebycia tych 12km na nogach. Generalnie zabawa a nie zawody. ;)
5km - 20:23, 10km - 42:11, 21.1km - 1:35:58
[url=https://biegambyjesc.wordpress.com/]Mój blog - Biegam by jeść[/url]
[url=https://www.facebook.com/biegambyjesc/]Facebook - Biegam by jeść[/url]
ODPOWIEDZ