Witam wszystkich, Mam takie trochę głupie pytanie, ale szukałem trochę w internecie i nie znalazłem jednoznacznej odpowiedzi.
Mieszkam w niedużej miejscowości przez którą przebiega trasa S5 (ostatni zjazd z S5 na A2). Przy wyjeździe z mojej miejscowości znajduje się rondo, wiadukt nad S5 oraz ponownie rondo. Oba ronda nie posiadają chodników do okoła a przejścia dla pieszych są tylko na jednym z 4 wyjazdów. Na wiadukcie jest chodnik po jednej stronie. Mam wątpliwości jak zgodnie z przepisami ruchu drogowego mam przebiec oba ronda oraz wiadukt. Czy na rondzie mam biec w przeciwną stronę niż jadą samochody? Czy na wiadukcie mam obowiązkowo biec po chodniku a jak wiadukt i chodnik się skończy to znowu przebiegać na lewą stronę. Wiem że sytuacja jest trochę kuriozalna ale właśnie biegam tą trasą (w jedną i drugą stronę z wariantami skręcania) najczęściej i strasznie mnie to irytuję. Z góry dziękuje za odpowiedź.
Biegiem przez rondo
- Buniek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2655
- Rejestracja: 11 cze 2009, 11:12
- Życiówka na 10k: 35:35
- Życiówka w maratonie: 2:57:09
- Lokalizacja: Toruń
Niestety nie jestem w stanie udzielic Ci odpowiedzi. Radzę się zapytać na sytronach dla rowerzystów, oni specjalizują się w takich łamigłówkach, bo dla ruchu rowerowego to czasami niestety standard.
Krzysiek
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 3
- Rejestracja: 19 lis 2015, 15:09
- Życiówka na 10k: 01:01:48
- Życiówka w maratonie: brak
Rowerem nie ma problemu przebrnąć przez rondo, sprawa jest oczywista i prosta. Ale jak przebiec? Jeżeli biegnę przez rondo zgodnie z przepisami czyli po lewej stronie to mam biec w lewo czy w prawo? Jeżeli pobiegnę w lewo (pod prąd) to kto ma pierszeństwo na rondzie? Ja biegnąc dookoła czy kierowca wyjeżdżający z ronda? Obaj będziemy na rondzie Pomijając mój konkretny przypadek może ktoś wie jak przebiec przez standardowe rondo bez chodników?
-
- Wyga
- Posty: 150
- Rejestracja: 05 maja 2015, 10:56
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Jako aktywny rowerzysta podpowiem : biegnij tak, żebyś potencjalne zagrożenie miał przed sobą. Czyli 'pod prąd'. A ponieważ kierowca wjeżdżający na rondo absolutnie nie spodziewa się biegacza ze swojej prawej strony - i nie patrzy, bo nie ma chodnika ani przejścia dla pieszych - to nie zaprzątaj sobie głowy taką abstrakcją jak 'kto ma pierwszeństwo' tylko uważaj.
A najlepiej zmień trasę biegania tak, żeby omijać rondo. Albo napisz petycję do burmistrza / wójta / innego odpowiedzialnego za skrzyżowanie urzędnika żeby dorobił tam przejścia dla pieszych i chodniki dookoła.
A najlepiej zmień trasę biegania tak, żeby omijać rondo. Albo napisz petycję do burmistrza / wójta / innego odpowiedzialnego za skrzyżowanie urzędnika żeby dorobił tam przejścia dla pieszych i chodniki dookoła.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 689
- Rejestracja: 14 lis 2013, 22:23
- Życiówka na 10k: 44:49
- Życiówka w maratonie: 04:09:02
- Lokalizacja: Oleśnica
Analizy jak to przebiec nie podejmuję się ale nie chce mi się wierzyć że koniecznie musisz biec jezdnią ronda. Przecież jakaś trawa, ziemia wokół pewnie jest. Dla swojego bezpieczeństwa wolałbym biec bokami.
A jeśli jednak nie ma takiej opcji to ja wybierałbym drogę gwarantującą najkrótsze przebywanie na rondzie. Np. zakładając, że biegnę prosto - gdyby chodnik dochodził do ronda po prawej stronie to bym biegł w prawo. Gdyby chodnik był po lewej to w lewo
A jeśli jednak nie ma takiej opcji to ja wybierałbym drogę gwarantującą najkrótsze przebywanie na rondzie. Np. zakładając, że biegnę prosto - gdyby chodnik dochodził do ronda po prawej stronie to bym biegł w prawo. Gdyby chodnik był po lewej to w lewo
Komentarze do bloga biegowego: [url]http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=28&t=38345[/url]
Strona WWW: [url]http://www.pstryk-pstryk.com[/url]
Blog Biegowy: [url]https://rmc-biega.pl[/url]
Strona WWW: [url]http://www.pstryk-pstryk.com[/url]
Blog Biegowy: [url]https://rmc-biega.pl[/url]
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 3
- Rejestracja: 19 lis 2015, 15:09
- Życiówka na 10k: 01:01:48
- Życiówka w maratonie: brak
Jasne że dla swojego bezpieczeństwa można pokombinować i sprytnie jakoś tam pokonać to rondo żeby nie dać się przejechać Dziwi mnie tylko fakt że ronda nie powstały wczoraj i pojawia się ich wszędzie coraz więcej (i słusznie) a nikt nie potrafi rozsądnie odpowiedzieć jak pokonać rondo na pieszo Może jest na forum jakiś znawca co ten temat ma ogarnięty.