Start na dopingu i oszustwo w trakcie zawodów to chyba dwie największe "zbrodnie", których może dopuścić się sportowiec
Ta pseudo "Mistrzyni" triatlonu z Kanady swoje tytuły zdobywała właśnie w ten drugi sposób. Oszukiwała koleżanki z tras, oszukiwała sędziów ale przede wszystkim oszukiwała samą siebie. Dobrze się stało, że ich rodzima federacja wykluczyła ją z możliwości startu w zawodach! Osobiście jestem przeciwny takim zachowaniom w sporcie i to bez względu na jego rangę. Niestety sport amatorski też obfituje w takie przypadki. Ilekroć słyszeliśmy, że jakiś "królik z kapelusza" nagle pojawił się przed metą maratonu, półmaratonu i rościł sobie prawa do zwycięstwa 
Ambicje, chęć wygrywania, nagrody za zwycięstwo z jednej strony a z drugiej hipokryzja, bezczelność, brak honoru...
Tak się zastanawiam jaki to trzeba mieć charakter aby zachowywać się w tak niegodny sposób a następnie stanąć przed lustrem i móc spojrzeć na siebie?Chętnie poznam Wasze opinie na temat "nieczystych" zachowań sportowców szczególnie amatorów.
Pozdrawiam biegowo
